Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Górnik Zabrze znalazł się w ślepym zaułku? [TRANSFERY]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Pawe£ Relikowski / Polskapress
Mecz we Wrocławiu pokazał, że polityka transferowa doprowadziła zabrzan do ślepego zaułka. Walka o utrzymanie zapowiada się morderczo.

We Wrocławiu Górnik przegrywał 0:2 już po sześciu minutach gry. Oprócz wrażenia falstartu powstało pytanie o stan defensywy zabrzan po nagłej sprzedaży Borisa Sekulicia. I już do końca spotkania, chociaż więcej goli gospodarze nie strzelili - poza samobójczym - kwestia ta pozostała aktualna.

Bądź na bieżąco i obserwuj

Broszowi dokonując transferu defensora do ligi w USA po raz kolejny ograniczono nie tylko jakość zawodników, jakich ma do dyspozycji, ale i pole manewru. Wbrew oczekiwaniom ziimowe ruchy transferowe nie zwiększyły rywalizacji w obronie, a stwierdzenie Artura Płatka o alternatywach dla Sekulicia w postaciach Adama Orna Arnarsona oraz Dariusza Pawłowskiego wydają się sygnalizować, że budowany przez niego zespół znalazł się w ślepym zaułku. Islandczyk w Górniku nigdy się nie odnalazł i nie mieści się w kadrze, a młody Pawłowski jest talentem wciąż nieoszlifowanym. W kontekście zapowiadającej się morderczo walki o utrzymanie stanowi więc opcję ryzykowną.

Nieco niezrozumiale brzmią także słowa prezesa Dariusza Czernika o tym, że zarówno klubowi, jak i samemu Sekuliciowi zależało na rozegraniu przed dokonaniem transferu dwóch pierwszych wiosennych spotkań. Zwłaszcza, że do decydującej batalii jest jeszcze daleko, a sytuacja mocno skomplikowała się już po pierwszym meczu bez tego piłkarza.

Klub - zgodnie z polską tradycją - nie ujawnił kwoty transferu Sekulicia. Patrząc jednak na bilans sportowy tego posunięcia oraz próby zachowania go w tajemnicy nawet wtedy, gdy stał się sprawą publiczną na konferencji prasowej po spotkaniu z Arką Gdynia, można wyciągnąć wniosek, że sytuacja finansowa czternastokrotnych mistrzów Polski znów wymagała natychmiastowej kroplówki.

Wracając do kwestii typowo piłkarskiej. W starciu ze Śląskiem Brosz szukając życia po Sekuliciu wybrał inny niż sugerowany przez Artura Płatka wariant z Mateuszem Matrasem. Piłkarz na tej pozycji nie spełnił oczekiwań, więc do sobotniego meczu z Pogonią trenera czekają zapewne kolejne nieprzespane noce.

Tym bardziej warto więc przypominać, że z zapowiadanych przez zabrzańskiego eksperta od transferów czterech nowych, gotowych od zaraz piłkarzy, w kadrze pojawiło się tylko dwóch. Obaj w boiskowych liczbach wypadają nieźle, ale oblicza zespołu, przynajmniej na razie, nie odmienili. Przede wszystkim jednak nie poprawili też wrażenia, że decyzje podjęte w ostatnich okienkach transferowych faktycznie wzmocniły siłę Górnika, zwłaszcza, że zdecydowanie najcenniejszy z nowych nabytków bez skrupułów przy pierwszej możliwej okazji uciekł do warszawskiej Legii.

To wszystko sprawia, że wiosna w Zabrzu zapowiada się nerwowo. Zwłaszcza, że wszyscy zdają sobie sprawę z faktu, że to gra z gatunku być albo nie być, bo kolejny w XXI wieku spadek stanowiłby coś więcej niż tylko katastrofę.

* Ishmael Baidoo został wypożyczony do słowackiego drugoligowca FK Zeleziarne Podbrezova.

Nie przegap

Zobacz koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera