Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesi będą mieli dostęp do morza

Aleksander Król
Marek Michalski
Nabierają tempa rozmowy przedstawicieli rządów Polski i Czech w sprawie budowy kanału łączącego Odrę, Dunaj i Łabę.

Dla Polski to szansa na dostęp do kolejnych akwenów, dla Czechów możliwość połączenia z trzema morzami - Bałtykiem, Morzem Czarnym i Morzem Północnym.

- Dzięki kanałowi barka załadowana w Raciborzu, czy Gliwicach mogłaby bez przeszkód dopłynąć do Holandii czy Bułgarii - przekonuje Stanisław Staniszewski, przewodniczący Rady Gospodarki Wodnej Regionu Wodnego Górnej Odry przy Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
Kanał ma przecinać Czechy od granicy z Polską do południowej granicy z Austrią lub Słowacją. W Polsce w rejonie Gliwic ma się łączyć z Odrą, a w okolicach Wiednia lub Bratysławy z Dunajem. W okolicach czeskiego Ołomuńca, druga nitka kanału ma prowadzić do Łaby. Inwestycja pochłonie około 8 miliardów euro. Współfinansowana ma być ze środków unijnych.

- Liczymy na pokrycie 80, a nawet 90 procent kosztów budowy. Na budowę kanału między Sekwaną i Skaldą uzyskano dofinansowanie z Unii w wysokości 80 procent - dodaje Staniszewski.
Pozostałymi kosztami inwestycji mieliby podzielić się partnerzy projektu.

W Raciborzu wiążą olbrzymie nadzieje z kanałem łączącym Odrę, Dunaj i Łabę, którego budowę od jakiegoś czasu forsują Czesi. - Racibórz byłby pierwszym dużym miastem na trasie statków. Tu mógłby powstać olbrzymi port. To szansa dla całego regionu - mówi Franciszek Mandrysz, radny z Raciborza. Na jego wniosek, ogólny zapis o kanale przebiegającym przez Racibórz wpisano do nowego studium uwarunkowań do planu zagospodarowania przestrzennego miasta. - Nie zaznaczono w nim w żaden sposób przebiegu wodnej trasy. Zapis pozwala jedynie na ewentualną realizację rządowego projektu na terenie naszej gminy w przyszłości - mówi Mirosław Lenk, prezydent Raciborza.

Teraz samorządowcy domagają się jasnego stanowiska polskiego rządu w sprawie projektu.
Podczas spotkania z przedstawicielami rządu Republiki Czeskiej, jakie odbyło się pod koniec ubiegłego roku w Ministerstwie Infrastruktury ustalono, że Czesi wezmą na siebie ciężar negocjacji z Unią Europejską w sprawie kanału. - My musimy zastanowić się nad celowością całego przedsięwzięcia, przeanalizować je z punktu widzenia oddziaływania na środowisko i rozważyć warianty przebiegu trasy. Musimy także zrobić inwentaryzację tego, co już mamy. Przecież istnieje Program dla Odry 2006, my też projektujemy trasy o podwyższonej klasie żeglowności - mówi Leszek Karwowski, prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie.
Jednak to, co na Zachodzie jest już standardem, u nas dopiero się rodzi. Program Odra 2006 zakłada żeglowność III klasy (szerokość 45 m i głębokość 2,3 m), a Niemcy i Czesi budują korytarze V klasy (50 m i 4,3 m). - Docelowo także Odra ma mieć V klasę, ale teraz jest niedrożna. Trzeba przebudować śluzy i przygotować wszystko zgodnie ze standardami europejskimi - przekonuje Stanisław Staniszewski, przewodniczący Rady Gospodarki Wodnej Regionu Wodnego Górnej Odry przy Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Gliwicach.

Zdaniem Staniszewskiego, myśląc o kanale Odra-Dunaj-Łaba trzeba jak najprędzej rozważyć koncepcję zalania zbiornika Racibórz Dolny, który planowany jest jako suchy polder przeciwpowodziowy. - Koncepcja budowy kanału jest stara, pojawiła się już na początku lat 70. Wówczas z myślą o drodze śródlądowej zakładano już budowę mokrego zbiornika - dodaje Staniszewski.

Gdyby tak się stało, miasto mogłoby odegrać naprawdę olbrzymią rolę w europejskim transporcie śródlądowym. Dziś większe szanse mają na to małe Gorzyczki w powiecie wodzisławskim, gdzie w sąsiedztwie autostrady A1, wyrysowano jedną z koncepcji połączenia kanału z Odrą. - Tutaj ma powstać wielki port, całe centrum logistyczne - dodaje Staniszewski. Według niego kanał Odra-Dunaj-Łaba pozytywnie wpłynąłby na środowisko. - Bo rzekami odbywa się najbardziej bezpieczny i ekologiczny transport - mówi. Innego zdania są ekolodzy, którzy z kolei podnoszą argumenty ekonomiczne. - Co będziemy nim wozić, skoro nie ma czym załadować pociągów - mówi Jacek Bożek z klubu Gaja w Bielsku-Białej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czesi będą mieli dostęp do morza - Dziennik Zachodni