Czeladź. "Ptasi bufet" pojawił się w Parku Grabek. Ptaki można teraz karmić zdrowymi ziarnami

"Ptasi bufet" to zielona budka, umieszczona na słupku, z dozownikiem ziaren dla ptaków. Za porcję pokarmu trzeba zapłacić dwa złote.

- "Ptasi bufet" za niewielką opłatą wysypie nam garść karmy dla ptactwa wodnego. A wszystko po to, by nie karmić ptaków chlebem, który jest dla nich wręcz zabójczy. Chleb niekorzystnie też wpływa na stan biologiczny zbiornika. Wiem, że dzieci, ale także dorośli uwielbiają karmić ptaki i ryby w zbiorniku na Grabku, ale apeluję, wykorzystujcie do tego karmę z ptasiego bufetu - mówi Zbigniew Szaleniec, burmistrz Czeladzi.

Montaż "Ptasiego bufetu" powinien więc okazać się strzałem w dziesiątkę. Montaż urządzenia był rozważany od dawna, ale całe przedsięwzięcie nieco się przeciągnęło, bowiem napotkało po drodze kilka przeszkód.

- Tematem automatu ze zdrowym pożywieniem dla dzikich ptaków zainteresowaliśmy się na prośbę mieszkańców z radnym Łukaszem Wesołowskim w ubiegłym roku. Łukasz złożył nawet w tej sprawie interpelację, ale okazało się, że koszt zakupu takiego automatu wynosi od 2 do nawet 12 tysięcy złotych, co należałoby uwzględnić w kolejnym budżecie MOSiR-u - mówi radny Rady Miejskiej w Czeladzi Patryk Trybulec.

Jak dodaje, na szczęście w międzyczasie w sieci pojawiły się informacje na temat inicjatywy "Ptasi Bufet" - bezkosztowej dla gminy.

- Postanowiłem skontaktować się z firmą i zaprezentować walory naszego pięknego Parku Grabek. No i oczywiście zaprosić do współpracy. Wystarczyła krótka rozmowa, kilka zdjęć zrewitalizowanego stawu i przeszliśmy do formalizowania sprawy. Niestety, ta okazała się trudniejsza, niż mogłoby się wydawać, a miało to związek z dotacją unijną i warunkami umowy na dofinansowanie, zabraniającymi prowadzenia działalności komercyjnej na terenie objętym projektem. Wszak do automatu wrzuca się 2 zł, a dodatkowo miasto pobiera symboliczną opłatę za dzierżawę terenu. Dlatego trochę to trwało, ale ostatecznie, dzięki ogromnemu wsparciu dyrektora MOSiR Jakuba Kużdzała urządzenie znalazło swoje miejsce w parku, choć nieco dalej od stawu, ale za to bliżej rzeki, gdzie także można spotkać dzikie ptactwo. W Czeladzi mamy więc pierwszy "Ptasi Bufet" wypełniony zdrową karmy składającej się z różnorodnych i odżywczych zbóż oraz ziaren. Automat ma rownież funkcję edukacyjną. Jest obklejony informacjami, jak właściwie dokarmiać ptaki, a czego im nie dawać, by nie szkodzić ich zdrowiu - wyjaśnia radny Trybulec.

Urządzenie jest w pełni automatyczne i zapewnia dostęp do karmy składającej się z różnorodnych i odżywczych zbóż oraz ziaren dla ptactwa wodnego lub lądowego. “Ptasi bufet” ma rownież funkcję edukacyjną. Jest obklejony informacjami, jak właściwie dokarmiać ptaki, a czego im nie dawać, by nie szkodzić ich zdrowiu.

- Cieszę się, że w naszym parku po łące kwietnej, którą chcemy powiększyć, hotelach dla owadów, pojawił się kolejny element wzbogacający to miejsce i wspierający ekologię. Chciałbym w tym miejscu podziękować za pomoc w realizacji tego przedsięwzięcia, które nie należało do łatwych, radnym Patrykowi Trybulcowi i Łukaszowi Wesołowskiemu. Dzięki tej współpracy udało się postawić pierwszy i mam nadzieję nie ostatni “Ptasi bufet” w Grabku - podkreśla Jakub Kużdżał, dyrektor czeladzkiego MOSiR-u.