Czarnynoga: Nie trzeba mieć doświadczenia w kierowaniu muzeami, by być dobrym dyrektorem muzeum Gość DZ i Radia Piekary

Nie dałoby się Muzeum Śląskiego z powrotem na kopalnię przerobić? Byłyby chociaż czternastki, odprawy, dopłaty do wydobycia. Jakieś perspektywy.
Przede wszystkim, cieszę się, nawet zaskoczony jestem, jak potrafiliśmy na Śląsku przekształcić upadającą kopalnię w kwitnącą część Katowic.

Szkoda, że rok po zwolnieniu Alicji Knast pomysłów na to muzeum nie macie tyle, ile Daniel Obajtek ma nieruchomości.
Byłbym ciekaw, gdyby pan porównał osiągnięcia innych muzeów europejskich w ostatnim roku. Wszystkie muzea zmagały się z covidem. I fakt, że sukcesów w kulturze nie ma ani w Europie, ani w Polsce nie jest naszą winą.

Ale przez rok przez Muzeum Śląskim przewinęło się dwóch tymczasowych dyrektorów. A Marię Czarnecką zdążył pan już poznać?
Nie poznałem. Mam nadzieję, że niedługo poznam.

To mówi szef sejmikowej komisji kultury?
Czas jest taki, że za bardzo się nie spotykamy. Ale do tego spotkania dojdzie wkrótce i będziemy mieli o czym rozmawiać. Czworo poprzednich dyrektorów, za czterech poprzednich marszałków, nie potrafiło za bardzo zrobić tam Muzeum Śląskiego o europejskim formacie.

I teraz zrobi to nowa dyrektor, która doświadczenia w kierowaniu muzeami nie ma żadnego?
To też nie jest tak, że trzeba mieć doświadczenie w kierowaniu muzeum, by być dobrym dyrektorem muzeum. To są takie stare teorie zarządzania. Ta nowa myśl może przynieść lepsze efekty, a jak wiemy - po owocach ich poznacie.

Maria Czarnecka pracowała jako zastępca dyrektora w gabinecie prezesa NBP, a potem była dyrektorem Centrum Pieniądza NBP - małej placówki wystawienniczo-edukacyjnej. To jest to bogate doświadczenie, na które wskazuje urząd marszałkowski?
W rozwiniętych krajach na świecie: we Francji, Wielkiej Brytanii, w USA zarządzanie powierza się dziś często osobom spoza branży, by przełamać ograniczenia, które w tej branży obowiązują.

W Polsce słuszności tej strategii dowodzi Jacek Sasin i inni politycy od wszystkiego.
Nowoczesne zarządzanie proponuje premier Mateusz Morawiecki. I te nowe sposoby zarządzania niosą ze sobą wiele dobrego, na przykład bardziej wykorzystują potencjał zespołu.

Ale pan tak z tydzień temu komentował, że wolałby na czele Muzeum Śląskiego kogoś z większym doświadczeniem w kierowaniu muzeami.
Dlatego sam podjąłem pewną, nieskuteczną zresztą próbę, wiedząc, że mamy w regionie ludzi, którzy pokazali, że potrafią prowadzić muzea. Prowadziłem rozmowy z Maciejem Klussem, dyrektorem Muzeum Zamkowego w Pszczynie, bo myślałem, że na zakończenie swojej kariery zawodowej będzie chciał objąć Muzeum Śląskie. Niestety, pan dyrektor wyraźnie odmówił.