Powódź 2014:
Czechowice-Dziedzice
Czechowice-Dziedzice obok Bierunia najbardziej ucierpiały w powodzi z 2010 roku.
- Wtedy padało i padało. Aż wyrwało wał na Wapienicy. Nikt nas nie ostrzegł - wspomina Teresa Jarczok, mieszkanka ul. Wodnej. Woda, która zalała ogród, sięgała nawet 3,5 m. Po czterech latach od powodzi wybudowano nowe wały, a istniejące, słabsze, wzmocniono. Działa też system Samorządowego Informatora SMS, którym mieszkańcy są informowani o zagrożeniach.
- Rzeka była czyszczona i pogłębiana, zrobiono wały. Jest lepiej, ale zawsze jakiś strach zostaje - mówi Teresa Jarczok.
ŚLEDŹ SYTUACJĘ POWODZIOWĄ W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM:
POWÓDŹ 2014 W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM
GDZIE JEST POWÓDŹ 2014 SYTUACJA NA ŻYWO DZIEŃ 16.05.2014:
POWÓDŹ 2014 W WOJ. ŚLĄSKIM : GDZIE JEST POWÓDŹ DZIEŃ 16.05.2014
CZYTAJ TAKŻE:
Powódź 2014? Racibórz gotowy na falę na Odrze [ZDJĘCIA]
Powódź 2014: Żywiecczyzna: Czy grozi nam powódź?
Powódź 2014: Czy grozi nam powódź w czwartek [PROGNOZY POGODY, MAPY]
Powiat gliwicki
W 2010 roku mocno ucierpiały Przyszowice w gminie Gierał-towice. Wczoraj przy jednym z potoków układano już na brzegach worki z piaskiem. Poziom wody na zalewisku przy wałach sięga mostku, ale zdaniem mieszkańców to standardowa wysokość. Teren obniżył się z powodu szkód górniczych.
Dom Jerzego Bonka cztery lata temu woda zakryła do wysokości ok. 3 metrów. - Pewnie, że jest strach. Teraz jest spokojnie, ale jak zaczną się ulewy, to nie wiadomo, co będzie. Gmina ułożyła wały, ale czy to starczy na taką wodę jak z 2010? Chyba nie. Zobaczymy.
Powiat żywiecki
Powodzie na Żywiecczyźnie są inne niż np. we Wrocławiu czy innych miastach w Polsce - zastrzega Mirosław Wilga, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Żywcu. - To tak zwane powodzie szybkie. Nie są podobne to tych na nizinach, gdzie zalewane są dziesiątki hektarów terenu. To raczej mechaniczne niszczenie przez wodę tego, co znajduje się w najbliższej odległości od koryta, czyli np. dróg i mostów - wyjaśnia.
I właśnie taki most na rzece Koszarawie w Żywcu-Sporyszu (tzw. most trzebiński) został uszkodzony w wyniku powodzi w maju 2010 roku. Jego przebudowa ruszyła w lipcu 2012 roku, ale z powodu upadłości wykonawcy został oddany do użytku w grudniu 2013 roku. Odbudowano także zni-szczone nawierzchnie ulic w mieście.
Zabezpieczenie koryt rzecznych na terenach górskich to jednak karkołomne zadanie z uwagi na specyfikę terenu.
Wczoraj potoki Koszarawa w Pewli Małej oraz Żabniczanka przekroczyły stany ostrzegawcze. - To jest związane z taką, a nie inną konfiguracją terenu w tych miejscach - podkreśla Wilga. Zaznacza, że sytuacja nie jest zła, ale przy intensywnych opadach może się szybko zmienić.
Beskid Śląski i Żywiecki
Najgorsza sytuacja będzie utrzymywać się w górach. Jak podaje IMGW, po deszczowej nocy dzisiaj w ciągu dnia może spaść od 10 do 20 mm deszczu na mkw. Możliwy jest także porywisty wiatr, który jednak będzie słabł.
