Częstochowskie bulwary powinny powstać w centrum miasta? Tego chcą tutejsi aktywiści i społecznicy

Miasto ma w planach zagospodarowanie terenów Warty od okolic ulicy Drogowców, aż po przełom rzeki w Mirowie. Nieoficjalnie wiadomo, że budżet przyszłej inwestycji władze miasta szacują na 40 mln złotych, a środki potrzebne do jej realizacji mają zostać pozyskane w ramach tzw. Zielonego Ładu.

W ostatnich tygodniach pojawił się jednak pomysł, żeby stworzyć bulwary miejskie tam, gdzie znajduje się skupisko największej liczby Częstochowian, czyli na brzegach Warty od Starego Miasta w stronę Rakowa, gdzie teren jest bardziej zurbanizowany i mniej bioróżnorodny, w porównaniu do przełomu Warty w Mirowie.

- Nasza koncepcja zagospodarowania została przygotowana we współpracy z architektami Jakubem Marcinkiewiczem i Piotrem Skorupą - mówił podczas zwołanej w poniedziałek, 13 czerwca, konferencji, Dawid Sztajner, prezes Stowarzyszenia ETOH i były kandydat na radnego z ruchu Kukiz’15.

Diametralnie inna od miejskiej koncepcja bulwarów nad Wartą zakłada uchronienie terenów przełomu Warty przed zmianami w ich delikatnej tkance.

- Wielu mieszkańców i przedstawicieli środowiska naukowego z niepokojem przyjęło informacje o planach miasta. Słusznie obawiają się, że budowa nowych dróg, parkingów i innych elementów infrastruktury może negatywnie wpłynąć na krajobraz i przyrodę Mirowskiego Przełomu Warty, który częstochowianie cenią przede wszystkim za jego naturalność i niezurbanizowanie. Na początku czerwca, podczas spotkania w siedzibie Centrum Usług Komunalnych, zaznaczyliśmy, że wszelkie działania władz powinny służyć polepszeniu sytuacji ekologicznej doliny, a nie tworzeniu zbędnej i kosztownej w utrzymaniu infrastruktury - mówi Dawid Sztajner.

Inicjatorzy koncepcji bulwarów w okolicach Starego Miasta chcieliby, żeby autorzy powstającej miejskiej koncepcji skupili się na potrzebie renaturyzacji i nawodnienia starorzeczy, rekultywacji i odgruzowaniu miejsc zaśmieconych, przebudowie drzewostanu, ochronie siedlisk cennych gatunków flory i fauny.

- Podczas spotkania podkreśliliśmy, że obowiązująca w Unii Europejskiej Ramowa Dyrektywa Wodna zabrania dalszego zniekształceń koryt i dolin rzecznych, a nasze dążenia powinny być ukierunkowane na odbudowanie utraconych wartości krajobrazowych, przyrodniczych i retencyjnych - przekonuje Sztajner.

Z kolei zdaniem Krzysztofa Pierzgalskiego z Częstochowskiego Towarzystwa Naukowego, należałoby zapobiec wnikaniu tzw. form niedojrzałych, czyli takich, które nie mają związku z tradycją miejsca, a tamtejsza tradycja to pasterstwo.

- Należy utrzymać bioróżnorodność. Te wszystkie cechy krajobrazu, które świadczą o naturalności, czyli na przykład starorzecze i zróżnicowana szata roślinna - przekonywał Krzysztof Pierzgalski.

Zdaniem pomysłodawców utworzenia bulwarów bliżej centrum, przestrzeń ta powinna zostać przekształcona w miejsce reprezentacyjne, przyciągające mieszkańców i turystów, co jednocześnie może mieć istotny wpływ na rewitalizację historycznej, ale i zdegradowanej dzielnicy. Według Piotra Pałgana ze stowarzyszenia "Grupa Elanex", w okolicach przełomu Warty niepotrzebna jest dodatkowa infrastruktura, asfalt lub beton, bo mieszkańcy kochają te tereny za ich naturalną formę.

Inicjatorzy akcji przywrócenia Warty mieszkańcom chcieliby też rewitalizacji Parku im. Narutowicza, którego potencjał nie jest, ich zdaniem, wykorzystany. Po drugiej stronie rzeki miałby powstać reprezentacyjny deptak z bardzo dobrej jakości materiałów. W pierwszym etapie zaprezentowanej koncepcji prace miałyby się skupić na odcinku Warty od pomnika Jezusa Chrystusa przy DK91 aż do Galerii Jurajskiej.

- Odcinek bulwarów w tym miejscu będzie niewątpliwie impulsem do rozwoju Starego Miasta i sprawi, że staną się one integralną częścią wraz ze zrewitalizowanym Starym Rynkiem. Pozwoli uatrakcyjnić tą część miasta dla mieszkańców i turystów - podsumował Dawid Sztajner, pomysłodawca projektu.