Zdarzenie miało miejsce 29 sierpnia. Dawid i Zbigniew zauważyli płomienie wydobywające się z okna mieszkania na ostatnim piętrze jednego z bloków. Od razu wezwali pomoc, ale nie czekali na przyjazd służb, tylko zaraz potem sami pobiegli na górę.
- Nikt jednak nie otwierał drzwi, dlatego postanowili nie czekać dłużej, wyważyli je i weszli do środka. W zadymionych pomieszczeniach odnaleźli dwoje dzieci w wieku 3 lat i niespełna roku. Jedno z nich schowało się na łóżku pod kołdrą. W mieszkaniu przebywał też ich 24-letni ojciec, z którym kontakt był jednak utrudniony- relacjonuje Marta Ladowska, oficer prasowy KMP w Częstochowie.
Interweniowała straż pożarna, policja, karetka oraz pogotowie gazowe i energetyczne. Śleczy wstępnie ustalili, że do pożaru mogło dojść przez pozostawienie na włączonej kuchence gazowej garnka. Pomoc przyszła jednak szybko i nikt nie ucierpiał.
Podczas wczorajszego spotkania w komendzie miejskiej młodszy inspektor Dariusz Atłasik wręczył panu Dawidowi i Zbigniewowi pisemne podziękowania, statuetki oraz drobne upominki z logo kampanii "Nie reagujesz - akceptujesz". Wyraził też uznanie dla ich odwagi oraz nadzieję, że taka postawa będzie dla wszystkich wzorem do naśladowania.
W spotkaniu uczestniczyła też komendant Komisariatu I w Częstochowie podinspektor Mariola Biskup oraz zastępca naczelnika Wydziału Prewencji KMP podkomisarz Jacek Zieliński.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Festiwal Innowacji i technologii GAPR w Gliwicach
Tragiczny karambol na S1 w Jaworznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?