Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Mieszkaniec rozebrał nową miejską drogę

Bartłomiej Romanek, Wiktoria Skwara
Właściciel już rozpoczął budowę nowego ogrodzenia
Właściciel już rozpoczął budowę nowego ogrodzenia Wiktoria Skwara
Częstochowianie narzekają na fatalny stan dróg, dlatego tym większa była radość mieszkańców ulicy Orawskiej, kiedy Miejski Zarząd Dróg i Transportu w 2010 r. położył na niej równiutki asfalt.

Radość nie trwała jednak długo, bo okazało się, że drogowcy nie dopilnowali wszystkiego i wybudowali drogę na prywatnej działce.

Jej właściciel już skuł część asfaltu, bo zamierza ogrodzić teren, który do niego należy. Mężczyzna twierdzi, że zgłaszał ten problem w MZDiT, ale za każdym razem był on bagatelizowany. Zniecierpliwiony brakiem działań ze strony zarządu dróg właściciel postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.

Dlatego na własny koszt rozebrał asfalt. Droga stała się przez to tak wąska, że samochody mają poważne trudności z wyminięciem się na drodze, co denerwuje sąsiadów. Niektórzy z nich grożą nawet, że płot rozbiorą.

Sprawa sięga jeszcze 2003 r. Wtedy miasto postanowiło uregulować stan prawny gruntu, ale urzędnicy myśleli bardzo krótkowzrocznie i odkupili tylko część działki.

Z czasem szutrową nawierzchnię zastąpił kiepskiej jakości asfalt, a w 2010 roku wybudowano porządną jezdnię. Złośliwi twierdzili, że asfalt wylano tylko dlatego, że w pobliżu mieszka wysoko postawiona urzędniczka MZDiT.

Tyle że wszystkie prace wykonano w ramach robót remontowych, a te nie wymagają pozwolenia na budowę i ekspertyzy geodety. Dlatego asfalt wylano również na prywatnej działce.
Na początku tego roku właściciel działki przy ul. Orawskiej złożył projekt budowy ogrodzenia swojej działki. Zaznaczył, że według planów będzie musiał usunąć fragment asfaltu, który został położony na ulicy, ponieważ znajduje się on na terenie jego prywatnej działki. Ponieważ, zdaniem właściciela, MZDiT nie zrobił nic, żeby rozwiązać problem, skuł asfalt. Mężczyzna nie chciał jednak utrudniać przyszłych inwestycji miastu i ściął jedynie część ogrodzenia tak, żeby nie utrudniać ruchu samochodów na skrzyżowaniu ulic Lwowskiej i Oraw-skiej. Za ten fragment miasto ma mu zapłacić, ale dopiero wtedy, kiedy zmodernizowana zostanie ulica Lwowska.

- Po wyjaśnieniu sprawy ustalenia obecnej granicy, MZDiT podejmie stosowne kroki do uregulowania kwestii własności jezdni - obiecuje Elżbieta Swiłło, wicedyrektorka MZDiT, która nie precyzuje terminu zakończenia kontroli.

Kontrola trwa

MZDiT i Urząd Miasta zapowiedziały, że dokładnie sprawdzą wszystkie procedury.

Urzędnicy twierdzą, że to pierwszy przypadek, kiedy miasto przeprowadziło inwestycję na prywatnym gruncie, a kontrola ma dać odpowiedź, czemu się tak stało. - W momencie regulacji działki stanowiącej obecny pas drogowy ul. Orawskiej w 2003 r. nie planowano przebudowy ulicy. Regulację przeprowadzał ówczesny Wydział Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami.

Sprawa, w jaki sposób ustalono granicę działki drogowej, jest jeszcze badana. Nawierzchnię asfaltową wykonano w 2010 r. na zasadzie robót remontowych, tj. odtworzenia istniejącej nawierzchni w ramach istniejącego pasa drogowego - tłumaczy Elżbieta Swiłło, wicedyrektorka MZDiT.

Wyniki kontroli będą kluczowe dla sposobu rozwiązania problemu i zadośćuczynienia właścicielowi działki.
Co ciekawe, żaden z urzędników nie kwestionuje tego, że asfalt na Orawskiej faktycznie został częściowo wylany na prywatnej działce.


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!