ŚLEDŹ SYTUACJĘ POWODZIOWĄ W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM:
POWÓDŹ 2014 W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM
GDZIE JEST POWÓDŹ 2014 SYTUACJA NA ŻYWO DZIEŃ 16.05.2014:
POWÓDŹ 2014 W WOJ. ŚLĄSKIM : GDZIE JEST POWÓDŹ DZIEŃ 16.05.2014
CZYTAJ TAKŻE:
Powódź 2014? Racibórz gotowy na falę na Odrze [ZDJĘCIA]
Powódź 2014: Żywiecczyzna: Czy grozi nam powódź?
Powódź 2014: Czy grozi nam powódź w czwartek [PROGNOZY POGODY, MAPY]
Bieruń
Powiat bieruńsko-lędziński szybko odbudował się po powodzi z 2010 roku, jednak nadal nie jest dostatecznie chroniony przed wielką wodą. Punkty, gdzie nie udało się jeszcze ukończyć budowy wałów, są jednak monitorowane na bieżąco przez służby ratownicze. - Są to obwałowania rzeki Gostynki na odcinku 1,2 km, od Jajostów w stronę ul. Turystycznej, Potok Goławiecki, gdzie prowadzone są planowe prace, ale jedna strona wałów nie została jeszcze ukończona, oraz stary wał na Wiśle od DK 44 w kierunku Przemszy na odcinku 1,5 km. Brakuje też obwałowań w Chełmie Śląskim na Przemszy - wymienia Bernard Pustelnik, burmistrz Bierunia.
Starosta bieruńsko-lędziński uspokaja, że mimo to możemy czuć się bezpieczniej niż 4 lata temu. - Nigdy wcześniej wały nie były modernizowane na taką skalę i tak szybko. Ostatnio odebraliśmy kolejny gotowy wał na Gostynce - wskazuje starosta Bernard Bednorz. Ponadto powiat ma już w pełni wyposażone magazyny przeciwpowodziowe - w ich wyposażeniu są m.in. trzy łodzie motorowe.
Raciborszczyzna
W 2010 roku fala na Odrze podobna do tej, która w 1997 roku zalała Racibórz, zmieściła się między nowymi wałami Odry, ale zatopiła wsie położone za miastem w kierunku Opolszczyzny. Grzegorzowice i Lasaki na lewym brzegu Odry oraz Turze i Ruda na jej prawym brzegu znalazły się pod wodą. O ile miejscowości po lewej stronie rzeki są już bezpieczne, bo powstały tam wały przeciwpowodziowe, w tych na prawym brzegu trudno o spokojny sen, bo wał dopiero się buduje.
- W 2010 roku ponad 200 domów zostało zalanych. Mieszkańcy zdążyli wyremontować swoje domy po powodzi, każdy otrzymał pomoc w wysokości przynajmniej 6 tys. złotych. Aż strach pomyśleć, gdyby cała sytuacja miała się powtórzyć - mówi Marcelina Waśniowska, sołtys wsi Turze. Po katastrofie sprzed czterech lat odbudowano m.in. most, który zawalił się na drodze powiatowej w kierunku na Rudę. Z kolei nadleśnictwo wyremontowało groble Łężczoka, które wówczas przepuszczały wodę. Dziś jest bezpieczniej, ale Raciborszczyzna naprawdę odetchnie z ulgą, gdy za trzy lata będzie gotowy zbiornik Racibórz Dolny.
Zabrze
Dramat powodzi w 2010 roku przeżywały także zabrzańskie Makoszowy. Kłodnica i okoliczne potoki zalały domy, gospodarstwa, ulice. Od tego czasu Kompania Węglowa umocniła i przebudowała wały powodziowe, które teraz sięgają ponad 5 metrów. W ubiegłym roku woda podeszła wysoko, ale podtopień nie było.
ŚLEDŹ SYTUACJĘ POWODZIOWĄ W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM:
POWÓDŹ 2014 W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM
GDZIE JEST POWÓDŹ 2014 SYTUACJA NA ŻYWO DZIEŃ 16.05.2014:
POWÓDŹ 2014 W WOJ. ŚLĄSKIM : GDZIE JEST POWÓDŹ DZIEŃ 16.05.2014
CZYTAJ TAKŻE:
Powódź 2014? Racibórz gotowy na falę na Odrze [ZDJĘCIA]
Powódź 2014: Żywiecczyzna: Czy grozi nam powódź?
