Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwionka, Rybnik: Zamalowano barwy Górnika Zabrze, bo wyglądały jak flagi Rosji. To nie akcja wymierzona w klub - podkreślają w miastach

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
Barwy zabrzańskiego klubu znajdowały się na kilku przystankachZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Barwy zabrzańskiego klubu znajdowały się na kilku przystankachZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE ARC
Prezes klubu piłkarskiego Górnik Zabrze oraz burmistrz Czerwionki-Leszczyn wydali wspólne oświadczenie. Zapewniają, że gmina i klub współpracują dobrze. To pokłosie awantury wokół zamalowywania barw zabrzańskiej drużyny na miejskich przystankach, bo flagi 14-krotnego Mistrza Polski w barwach biało-niebiesko-czerwonych do złudzenie przypominały flagi Rosji.

Zamalowano barwy Górnika Zabrze, bo wyglądały jak flagi Rosji

Gmina i Miasto Czerwionka-Leszczyny oraz Górnik Zabrze S. A. pragną zapewnić o porozumieniu i współpracy pomiędzy Gminą, a Klubem. Wzajemne relacje są dla nas bardzo ważne, szanujemy się i zapewniamy, że podejmowane przez nas działania podkreślają wspólny kierunek współpracy, na wielu płaszczyznach, między innymi promocji sportu, piłki nożnej oraz kibicowania. To fragment oświadczenie podpisanego wspólnie przez Arkadiusza Szymanka, prezesa zarządu Górnika Zabrze S.A. oraz Wiesław Janiszewskiego, burmistrza gminy Czerwionka-Leszczyny.

Opublikowane oświadczenie to pokłosie głośnej w ostatnich dniach sprawy, która z jednej strony zapoczątkowana została przez samych mieszkańców gminy, a oburzyła m.in. środowisko kibicowskie. Pracownicy miejskich służb zamalowali bowiem znajdujące się na kilku gminnych przystankach autobusowych flagi zabrzańskiego klubu. Powód? Te wyglądały zupełnie jak flaga Rosji: trzy poziome pasy w konfiguracji biały, niebieski i czerwony.

Uwagę na ten fakt urzędnikom, na samym początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę i w pierwszych dniach, kiedy do Polski masowo napływać zaczęli uchodźcy z ogarniętego wojną kraju, zwrócili sami mieszkańcy Czerwionki-Leszczyn.

- Flagi mogą się osobom z traumą uciekającym przed wojną, źle kojarzyć – pisali do urzędu.

Jeden z mieszkańców apelował do kibiców, by sami górnicze barwy na przystankach zamazali, ale ostatecznie wzięli się za to pracownicy gminnych służb.

- Z jednej strony mamy sprawę uchodźców z Ukrainy i ich traumatycznych przeżyć, a z drugiej mówimy tu także o dewastacji gminnego mienia. Czy powinniśmy dawać na to przyzwolenie? – pyta retorycznie Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka urzędu miasta i gminy w Czerwionce-Leszczynach. - Mocno podkreślamy, że nie było to działanie przeciwko klubowi, ani kibicom. Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji i staraliśmy się na nią zareagować. Docierały do nas informacje, że przystanki z poziomymi pasami w układzie biały-niebieski-czerwony budziły lęk u uchodźców, było to zaraz po wybuchu wojny i zareagowaliśmy. Współpracujemy z klubem, cenimy tę współpracę na pewno będzie ona kontynuowana. – dodaje.

Dla przykładu podaje, że w najbliższych dniach na terenie Czerwionki-Leszczyn odbędzie się kolejna akcja promocyjna Górnika Zabrze, a w gminie pojawią się nawet piłkarze. Czerwionka-Leszczyny od wielu lat jest bowiem jedną z gmin partnerskich Górnika Zabrze oraz jednym z podmiotów programu „Klub Kibiców Śląskich Miast".

ZOBACZCIE ZDJĘCIA PRZYSTANKÓW W BARWACH GÓRNIKA ZABRZE

Problem z barwami śląskiego klubu pojawił się też w Rybniku, gdzie zabrzańskie flagi też zamalowano na dwóch przystankach.

- U nas informacja o tym, że flaga Rosji widnieje na przystankach pojawiła się w weekend. Pracownicy służb zareagowali jakby automatycznie, bo nie chcieliśmy żeby flagi agresora była gdziekolwiek w przestrzeni publicznej. Refleksja, że nie o Rosję, a o Górnika chodzi przyszła troszkę później … - mówi Agnieszka Skupień, rzeczniczka urzędu miasta w Rybniku.

I choć sprawa wydaje się błaha, została odebrana przez wielu mieszkańców w sposób dwuznaczny. Jedni chwalili szybką reakcję miejskich służb i współczuli uciekającym przed wojną, szczególnie dzieciom, którym wspomniane barwy, kojarzą się źle. Z drugiej strony nasiliła antyukraińskie nastroje. Ale takich sytuacji nie da się uniknąć.

- Niektóre są nie do przewidzenia, a my wszyscy wciąż uczymy się pomagać - mówią urzędnicy i wskazują przykłady. - Proszę sobie wyobrazić taką sytuację: jedną z pierwszych grup uchodźców – głównie kobiet z dziećmi kwaterujemy w budynku stojącym w pobliżu miejscowej jednostki OSP i zaraz pierwszej nocy w okolicy wybucha niegroźny pożar, ale w remizie włącza się syrena alarmowa. Wśród Ukraińców jest panika, strach i płacz. Ale czy to oznacza, że syreny strażackie nie mają u nas wyć? – wskazują urzędnicy.

Dziś obywatele Ukrainy, którzy trafiają do jednostek straży pożarnej są uprzedzani o tym, że syrena alarmowa w każdej chwili może się uruchomić. Strażacy mają nawet specjalne ulotki opisujące takie sytuacje.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera