Wandale zniszczyli kilkanaście wiat przystankowych w Częstochowie. Policja szyuka sprawców

Jak podkreśla Miejski Zarząd Dróg i Transportu, skala zniszczeń może być jeszcze większa, bo trwa inwentaryzacja efektów bandyckich działań, a do Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu w Częstochowie spływają kolejne informacje o uszkodzeniach.

Częstochowa: Wandale zniszczyli kilkanaście wiat przystankowych

- Zdemolowana została infrastruktura przystankowa m.in. przy ul. Legionów na wysokości ul. Wspólnej na Zawodziu czy przy ul. Orkana na wysokości kościoła i w obrębie skrzyżowania ul. Jagiellońskiej i ul. Orkana na Wrzosowisku. Z informacji uzyskanych przez MZDiT wynika, że Policja ze względu na skalę zniszczeń będzie ścigać osoby odpowiedzialne za te skandaliczne czyny z ubiegłej nocy jako sprawców potencjalnego przestępstwa, a nie wykroczenia - mówi Maciej Hasik, rzecznik prasowy MZDiT w Częstochowie.

- Każdy kto może pomóc w znalezieniu sprawców, bądź dysponuje informacjami istotnymi dla rozwiązania sprawy proszony jest o kontakt z mundurowymi. To kolejny przykład na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy, kiedy ktoś niszczy naszą wspólną własność. Nigdy dotąd jednak nie miało to miejsca na taką skalę! - dodaje Maciej Hasik.

W ramach programu „Lepsza Komunikacja w Częstochowie” miasto wydało w ostatnich latach ogromne środki na modernizację infrastruktury przystankowej. Wystarczy powiedzieć, że na ten cel (oprócz modernizacji, które ujęte były w zakresach innych, większych inwestycji) z naszych podatków zostało wydatkowanych od 2010 roku blisko 2 mln zł. W tym czasie w ramach realizacji wspomnianych działań nowe wiaty zyskali pasażerowie przy 171 przystankach. Tylko w minione wakacje zamontowanych zostało 18 nowych wiat.

- Do tego należy doliczyć kilkadziesiąt wiat, które zostały wymienione w ramach realizacji odrębnych inwestycji drogowych i komunikacyjnych. Niestety pieniądze częstochowian po raz kolejny są marnotrawione przez nieodpowiedzialne akty wandalizmu zorganizowanych grup chuliganów, jak ten z ubiegłej nocy - mówi Maciej Hasik.