Doktor Olgierd Kossowski był wyjątkową postacią w Bielsku-Białej nie tylko dlatego, że przez całe lata pomagał z wielkim oddaniem swoim pacjentom, ale także ze względu na swój elegancki styl. Wielu bielszczan pamięta doktora jako starszego pana z siwą bródką, do tego w marynarce i oczywiście ze stylową muszką, który spacerował w rejonie bielskiego Parku Słowackiego w towarzystwie psów.
Olgierd Andrzej Kossowski urodził się w 1928 roku w Skałacie (miasto w zachodniej Ukrainie w obwodzie tarnopolskim). Na Kresach Wschodnich wychował się. Po II wojnie światowej zamieszkał w Bielsku-Białej, gdzie stworzył w Szpitalu Ogólnym oddział neurologiczny, którego był ordynatorem przez blisko 40 lat.
Po przejściu na emeryturę pracował w poradni leczenia bólu i akupunktury w bielskim Szpitalu Wojewódzkim. Był członkiem Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Przez wiele lat pełnił także funkcję prezesa Polskiego Towarzystwa Akupunktury i wiceprezesa Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.
Olgierd Kossowski w młodości fascynował się sportem, trochę boksował, jeździł na nartach. Zasłynął także jako pisarz, tłumacz i karykaturzysta. Swojej twórczości rysunkowej (karykaturom) i pracy medycznej poświęcił książki: „100 karykatur lekarzy Podbeskidzia Olgierda Kossowskiego” i „Moje życie: medycyna i sztuka”. Dr Olgierd Kossowski zmarł 16 maja 2011 roku w Bielsku-Białej.
Od śmierci doktora minęło 11 lat, tymczasem - jak uważa Czesław Kazimierz Jakubiczka - nie doczekał się on godnego upamiętnienia w mieście.
- Dwadzieścia lat znałem się z doktorem Kossowskim. Byłem pacjentem akupunktury od samego początku. Siedząc w poczekalni Szpitala Wojewódzkiego na własne oczy widziałem, kiedy pani przyprowadziła młodą dziewczynę zgiętą w pół, zapewne z jakąś chorobą korzonków. Doktor miał zwyczaj, że przepisywał swoim pacjentom po osiem zabiegów, a w jej przypadku po jednym zabiegu wszystko zniknęło. To nie był cud, lecz normalna reakcja organizmu na ukłucie bodźcowe - wspomina pan Czesław.
Przypomina, że po śmierci dr. Kossowskiego samorządowcy podkreślając jego zasługi obiecywali, że w mieście powstanie przychodnia akupunktury nosząca jego imię. Uważa, że powstanie przychodni akupunktury imieniem dr. Olgierda Kossowskiego byłoby godnym jego upamiętnieniem.
- W Bielsku-Białej jest tylko jedna przychodnia akupunktury. To wstyd dla tak dużego miasta - podkreśla Jakubiczka.
Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego Ratusza, przypomniał, że dr. Olgierd Kossowski już w 1998 r. został wpisany do Księgi Zasłużonych Mieszkańców Bielska-Białej.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?