Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czeladź: nowy zarząd ROD Gwarek. Będą zmiany. Co nas czeka? ZDJĘCIA

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
Czeladź: nowy zarząd ROD Gwarek. Będą zmiany
Czeladź: nowy zarząd ROD Gwarek. Będą zmiany PAS
Na terenie 33-hektarowego Rodzinnego Ogrodu Działkowego “Gwarek”w Czeladzi jest dziś 905 działek, a liczba działkowców sięgnęła już ponad tysiąc. To świadczy o tym, że chętnych do tego, by uprawiać warzywa i cieszyć się własnymi owocami albo też po prostu korzystać z uroków rekreacji w mieście, jest coraz więcej. I ten trend ma się w najbliższych latach utrzymywać.

Zarządzanie tak ogromną rzeszą działek, skupionych w oddzielnych 14 koloniach, nie jest jednak łatwe. A właśnie przed takim zadaniem stoi obecnie nowy zarząd ROD "Gwarek”, który został wybrany kilka tygodni temu. Na czele zarządu stanął Janusz Delkowski, jego zastępcami są Joanna Michta i Zenon Ciesielczyk. Sekretarzem jest Krystyna Wrótniak, a skarbnikiem Teresa Łukasik. W skład zarządu wchodzą także Zbigniew Kozera i Rafał Domagała.

Zobaczcie zdjęcia:

Jednym z największych dziś wyzwań jest uporządkowanie zasad odbioru śmieci. W kontenerach lądują bowiem rzeczy, których nie powinno tam być. A chodzi m.in. o trawę, która zostaje po koszeniu, gałęzie, stare meble, a także resztki materiałów budowlanych. Z roku na rok rosną, także m.in. przez to, koszty wywozu odpadów z działek. Największe opłaty, sięgające 150 zł za sezon, wnoszą działkowcy na terenie całej kolonii Szpitalna.

- Działkowcy nie są odpowiedzialni. Nie ma niestety dyscypliny. Nie mają kompostowników, nie korzystają z nich. Wyrzucają trawę, plastiki – podkreśla Janusz Delkowski, prezes ROD “Gwarek”. - Będziemy się starali robić wszystko, by ten problem rozwiązać. Są tacy, którzy mówią, że będą płacić 200 zł, ale będą wrzucać wszystkie śmieci. Nie każdego jednak na to stać, szczególnie starszych działkowców. Wywieźliśmy już w tym sezonie, tylko z kolonii Szpitalna, sześć ogromnych kontenerów. Teraz jest porządek, ale trzeba tego pilnować. Dlatego planujemy, zgodnie z uchwałą zarządu, montaż kamery w pobliżu kontenerów. Mamy nadzieję, że będzie działała prewencyjnie. Planujemy także jeden z kontenerów na odpady przeznaczyć tylko i wyłącznie na trawę oraz odpady zielone. Będziemy też kontrolować, czy działkowcy posiadają kompostowniki i z nich korzystają – dodaje.

Codzienność w zarządzaniu ogrodami działkowymi to również inwestycje i sprawy techniczne. - Aktualnie zajmujemy się doprowadzeniem wody do kolonii Alfred, gdzie jest około stu działek. Potem będziemy rozprowadzać całą instalację po działkach. Tam była tylko kiedyś woda przemysłowa z kopalni. Będziemy także podłączać systematycznie energię elektryczną na działkach w kolejnych koloniach, w tym m.in. także na Alfredzie. Trzeba też systematycznie wymieniać zniszczone ogrodzenia ogrodów działkowych. Będziemy działać na tyle, na ile wystarczy nam finansów – mówi Zenon Ciesielczyk, wiceprezes ROD “Gwarek”.

Dużym utrapieniem dla posiadaczy działek są także złodzieje, ale na szczęście włamań i kradzieży jest teraz znacznie mniej niż jeszcze kilka lat temu.

- Było mnóstwo kradzieży, na przykład siatki ogrodzeniowej. Złodzieje plądrowali też altanki w poszukiwaniu narzędzi. Dziś jest znacznie mniej takich przypadków, co ma związek też z licznikami. Teraz są plastikowe, a nie mosiężne. I to wówczas kusiło złodziei, bo można było łatwo zdobyć coś cennego do spieniężenia. Szkoda było zwłaszcza tych starszych działkowców, kiedy złodzieje wyłamali im drzwi, zniszczyli uprawy. Dziś na wielu działkach mamy alarmy, kamery, pilnują ich firmy ochroniarskie. Tak więc tych włamań jest zdecydowanie mniej – przyznaje Krystyna Wrótniak, sekretarz ROD “Gwarek”

Jak pokazuje życie zdarzają się też sytuacje konfliktowe. - Czasem zdarza się tak, że działkowcy kłócą się za miedzę. Takie konflikty też musimy łagodzić, rozwiązywać. Takie jest życie. Wiele osób po zmianie zarządu oczekuje również, że wiele zmieni się już natychmiast, a tymczasem to wymaga planu, przemyśleń, a przede wszystkim zapewnienia źródeł finansowania. A nie spłynęły do nas jeszcze pieniądze z opłat, bowiem termin kończy się w połowie roku. Zapewniam, że mamy plany, koncepcje i będziemy działać. Wszystko realizowane będzie systematycznie, w najbliższych miesiącach – podkreśla Janusz Delkowski.

Nie przegapcie

Cały czas rośnie natomiast zainteresowanie działkami. Szczególnie wśród młodych ludzi, którzy nie szukają już ziemi z domami daleko poza miastem. To nie tylko bardziej kosztowne, ale wiąże się też z koniecznością dłuższego dojazdu. A na działkę często można przyjść piechotą albo przyjechać na rowerze.

- Sporo osób młodych pyta o wolne działki. Kiedy widzą, że są zaniedbane, to się nimi interesują. My musimy wtedy wyjaśnić, jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy. Czy ktoś zachorował, czy już tej ziemi nie uprawia. Wzywamy takie osoby, by albo zadbały o tę działkę, albo ją nam przekazały. Tak, by mogła zająć się nią nowa osoba – stwierdza Krystyna Wrótniak.

Zobaczcie koniecznie

Zaskakująca wystawa STOP SMOG w Katowicach

TYDZIEŃ Informacyjny program Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo