Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Spór o hałas koncertowy. Trudno o kompromis

Piotr Ciastek, Janusz Strzelczyk
Na placu Biegańskiego organizowane są między innymi koncerty. Wtedy na placu ustawiana jest scena
Na placu Biegańskiego organizowane są między innymi koncerty. Wtedy na placu ustawiana jest scena Fot. janusz strzelczyk
Mieszkańcy skarżą się na nadmierny hałas na placu Biegańskiego podczas licznych organizowanych tam imprez plenerowych.

Imprezy na placu Biegańskiego w Częstochowie cieszą większość mieszkańców miasta, ale nie tych, którzy mają swoje domy w bezpośrednim sąsiedztwie placu.

- Tutaj nie da się żyć. Ciągle są jakieś głośne imprezy. My też mamy prawo przyjść do domu po pracy i odpocząć - mówi nam jedna z mieszkanek bloku przy ul. Szymanowskiego.

Na hałas narzekają i protestują także wierni z sąsiadującej z placem Biegańskiego parafii pw. św. Jakuba. Ich zdaniem, hałas jest tak wielki, że w wibracje wpadają kościelne witraże. Jak można się skupić w takich warunkach na modlitwie - pytają.

W 2014 roku z inicjatywą ograniczenia ilości imprez i towarzyszącego im hałasu na placu Biegańskiego w Częstochowie wyszedł Marcin Barczyński, przewodniczący Rady Dzielnicy Śródmieście. Władze postanowiły ulżyć mieszkańcom śródmieścia i lokowały imprezy w różnych częściach miasta - największy koncert tegorocznych Dni Częstochowy odbywał się w dzielnicy Północ.

- Niestety, w przypadku każdej przestrzeni publicznej, także tej, nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą zadowoleni z jej wykorzystania - mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Częstochowie.

- Wprowadzamy zmiany w organizacji imprez na placu Biegańskiego. Np. inaczej jest ustawiana scena, tyłem do kościoła św. Jakuba. Z kolei imprezy w sąsiadującej z placem III alei Najświętszej Maryi Panny są kameralne. Coraz więcej imprez organizujemy na Promenadzie im. Niemena zamiast na placu Biegańskiego - dodaje Tutaj.

Mieszkańcom miast przeszkadza także hałas związany z organizacją imprez sportowych. Osoby mieszkające przy ulicy Ruckemanna i Marysia w Częstochowie narzekają na hałas dochodzący ze stadionu żużlowego.

Dodatkowo denerwuje ich fakt, że niedaleko ich bloków miasto zdecydowało się wybudować kolejny obiekt sportowy - halę na 7 tysięcy miejsc. Z powodu hałasu w wielu krajach nie wolno trenować jazdy na żużlu, a jedynie rozgrywać oficjalne zawody. Z tego powodu wprowadzono także nowe, cichsze tłumiki.

Skargi dotyczące hałasu trafiły do Rzecznika Praw Obywatelskich. Niezadowoleni mieszkańcy m.in. Warszawy, Wrocławia, Częstochowy i Oławy skłonili RPO do reakcji.

Jak informuje biuro RPO, uciążliwości wynikają z braku mechanizmu prawnego, który pozwalałby właściwym organom na podejmowanie działań wobec organizatora imprezy tak, by respektował on prawa okolicznych mieszkańców. Rzecznik chce, żeby prawo zostało zmienione. Czy będzie to oznaczać koniec imprez na Biegańskiego, na razie nie wiadomo.

*Trąba powietrzna w Chorzowie ZOBACZ NOWE WIDEO I ZDJĘCIA
*Wakacje przedłużne. To prezent MEN dla uczniów
*Pielgrzymka kobiet do Piekar Ślaskich 2016 ZDJĘCIA + WIDEO
*Dzieci zasypiają w każdych warunkach NAJŚMIESZNIEJSZE FOTKI
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!