Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas na pierwszy odcinek finału PlusLigi

Paweł Hochstim
W Łodzi ZAKSA będzie miała wsparcie swoich kibiców, a w niedzielę zapełnią halę w Kędzierzynie-Koźlu.
W Łodzi ZAKSA będzie miała wsparcie swoich kibiców, a w niedzielę zapełnią halę w Kędzierzynie-Koźlu. Krzysztof Kapica
Jutro pierwsze starcie o złote medale: Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

Za pięć dni wszystko już będzie jasne – w niedzielę poznamy nowego siatkarskiego mistrza Polski. Ostatni mecz odbędzie się w Kędzierzynie-Koźlu, bo z dwójki finalistów wyżej w tabeli po fazie zasadniczej była ZAKSA. Ale gracze PGE Skry Bełchatów już w półfinałowej walce z Asseco Resovią Rzeszów pokazali, że rozgrywanie pierwszego meczu w roli gospodarza nie robi im wielkiej różnicy.

Mecz PGE Skra – ZAKSA będzie wielkim świętem siatkówki i to przynajmniej z kilku powodów – na boisku walczyć będą dwie najlepsze polskie drużyny, na trybunach zasiądzie najpewniej kilkanaście tysięcy kibiców, którzy w trakcie spotkania pożegnają kończącego karierę Michała Winiarskiego.

Obie drużyny zagrały w tym sezonie ze sobą trzykrotnie – dwa razy w fazie zasadniczej oraz w finale Pucharu Polski. Mecze ligowe wygrała PGE Skra, natomiast pucharowy – ZAKSA, która odebrała bełchatowianom wywalczone rok wcześniej trofeum. Siatkarze z Bełchatowa mają nadzieję, że teraz to oni odbiorą trofeum kędzierzynianom – mistrzostwo Polski.

Obie drużyny we wtorek będą trenować w Atlas Arenie – bełchatowianie są już zresztą w Łodzi od świątecznego poniedziałku. Zespół wystąpi w możliwie najmocniejszym składzie. W kadrze są wszyscy gracze, ale oczywiście Winiarski będzie mógł zagrać w jedynie symbolicznym wymiarze. Pozostali gracze są gotowi do gry.

Bez jednej z największych gwiazd sezon zakończą też gracze ZAKSY, bo przecież od dłuższego czasu trener Ferdinando De Giorgi nie może korzystać z Kevina Tillie, który przed rokiem był najważniejszą postacią zespołu sięgającego po złoto.

Podobieństw między obiema ekipami jest jednak więcej, bo już wiadomo przecież, że obie, bez względu na wynik, będą miały nowych trenerów. Prowadzący zespół z Kędzierzyna-Koźla Ferdinando De Giorgi za tydzień będzie już zajmował się reprezentacją Polski, a 20 maja zadebiutuje w roli selekcjonera. Z kolei trenujący Philippe Blain podpisał niedawno trzyletni kontrakt z federacją japońską, gdzie oficjalnie będzie drugim trenerem kadry, która w 2020 roku ma się pokazać z dobrej strony w igrzyskach olimpijskich w Tokio.
W obu drużynach są byli gracze rywali – na pozycji libero w ekipie z Kędzierzyna-Koźla występuje wychowanek Skry Paweł Zatorski, a w kadrze są także dwaj inni byli bełchatowianie – Grzegorz Bociek i Dominik Witczak. Z kolei w PGE Skrze grają Bartosz Kurek i Jurij Gladyr, w przeszłości zawodnicy ZAKSY.

W meczach półfinałowych z Asseco Resovią największą siłą PGE Skry był Kurek, który w obu spotkaniach wybierany był najlepszym graczem na boisku. – Nie ma co spodziewać się takiego meczu, jak pierwszy z Resovią. Walka z ZAKSĄ będzie trudniejsza – mówi Kurek, który w końcówce sezonu złapał nieprawdopodobną formę. Odkąd Kurek zmienił pozycję i wrócił z ataku na przyjęcie PGE Skra w PlusLidze nie przegrała ani jednego meczu. Zresztą już wiadomo, że Kurek z pozycją przyjmującego wiąże przyszłość, bo w sezonie reprezentacyjnym również będzie przyjmującym.

Nie jest wykluczone, że jeszcze przed meczem wszystkie bilety zostaną sprzedane. W tej chwili w sprzedaży pozostało około dwóch tysięcy kart wstępu. Mniej więcej tyle najczęściej znajduje nabywców w dniu meczu i dniu poprzednim. Być może rekord 11 tysięcy kibiców z meczu z Resovią w 2014 roku zostanie pobity.

Rywalizacja o złoto rozpocznie się jutro w Łodzi, za to już dzisiaj Jastrzębski Węgiel i Resovia rozegrają pierwsze spotkanie o brąz. Stawka jest poważna, bo przegrany straci szansę na występy w Lidze Mistrzów. Pewne miejsca w europejskiej elicie mają już za to PGE Skra i ZAKSA. Spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju, podobnie jak środowy mecz w Łodzi, rozpocznie się o godz. 18 i pokaże go Polsat Sport.

Bilety
Już 14 kwietnia wystartowała sprzedaż biletów na decydujący mecz o mistrzostwo Polski, a decydujący mecz w Kędzierzynie-Koźlu odbędzie się w najbliższą niedzielę (godz. 20.30). Bilety na spotkanie będą w cenach: 50 zł (normalny) i 30 zł (ulgowy). Dostępne są za pośrednictwem systemu internetowego KupBilet.pl oraz w punktach dystrybucji w Kędzierzynie-Koźlu:
- PHU COLO Joanna Sado ul. Piramowicza 20,
- Biuro Podróży „Relaks”. ul. Głowackiego 20/3,
- Biuro Podróży Bea Travel ul. Krzywoustego 24,
- Biuro Podróży „Relaks” ul. Filarskiego 4,
- STS Zakłady Bukmacherskie,
- salony sieci Empik
oraz na godzinę przed rozpoczęciem meczu w kasie klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czas na pierwszy odcinek finału PlusLigi - Nowa Trybuna Opolska