Czego nie wolno robić na balkonie? Na cenzurowanym: grillowanie, palenie papierosów, hałas, wywieszanie prania i... seks

Balkon to od wielu lat kwestia sporna i zapalnik konfliktów pomiędzy lokatorami. Czy można na nim grillować albo wieszać pranie? Przepisy w tych i wielu podobnych kwestiach nie są jasne. Najczęściej reguluje je kodeks wykroczeń, kodeks cywilny lub po prostu wewnętrzny regulamin, jaki ustali zarządca budynku.

Czy na balkonie można grillować? Odwieczny problem letnich wieczorów

Lato, środek sezonu urlopowego, z nieba żar leje się nawet wieczorami, a my nie mamy ogródka, na którym można usiąść. Dziś nie udało nam się spędzić dnia nad jeziorem, to może chociaż rozpalimy grilla? Ale zaraz, zaraz. Czy na balkonie można grillować?

Wyniki wyszukiwania w Google pokazują, że to kwestia, nad którą wciąż głowi się wielu Polaków i nie jest to ona jednoznaczna. Przede wszystkim odpowiedzi na to pytanie należy szukać w wewnętrznym regulaminie zarządcy. Tam zazwyczaj jest to jasno określone.

Za to w polskim prawie istnieją co najmniej dwa przepisy, które zabraniają grillowania na balkonie. To art. 144 KC oraz art. 82 ust. 1 KW.

„Art.144. Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych”

„Art.82.§1. Kto dokonuje czynności, które mogą spowodować pożar, jego rozprzestrzenianie się, utrudnienie prowadzenia działania ratowniczego lub ewakuacji, polegających na: 1) niedozwolonym używaniu otwartego ognia, paleniu tytoniu i stosowaniu innych czynników mogących zainicjować zapłon materiałów palnych”

Dym powstały podczas grillowania może przeszkadzać sąsiadom, a nieodpowiednie korzystanie z paleniska zagrażać zdrowiu i życiu, dlatego powinniśmy się powstrzymać od pieczenia kiełbasek na balkonie, jeśli nie chcemy narażać się na interwencję policji i scysję z lokatorami.

„Wolność, Tomku, w swoim domku”. Za opalanie się nago i seks na balkonie grozi nam areszt

„Wolność, Tomku, w swoim domku” - mówi stare ludowe przysłowie, które wszyscy znamy. Są więc rzeczy, które możemy lub które wypada robić jedynie wewnątrz swoich czterech ścian. Wewnątrz, czyli już nie na balkonie.

Zobacz w galerii, czego konkretnie nie wolno robić na balkonie

W tym przypadku mowa o opalaniu się... nago oraz seksie. Przed tymi czynnościami nawet na własnym skrawku balkonu powinniśmy się powstrzymać. Jeśli przyuważy nas któryś z sąsiadów i nie będzie to miłe dla jego oczu, to sprawę może zgłosić policji, a ta przekazać ją do sądu.

- Art.140. Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany - czytamy w Kodeksie Wykroczeń.

Wygląda na to, że najlepiej sprawy intymne zostawić dla samego siebie.