Powódź 2014: Czy grozi nam powódź w czwartek [PROGNOZY POGODY, MAPY]
W czwartek poziom Kłodnicy sięgał niespełna 40 cm. Do granicy wałów blisko 5 metrów. - Znam tę rzekę i poziom podniósł się ledwo o kilka centymetrów. Na razie nie mam obaw, że powtórzy się rok 2010 - mówi Maksymilian Wilczek, który codziennie wychodzi na wały i obserwuje rzekę. Jego dom 4 lata temu również był pod wodą.
Nie wszyscy mieszkańcy Makoszów śpią jednak spokojnie. Jak mówią, obawa jest zawsze, bo choć od 4 lat Kłodnica nie wylała, to żywioł bywa nieprzewidywalny. - Monitoruje-my codziennie stan rzek i strumieni. Nie ma teraz zagrożenia powodziowego, ale dokonaliśmy już przeglądu sprzętu razem ze strażą pożarną - zapewnia Artur Nowakowski, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego UM w Zabrzu.
Częstochowa i okolice
Powódź nie ominęła regionu częstochowskiego zarówno w 2010 r., jak i przed rokiem. Tę w 2013 najdotkliwiej odczuli mieszkańcy Koziegłów i Lelowa, gdzie woda z impetem zalewała domy i zrywała mosty. Zalane były również miejscowości Słowik i Kolonia Poczesna, Staro-krzepice oraz częstochowska dzielnica Zawodzie. Wczoraj we wszystkich tych miejscach było spokojnie, żadna z rzek nie wystąpiła z koryt. Sztab kryzysowy nie ukrywa jednak, że intensywne, długotrwałe opady deszczu mogą doprowadzić do wystąpienia rzek niemal w tych samych miejscach, bo wały umocniono na razie jedynie na Zawodziu.
Powiat zawierciański
W 2010 oraz w 2013 roku intensywne opady deszczu dały się we znaki również mieszkańcom gmin powiatu zawierciańskiego, gdzie w ostatnim czasie m.in. odnowiono rowy oraz przepusty.
- Szczególnie intensywnych opadów na terenie powiatu spodziewamy się w piątek od godziny 3 do 6. Otrzymaliśmy też ostrzeżenie dotyczące zlewni rzeki Pilica, a to oznacza, że od piątku do niedzieli może wzrosnąć poziom wody w rzekach na terenie gmin Pilica, Żarnowiec oraz Szczekociny - podkreśla Przemysław Dąbrowski ze Starostwa Powiatowego w Zawierciu.
Popada do poniedziałku
Opady deszczu potrwają do poniedziałku - zapowiadają synoptycy. Najmocniej popada na południu województwa i w terenach górskich. Od wtorku w naszym regionie powinno się rozpogodzić. - Ten niż znad Bałkanów jest jeszcze cały czas blokowany przez wyż na północy, dlatego nie ma gdzie uciec i będzie przesuwał się na zachód nad województwo śląskie. Na razie opady kumulują się na wschodzie Polski. Ale deszcze, które dotrą nad Śląsk, powinny być już bardziej równomierne - mówi Julita Cedzyńska, meteorolog z IMGW.
***
Od środy południowa Polska znajduje się pod wpływem Niżu Genueńskiego. Taki sam przed czterema laty doprowadził do powodzi na Śląsku. Pozostanie w jego zasięgu jeszcze co najmniej przez dwie doby. Tym razem również przyniósł on ze sobą intensywne opady deszczu. Najmocniej padało, pada i będzie padać#na Żywiecczyźnie i w Beskidach. Lokalne podtopienia wystąpiły już w Małopolsce i na Podkarpaciu. Służby ratownicze oraz sztaby kryzysowe zapewniają, że wszystko jest pod kontrolą. Ale to, czy w tym roku zaleje nas wielka woda, w największym stopniu zależy od tego, jaka lekcja została wyciągnięta z powodzi w 2010 roku. Sprawdziliśmy, co w ciągu ostatnich czterech lat zrobiono w naszym regionie w miejscach najbardziej dotkniętych wtedy powodzią. W wielu miejscach powstały nowe wały, poprawił się też system ostrzegania. W Goczałkowicach czekają na powstanie nowoczesnego radaru meteorologicznego.
*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?