To już ostatnie dni, kiedy wewnątrz sosnowieckiej katedry pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny stoją rusztowania. Kończy się tutaj renowacja zabytkowych fresków autorstwa Włodzimierza Tetma-jera i Henryka Uziembły, które ucierpiały podczas ubiegłorocznego pożaru świątyni. Koniec tych prac nie oznacza jednak końca remontu całej katedry.
- W środku kończymy w tej chwili prace, który były zaplanowane na ten rok, czyli sklepienie nawy głównej, transept, gdzie tynku spadło najwięcej, główny ołtarz i kaplicę Matki Bożej Różańcowej, która jest w dalszym ciągu odnawiana. Od poniedziałku zdejmowane będą rusztowania w całym kościele - wyjaśnia ks. kanonik Jan Gaik, proboszcz parafii katedralnej w Sosnowcu.
- Na zewnątrz wciąż trwają prace przy dachu, przy nawie bocznej, a w przyszłym roku będziemy robić transept, patrząc od głównego wejścia, po prawej stronie. 13 grudnia mamy w katedrze ogłoszenie Roku Świętego. Chcemy, żeby do tego czasu wszystko było pościągane - dodaje.
Przypomnijmy: pożar w sosnowieckiej katedrze wybuchł pod koniec października ubiegłego roku. Ogień pojawił się na dachu kościoła od strony ołtarza i szybko się rozprzestrzeniał. Zniszczone zostały wieża, wyposażenie, a przede wszystkim bezcenne malowidła. Choć starano się używać jak najmniej wody, to z konieczności zalano część słynnych malowideł ściennych. To z nimi konserwatorzy sztuki mieli najwięcej pracy.
Konserwacja i rekonstrukcja fresków rozpoczęła się w marcu tego roku. Wśród największych trudności, z którymi spotkali się konserwatorzy, był stan tynków, które po pożarze praktycznie wisiały. Trzeba je było podkleić, żeby po prostu nie spadły. Trudnością były także spowodowane zalaniem wysolenia i wilgoć.
- Bardzo duża powierzchnia polichromii odpadła. Na szczęście były zdjęcia, na podstawie których odtworzyliśmy te fragmenty. Trzeba też było scalić całość, bo te malowidła były w przeszłości przemalowywane, były też bardzo brudne - mówi Agata Malik-Ptaszyńska, konserwator dzieł sztuki z krakowskiej firmy AC Konserwacja Zabytków.
- Staraliśmy się jak najbardziej wrócić do pierwotnego wyglądu, chociaż pozostawiliśmy część przemalowań Bukowskiego z lat trzydziestych. To były przemalowania po formie. Zdzieranie tego uszkodziłoby to, co jest pod spodem, więc Tetmajer został i będzie go można kiedyś odsłonić - dodaje.
Konserwatorzy wrócili jednak na przykład do niebieskiego tła fresków, namalowanego przez Tetmajera, które później zyskało barwę ciemniejszą, niemalże czarną. Zakres i charakter prac konserwatorskich to decyzja specjalnej komisji, w skład której weszli m.in. urzędnicy, historycy sztuki i konserwatorzy, która co jakiś czas zbiera się w katedrze. W poniedziałek jej członkowie po raz ostatni wejdą na rusztowania i formalnie podejmą decyzję o możliwości ich demontażu.
- Sami jesteśmy ciekawi końcowego efektu naszej pracy i tego, jak to będzie widoczne z dołu - zaznacza Agata Malik-Ptaszyńska.
Do końca prac w sosnowieckiej katedrze jeszcze daleko, ale wiadomo już, że zastosowane zostaną tu oczywiście specjalne środki bezpieczeństwa.
- Elementy metalowe zostaną pomalowane farbą ognioodporną. Będą też zamontowane czujki dymu, ale to już na wiosnę. Będzie nam to potrzebne do odbioru dachu. Na koniec całości prac trzeba będzie poczekać jeszcze kilka lat - mówi ks. Jan Gaik.
Sosnowiecka katedra powstała w latach 1893-99. Funkcję katedralną pełni od 1992 r.
*Prezenty pod choinkę 2015 To najciekawsze propozycje
*Mikołaj lata na niebie w saniach zaprzężonych w renifery ZDJĘCIA i WIDEO
*Roraty 215: Pytania i odpowiedzi z Małego Gościa Niedzielnego
*Jak zdobyć becikowe i 1000 zł na dziecko? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?