Drogowcy nie mają szczęścia do remontu ulicy Nadrzecznej w Częstochowie. Prace pierwszy raz wstrzymano kilka tygodni temu ze względu na konieczność umocnienia gruntu. Problem rozwiązano i wydawało się, że prace będą przebiegać bez żadnych zakłóceń, tymczasem u zbiegu ulicy Jaskrowskiej zostały ponownie wstrzymane ze względu na odkrycie archeologiczne.
Tuż przed długim majowym weekendem robotnicy znaleźli tam kości i fragmenty czaszek. Zawiadomiono archeologów i prokuraturę, a prace wstrzymano.
- Wszystko wskazuje, że to cmentarz choleryczny z XIX wieku - mówi archeolog Iwona Młodkowska-Przepiórowska. - Nie wiadomo szczątki ilu osób znaleziono, bo zapewne szczątki zostały zniszczone podczas budowy drogi w latach 60. XX wieku.
Podczas epidemii cholery w XIX wieku w Częstochowie zmarło ponad tysiąc osób. Istniały wtedy dwa szpitale choleryczne - jeden za szpitalem na Zawodziu, a drugi na ulicy Warszawskiej obok Trzech Krzyży. Tam też znajdowało się miejsce, gdzie chowano zmarłych.
Najprawdopodobniej zarządzone zostaną prace archeologiczne w tym miejscu, co utrudni przebudowę. Iwona Młodkowska-Przepiórowska uważa, że badania potrwałyby kilka tygodni.
- Może udałoby się to zrobić w trzy tygodnie, poza tym prace zostaną wstrzymane tylko na tym niewielkim odcinku - zaznacza Młodkowska-Przepiórowska.
- To niepojęte, że prace znów przerwano - mówi jeden z mieszkańców ulicy Nadrzecznej. - Tyle czasu musimy jeździć i chodzić po ulicy, która wygląda jak plan jakiegoś filmu wojennego. Poza tym to są w końcu szczątki ludzkie, ale nikt ich nie szanuje, bo kości leżą razem z jakąś butelką po wodzie mineralnej.
Mariusz Sikora, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu, uspokaja mieszkańców, którzy narzekają, że ulica Nadrzeczna została rozkopana wiele tygodni temu i od tego czasu niewiele się dzieje. - Prace będą prowadzone na bardzo niewielkim obszarze, dlatego nie storpeduje to naszych prac - mówi Mariusz Sikora.
Prace archeologiczne są konieczne, aby uniknąć sytuacji sprzed trzech lat. Wtedy podczas prac renowacyjnych przy kościele św. Zygmunta także znaleziono szczątki ludzkie, będące pozostałością po dawnym cmentarzu.
Kości odkryli przypadkowi przechodnie. Sprawą zajęły się policja i prokuratura, która wszczęła śledztwo w sprawie sprofanowania szczątków ludzkich po tym, jak okazało się, że zamiast na cmentarz komunalny, kości trafiły na prywatną działkę. Sprawa ostatecznie nie zakończyła się aktem oskarżenia.
*Wojna kiboli z policją w Knurowie po śmierci 27-latka WIDEO + ZDJĘCIA
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?