W swoim mieszkaniu odkręcił kurki z gazem, podpalił futro żony po czym wyszedł zamykając drzwi. Złamał klucz w zamku.
Mimo wielu spraw prowadzonych przez policję o znęcanie się nad żoną, mężczyzna groził, że ją zabije. W czwartkowe popołudnie, po wypiciu sporej ilości alkoholu, wykorzystując nieobecność domowników postanowił zniszczyć mieszkanie. Poszedł do garażu.
Mieszkańców wieżowca uratowała córka mężczyzny, która wróciła do domu. Zdołała wyjąć z zamka część ułamanego klucza i dostać się do środka. Strażacy ugasili pożar, a odpalacz został zatrzymany przez policję.