„Nie przychodźcie do szkoły. A ci, którzy nie mogą opuścić zajęć, niech ubiorą się na czarno” – tak mobilizują się w Internecie od minionej niedzieli (11 października) uczniowie z całej Polski. W ten sposób chcą wyrazić swój sprzeciw wobec nieodpowiedzialnej - ich zdaniem - polityki rządu w sprawie funkcjonowania szkół podczas drugiej fali pandemii.
Uczniowie chcą protestować. Boją się o swoich bliskich
"Moja mama ma przesunięty zabieg usunięcia nowotworu i zastanawia się, czy puszczać mnie do szkoły, bo jeszcze coś przyniosę. Chcę tam iść, ale mogę coś złapać i ją zarazić. Dwie osoby ode mnie z klasy były tydzień temu na weselu, mogą mieć wirusa", "Martwię się o moich dziadków i rodziców. Moi rówieśnicy imprezują, wymieniają się jednym ekiem na 30 osób, a maski w autobusie to żart..." - czytamy we wpisach w mediach społecznościowych pod hasztagiem #Protestuczniowski.
To wszystko reakcja uczniów na sobotnią wypowiedź premiera, że nie widzi potrzeby wprowadzania zmian w dotychczasowym funkcjonowaniu szkół, zwłaszcza obowiązku zdalnej nauki w placówkach.
- 98 proc. szkół funkcjonuje w systemie stacjonarnym, tylko niewielki procent w systemie zdalnym lub hybrydowym. Ta strategia, którą w sierpniu zaproponowało ministerstwo edukacji, zdaje egzamin. Nie widzimy konieczności wprowadzenia obowiązku nauki w trybie zdalnym - mówił w sobotę podczas konferencji Mateusz Morawiecki.
Nie przeocz
Akcję #protestuczniowski zainicjowała grupa osób skupiona wokół założonego na Twitterze profilu o nazwie Protest uczniowski. Stoją za nim m.in. Mateusz z Wrocławia, Ala z Bielska-Białej i Robert z Bydgoszczy. Uczniowie zachęcali swoich kolegów do opuszczenia dzisiaj lekcji. "A ci, którzy nie mogą opuścić zajęć, niech ubiorą się na czarno” – napisali na Twitterze.
Podkreślają, że w szkołach nie ma mowy o zachowaniu bezpiecznej odległości, w większości placówek nikt nie sprawdza temperatury i nie pilnuje maseczek. A oni nie zgadzają się na lekceważenie zagrożenia.
"Uczniowie mają rodziny, jest ktoś taki, jak Babcia i Dziadek i nie każdy chce ich stracić kilka lat wcześniej, bo według Premiera wszystko się sprawdza. Mogę się założyć że nikt z rządu od września nie był w szkole" - napisali rozżaleni inicjatorzy protestu.
Musisz to wiedzieć
Część Internautów wysunęła propozycję, aby na zajęcia w trybie stacjonarnym uczęszczali tylko tegoroczni maturzyści i ósmoklasiści, którzy zdają w tym roku egzaminy. Pozostali uczniowie mieliby powrócić do nauki zdalnej.
To już drugi protest wśród uczniów w ciągu miesiąca. Równo siedem dni temu działacze młodzieżówki Nowoczesnej zainicjowali w szkołach "Czarny tydzień". Akcja polegała na tym, że uczniowie przychodzili do szkół w czarnych strojach. W ten symboliczny sposób chcieli wyrazić pogrzeb oświaty, którym była dla nich nominacja Przemysława Czarnka na ministra edukacji i nauki. W akcję włączyli się wówczas m.in. podopieczni III LO i I LO w Katowicach.
Nauczyciele obawiają się o swoje zdrowie. Nie żyje polonista z SP nr 5 w Zawierciu
Rośnie niepokój także wśród nauczycieli. Potęgują go doniesienia o tym, że w kraju zmarło dwoje nauczycieli zarażonych koronawirusem SARS-CoV-2 - pedagożka z Obrowa w powiecie toruńskim i polonista ze Szkoły Podstawowej nr 5 w Zawierciu. Ich znajomi, uczniowie i całe społeczności lokalne pogrążyły się w żałobie.
Zobacz koniecznie
Związkowcy obawiają się, że te tragedia będą miały daleko idące konsekwencje nie tylko w tych gminach. Wielu nauczycieli od tygodni bowiem zgłasza Związkowi Nauczycielstwa Polskiego obawy o swoje zdrowie. Część korzysta ze zwolnień zdrowotnych. A śmierć nauczycieli może jeszcze mocniej wzmóc lęki wśród pedagogów.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?