Częstochowa: W nowej hali jest zbyt cicho. To wina złego nagłośnienia

Wszyscy nową halę sobie chwalą: sportowcy, kibice i władze miasta. Obiekt ma jednak jeden poważny mankament. Nagłośnienie zupełnie nie nadaje się do profesjonalnej organizacji imprez sportowych.

Dlatego na każdym z organizowanych meczów na parkiecie ustawiane są dodatkowe kolumny. Tylko dzięki temu kibice mogą usłyszeć, co mówi spiker zawodów.

- Nagłośnienie nie nadaje się do organizacji imprez sportowych - mówi Konrad Pakosz, prezes Wkręt-metu AZS Częstochowa. - Dopóki ten problem nie zostanie rozwiązany, na każdy mecz będziemy musieli zamawiać nagłośnienie z zewnątrz. To koszt dwóch tysięcy złotych.

Ten problem występuje w nowej hali niemal od samego początku. Już podczas nieoficjalnego otwarcia hali, kiedy zorganizowano turniej koszykówki, trudno było zrozumieć słowa spikera zawodów. Aleksander Wierny, naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Sportu, zapowiadał wtedy, że Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji poprawi ten mankament, ale jego rozwiązanie okazało się trudniejsze niż się spodziewano.

- Pod stropem hali zamontowano kolumny, które zapewniają jedynie wyrazistość mowy. Spełniają one przepisy pożarowe związane z emitowaniem komunikatu z dźwiękowego systemu ostrzegawczego - tłumaczy Tomasz Łuszcz, dyrektor częstochowskiego MOSiR-u.

Co ciekawe, problem nie wynika z fuszerki wykonawcy, bo okazuje się, że nagłośnienie spełnia wszystkie założenia projektowe. Wiceprezydent Mirosław Soborak, odpowiadając na interpelację radnego Jacka Krawczyka, jednoznacznie stwierdził, że wykonane nagłośnienie jest zgodne ze specyfikacją projektową.

Urząd Miasta mógłby rozwiązać ten problem, montując nowe nagłośnienie. Koszt kilkuset tysięcy złotych wydaje się duży, ale biorąc pod uwagę, że nowa hala kosztowała ponad 72 miliony zł, to wydatek do przyjęcia. Tyle że miasto i tak w tym roku nie znajdzie na to pieniędzy. Jeżeli ten wydatek zostanie ujęty w przyszłorocznym budżecie, to nowe nagłośnienie będzie gotowe najwcześniej na wiosnę, bo trzeba jeszcze zorganizować przetarg.

Oczywiście problem zostanie rozwiązany, jeśli Urząd Miasta zdecyduje się to zrobić, a na razie władze Częstochowy wydają się nie dostrzegać tego problemu, przenosząc część odpowiedzialności na operatora nagłośnienia.

- Naszym zdaniem system nagłośnienia hali spełnia swoje funkcje, co zostanie najpewniej potwierdzone w nadchodzącym sezonie siatkarskim, gdyż jego prawidłowe działanie jest zależne również od doświadczenia operatora nagłośnienia - twierdzi wiceprezydent Soborak, który dodaje, że ewentualne wady można usunąć w ramach gwarancji. Ale w tym przypadku trudno mówić o wadach, a jedynie o złym projekcie. Wszystko wskazuje na to, że organizatorzy imprez w najbliższym czasie do kosztów wynajęcia hali będą musieli doliczać koszty dodatkowego nagłośnienia.

Kolejna gala?

Problemy z nagłośnieniem nie odstraszają organizatorów imprez.

Tydzień temu odbyła się gala sportów walki, organizowana przez Marcina Najmana, a już mówi się o kolejnej atrakcyjnej gali bokserskiej, podczas której gwoździem programu miałaby być walka Artura Szpilki. Hala przeszła już chrzest sportowy, ale nadal nie odbyła się w niej żadna impreza kulturalna.

*Dworzec w Katowicach zdemolowany przez pseudokibiców ZDJĘCIA i WIDEO
*Dyktando 2012. Poznaj pełny tekst [ZDJĘCIA ZWYCIĘZCÓW]
*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO