Częstochowa rezygnuje z oświetlenia ulicznego w kolejnych dzielnicach. W ten sposób miasto szuka oszczędności

W dobie stale rosnącej inflacji i cen energii elektrycznej wiele samorządów zaczęło szukać oszczędności. Niektóre podejmują radykalne kroki. Jakie? Chociażby czasowe wyłączanie miejskiego oświetlenia czy sygnalizacji świetlnej.

- Oświetlenie uliczne generuje ogromne koszty - przyznaje Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy magistratu. - Stąd też decyzja miasta o czasowym wyłączeniu oświetlenia ulicznego.

Na pierwszy ogień poszło oświetlenie uliczne na tak zwanym Korytarzu Północnym - między ul. Pileckiego a ul. Makuszyńskiego (aleja Marszałkowska), wraz z węzłem ul. Makuszyńskiego - aleja Wojska Polskiego (DK-1) przy alei Marszałkowskiej.

Zakres ograniczeń w oświetleniu ulicznym jest jednak sukcesywnie zwiększany i dotknie niemal każdej z dzielnic w mieście. Nie ma jednej konkretnej listy w tym zakresie, bo sytuacja zmienia się z dnia na dzień. Wiadomo jednak, że oświetlone pozostaną te ulice w pobliżu, których działa monitoring miejski.

- Bezpieczeństwo mieszkańców jest najważniejsze. Monitoring w danych miejscach nie został zamontowany bez powodu i nie można z niego rezygnować – przyznaje Maciej Hasik, rzecznik prasowy MZD w Częstochowie.

Oświetlenie uliczne jest wyłączane na trzy godziny – ciemno jest w godzinach od pierwszej do czwartej.

Warto wspomnieć, że wyłączenia dotyczą wyłącznie obwodów oświetleniowych, które są w eksploatacji MZD. Kwestię ewentualnych wyłączeń w obwodach, będących w eksploatacji spółki Tauron Nowe Technologie S.A., a stanowiących elementy miejskiego oświetlenia ulicznego, rozstrzygną uzgodnienia z tym podmiotem.

Z szacunków przekazanych jakiś czas temu przez miasto wynika, że za oświetlenie ulic (koszty energii plus dystrybucji) Częstochowa zapłaci w tym roku ok. 9,5 mln zł (zależnie od ostatecznego wolumenu zużycia). W ubiegłym roku była to kwota ponad 6,6 mln zł, więc podwyżka ceny jednostkowej jest znacząca (z 0,273 zł na 0,421 zł za 1 kWh energii). Miasto liczy się z tym, że w przyszłym roku cena jednostkowa może sięgnąć 1 zł lub więcej za 1 kWh. To skutkowałoby wzrostem kosztów - tylko za oświetlenie ulic - do 19-20 mln zł rocznie.

Przy tej okazji warto wspomnieć, że Częstochowa wciąż nie ma dostawcy energii elektrycznej dla blisko 140 jednostek i spółek miejskich. Ogłoszony po raz drugi przetarg nie został rozstrzygnięty, bo nie wypłynęła żadna oferta. Co w takiej sytuacji? Miasto ogłosi trzeci przetarg. Jednak ze względu na to, że mamy już końcówkę listopada, będzie on miał znacznie skrócony termin składania ofert.