18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Stradom, osiedle arystokracji, strzeżone z historią [ZDJĘCIA]

Janusz Strzelczyk
W osiedlu zakładów Pelzera mieszkała robotnicza arystokracja, sąsiadując z dyrekcją. Osiedle było ogrodzone murem jak dzisiejsze siedziby bogaczy. Przy bramie wejściowej czuwał portier. Po drugiej wojnie światowej było to osiedle zakładowe Wełnopolu. Wełnopol upadł . Upadło też osiedle, ale można je jeszcze uratować.

Jeśli myślicie, że strzeżone osiedla mieszkaniowe to pomysł naszych współczesnych bogaczy, to się mylicie. Takie osiedle, w dodatku robotnicze, było w częstochowskiej dzielnicy Stradom. Powstało bardzo dawno temu. Wybraliśmy się tam oprowadzani przez mieszkańców pamiętających ostatnie lata świetności osiedla.

Powstawało razem z fabryką włókienniczą Pelzera, pod koniec XIX wieku. - Osiedle było otoczone rozebranym już murem. Wchodziło się przez bramę, przy której była portiernia. Nikt postronny nie mógł wejść bez zgody portiera - wspomina Wojciech Sikorski, kóry spędził tu młodość w domu rodzinnym, a dziś zbiera wszelkie informacje o tym miejscu.

W osiedlu mieszkało 600, z dwóch tysięcy zatrudnionych w zakładach robotników. Tutaj mieszkała także dyrekcja, w wygodniejszych, większych mieszkaniach. W osiedlu była ochronka dla dzieci, szkoła podstawowa, ambulatorium.
Tutaj narodziła się częstochowska spółdzielczość.

Po drugiej wojnie światowej zakłady przemianowano najpierw na Stradomskie Zakłady Przemysłu Wełnianego im. 1 Maja, a w 1970 roku na Przędzalnię Czesankową Wełnopol. Osiedle nadal funkcjonowało.

- Tutaj było wszystko - wspomina Joanna Głowacka, mieszkająca w osiedlu od 57 lat. - Mieliśmy swoje kino, dom kultury, przychodnię zdrowia. Chodziliśmy do osiedlowej łaźni. Często organzowano zabawy dla dzieci i potańcówki dla dorosłych.
Domy budowano z wapienia i czerwonej cegły w charakterystycznym stylu. Jeszcze zachowały ten charakter, ale niektóre otynkowano. Dziś tynk odpada.

W czasie drugiej wojny światowej zakłady były miejscem pracy niewolniczej Żydów z częstochowskiego getta. Osiedle zaczęło podupadać wraz z kryzysem Wełnopolu. Zakład upadł w 1997 roku. Osiedle przejęło miasto. W części hal przemysłowych zainstalowały się firmy różnych branż. Wiele hal się wali. Nawet dawny budynek dyrekcji nie ma już okien. W nieczynnych halach grasują złomiarze.

Przez dawne fabryczne ulice, zahaczając o osiedle przejeżdżają tiry. Przy historycznych domach budowany jest Urząd Skarbowy.

Władysław Ratusiński, artysta malarz chciałby uratować osiedle, nie tylko je malując. Do ocalenia tego, co jeszcze zostało angażuje historyków, plastyków, architektów urbanistów. Ale to dopiero początek drogi.



*Slash w Katowicach! Spodek oszalał [SENSACYJNE ZDJĘCIA i WIDEO]
*Hajmat, hanysy, gorole, powstania śląskie, godka! [Śląski Słownik Pojęć Kontrowersyjnych]
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Poznaj tajemnicę abdykacji papieża Benedykta XVI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!