Czesław Lang: Na Tour de Pologne kibice będą mogli dopingować kolarzy na trasie

77. Tour de Pologne rusza w środę 5 sierpnia na Stadionie Śląskim. Wszystko jest już zapięte na ostatni guzik?
Wiadomo, że ze względu na pandemię koronawirusa będzie to dla nas wyjątkowy wyścig. Mamy jednak trasę, mamy kolarzy, mamy hotele, mamy telewizję, więc mogę śmiało powiedzieć, że wszystko jest już przygotowane i w przyszłym tygodniu zobaczymy u nas ciekawy i piękny wyścig.

Oczy całego świata będą zwrócone na Polskę, bo Tour de Pologne będzie pierwszym wyścigiem World Tour po odmrożeniu kolarstwa.

To dla nas jako organizatorów dodatkowa odpowiedzialność, ale jeśli nam wszystko fajnie wyjdzie to będzie dodatkowa promocja Polski, bo Tour de Pologne będzie transmitowany do ponad 100 państw na całym świecie.

ZOBACZCIE TRASĘ WYŚCIGU I MAPY ETAPÓW TOUR DE POLOGNE 2020

Jak bardzo różniły się przygotowania do tego TdP od tego co robił pan przed wyścigiem przez ostatnie 25 lat?
Przede wszystkim z powodu pandemii było bardzo wiele niewiadomych. Czy wyścig w ogóle zostanie rozegrany, czy znajdzie się dla niego miejsce w kalendarzu UCI (Międzynarodowa Unia Kolarska - jac) i w jakim terminie. Ostatecznie znaleźliśmy się w doborowym gronie, bo z wyścigów wieloetapowych poza TdP w tym sezonie są Tour de France, Giro d’Italia, Vuelta a Espana i Criterium du Dauphine oraz trzy monumenty (największe 1-dniowe klasyki - jac) i kilka wyścigów w Beneluksie. UCI w tej trudnej sytuacji postawiła tylko na najbardziej wypróbowanych i zaufanych organizatorów.

Polskie prawo dopuszcza już organizowanie imprez masowych z zachowaniem zasad sanitarnych, ale pan zdecydował się postępować według wymogów UCI, więc zarówno na startach etapów Tour de Pologne jak i na metach kibiców nie będzie.
Organizujemy wyścig World Touru, więc musimy dostosować się do wytycznych UCI, która zaleca, żeby ze względów bezpieczeństwa nie było bezpośredniego kontaktu kolarzy z kibicami. Dlatego w strefie startu i mety, gdzie zawodnicy wsiadają na rowery lub z nich zsiadają fanów w tym roku nie będzie. Na najcięższych podjazdach takich jak Przełęcz Kocierska, Ściany Bukovina i Harnaś czy Krowiarki, gdzie zawodnicy jaką pod górę z prędkością 8-10 km/h będziemy natomiast prosili kibiców o odsunięcie się od drogi. Na pozostałych ponad 800 km wyścigu zapraszamy sympatyków kolarstwa do kibicowania wzdłuż trasy TdP, oczywiście z zachowaniem bezpiecznego dystansu między widzami i założeniem na twarz maseczek.

TdP tradycyjnie miał składać się z siedmiu etapów, ale po skomasowaniu zmagań kolarzy do trzech miesięcy trzeba go było skrócić do pięciu dni.

Nie było to łatwe, bo mieliśmy już przecież podpisane umowy z takimi miastami partnerskimi jak Andrychów czy Warszawa. Kalendarz nie jest jednak z gumy i nie mogliśmy zachodzić terminem na inne wyścigi World Touru, więc wspólnie postanowiliśmy przełożyć etapy, które nie odbędą się w tym roku na przyszłość. W tegorocznym TdP etapów będzie pięć, a nie siedem, ale za to będą one dłuższe, w większości po prawie 200 km, i bardziej wymagające dla kolarzy.

Rok temu na trasie TdP zginął tragicznie Bjorg Lambrecht. Kolarski peleton ciągle o Belgu pamięta.
Start na Stadionie Śląskim wypada dokładnie w rocznicę jego śmierci i w dodatku to właśnie z tego miejsca wystartował do swojego ostatniego etapu. Wyścig zacznie się od minuty ciszy poświęconej Belgowi, a jego numer startowy został na zawsze w TdP zastrzeżony. Ponadto stworzyliśmy specjalną klasyfikację dla najlepszego młodzieżowca, która nosić będzie imię Bjorga Lambrechta. Odprawiona zostanie także w jego intencji uroczysta msza święta.

Dwa pierwsze etapy do Katowic i Zabrza to będzie pokaz sprinterów, ale na trzecim do Bielska-Białej będą już jednak poważne góry.

To będzie drugi królewski etap tego wyścigu, obok tego w Bukowinie. Startujemy z Wadowic chcąc w ten sposób uczcić 100-lecie urodzin papieża Jana Pawła II. Potem będą jednak dwa podjazdy pod Przełęcz Kocierską i pod Przegibek, a w sumie różnica wzniesień na trasie jaką pokonają kolarze wynosi ponad 2 tysiące metrów. Sama końcówka w Bielsku-Białej też jest bardzo ciężka.

Gwiazd ma trasie TdP nigdy nie brakuje. Na kogo tym razem fani kolarstwa majązwrócić szczególną uwagę?

Polscy kibice na pewno będą ściskać kciuki za Rafała Majkę, ale nie będzie mu łatwo powtórzyć sukces z 2014 r., bo przyjadą do nas m.in. były mistrz świata czy zwycięzca ostatniego Giro.

5 sierpnia: 1. etap Stadion Śląski - Katowice (195,8 km)

6. sierpnia: 2. etap Opole - Zabrze (151,5 km)

7. sierpnia: 3. etap Wadowice - Bielsko-Biała (203,1 km)

8. sierpnia: 4. etap Bukovina Resort - Bukowina Tatrzańska (152,9 km)

9. sierpnia: 5. etap Zakopane - Kraków (188 km)

Kolarze mają do pokonania dystans ponad 891 km, na którym jest 19 premii górskich, w tym 11 kategorii I, 8 premii lotnych oraz 1 premia specjalna w Sosnowcu.