Czworo gimnazjalistów z tytułem wspaniałego

- Patrzącym z boku może się wydawać, że zdobycie tak prestiżowego tytułu jest podsumowaniem dotychczasowej pracy, nawet jej zakończeniem. Tymczasem trzeba to uważać tak naprawdę za jej początek - opowiada Tomek Podlewski, laureat konkursu sprzed dwóch lat. - Pojawia się duże zainteresowanie ludzi, dlatego można zachęcić innych do podobnych działań.

Kiedy przed piętnastu laty samorząd Warszawy zainicjował konkurs nastolatków "Ośmiu wspaniałych", przyłączyło się do niego ledwie kilka miast w kraju. Wśród nich Częstochowa. Była to realizacja autorskiego programu wychowawczego Joanny Fabisiak - wychowania poprzez pracę i pomoc słabszym. Teraz rywalizacja o tytuł "wspaniałego" odbywa się w ponad stu miastach, natomiast liczba kandydatów jest o wiele większa.

Pierwsi laureaci są dziś dorosłymi ludźmi, pracują, założyli rodziny. Nie zarzucili jednak pozytywnej postawy wobec rodziny, sąsiadów, szkoły, grup rówieśniczych i popularyzowania własnym przykładem wolontariatu.

Na tegoroczny konkurs w Częstochowie zgłoszono 12 kandydatur indywidualnych z gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych oraz nominacje dla dwunastu osób. Jurorzy postanowili przyznać tytuł laureata czworgu młodym ludziom, uczącym się jeszcze w gimnazjach.

Paweł Bilski (uczeń III klasy Gimnazjum nr 18) od 3 lat działa w Szkolnym Kole Wolontariatu. Zainicjował zbiórkę pieniędzy dla chorej dziewczynki, opiekuje się swoim niepełnosprawnym kolegą.

Jacek Caban (uczeń I klasy Gimnazjum nr 18) od pierwszej klasy podstawówki opiekuje się niewidomym kolegą Sebastianem, wyjeżdża z nim na obozy i wycieczki. Celowo wybrał naukę w szkole z oddziałami integracyjnymi, choć wymaga to dojazdów.

Cyprian Jesionowski (III klasa Gimnazjum nr 2) propaguje idee wolontariatu, pracuje na rzecz Domu Pomocy dla Bezdomnych i Ofiar Przemocy w Rodzinie w Mariance Rędzińskiej. Organizuje festyny, konkursy, zbiórki żywności. Redaguje szkolną gazetkę "Głos spod ławy".

Magdalena Tasarz (III klasa Gimnazjum nr 9) jako wolontariuszka pracuje z dziećmi niepełnosprawnymi ruchowo i intelektualnie w stowarzyszeniu "Razem". Pasjonuje się też fotografiką i turystyką, jest prezesem szkolnego klubu PTTK.

- Wykonują wspaniałą pracę, także dlatego, że własnym przykładem zachęcają innych do pomocy - mówi Łucja Szota, pedagog, członek jury konkursu. - Z takich małych na pozór działań powstają wielkie osiągnięcia.