Częstochowa. Stary ratusz został zalany! Obiekt będzie zamknięty do odwołania. Trwa szacowanie strat

Niestety, w najbliższym czasie częstochowianie i turyści nie będą mogli odwiedzić muzeum na Starym Rynku. Spowodowane jest to zalaniem wapiennych murów, do którego doszło kilka dni temu. Dwóch nastoletnich chłopców odkręciło tzw. zawór czerpalny w jednej z toalet publicznych (toalety znajdują się powyżej obiektu muzealnego i są administrowane przez najemcę kawiarni).

- W efekcie na podłogę wyciekło około 3 tys. litrów wody. Jej część, której nie była w stanie odebrać kratka odpływowa, przesiąkła przez strop i zalała zabytkowe mury. Uszkodzeniu uległa także instalacja elektryczna znajdująca się w podłodze - mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy magistratu. - Chuligański czyn dwóch nastolatków uniemożliwia mieszkańcom miasta oraz wszystkim przybyłym do Częstochowy gościom zwiedzanie starego ratusza i towarzyszącej im wystawy - dodaje.

Ze wstępnej oceny uszkodzeń wynika, że obiekt może być zamknięty nawet do końca roku.

- Trwają również ustalenia dotyczące innych strat. Tylko dzięki natychmiastowej ewakuacji przeprowadzonej przez pracowników Muzeum Częstochowskiego uszkodzeniu nie uległy znajdujące się na wystawie zbiory - zaznacza Włodzimierz Tutaj.

Wstępne oględziny obiektu przeprowadzone przez specjalistę w zakresie konserwacji konstrukcji wymagających ochrony konserwatorskiej nie napawają optymizmem.

- Dokładna diagnoza uszkodzeń będzie możliwa dopiero po całkowitym odparowaniu wody z murów. W trosce o zabytkową substancję proces ten musi następować bardzo powoli – nie może być wsparty przez dodatkowe osuszanie z wykorzystaniem muzealnych osuszaczy. Już dziś wiadomo jednak, że na murze pojawiły się pęknięcia. Na pytanie, jak są groźne, odpowiedzieć ma zlecona przez muzeum ekspertyza. Wtedy też dowiemy się, jak kosztowna może okazać się bezmyślność dwóch nastolatków - podsumowuje Włodzimierz Tutaj.

Muzeum Częstochowskie przez blisko pół roku po zakończeniu budowy walczyło o stworzenie w obiekcie odpowiednich warunków mikroklimatycznych dla prezentowanych murów i muzealiów – ceramiki, monet i dewocjonaliów. Teraz ten proces będzie trzeba zacząć od nowa.

O sprawie chuligańskiego wybryku została poinformowana policja, która zabezpieczyła nagrania z monitoringu.

Przy tej okazji warto przypomnieć, że oglądanie pozostałości po dawnym ratuszu było możliwe po zrewitalizowaniu Starego Rynku. Prace związane z tą inwestycją pochłonęły ponad 26,5 mln zł, z czego ponad 16 mln pochodziło z dotacji unijnej. Dodatkowe środki, jakie muzeum przeznaczyło na uruchomienie wystawy, w tym m.in. na konserwację zbiorów, to ponad 100 tys. zł.