Czy prof. Józef Pieter zostanie patronem UŚ?

Na konferencji prasowej w Skoczowie, która wieńczyła starania o nadanie imienia profesora Józefa Pietera Uniwersytetowi Śląskiemu w Katowicach, gościł Jacek Pieter, syn naukowca.

- To niezwykle ważna akcja dla nas wszystkich. Jesteśmy z tego samego regionu. Jeśli senat Uniwersytetu Śląskiego podejmie taką decyzję, będzie to ogromna nobilitacja dla Ziemi Cieszyńskiej - przekonywał Jacek Pieter, syn profesora mieszkający na co dzień pod Paryżem.

Prof. Józef Pieter urodził się i wychował w Ochabach koło Skoczowa. Ukończył Uniwersytet Jagielloński. Był psychologiem, pedagogiem, filozofem i naukoznawcą. W 1929 roku na łamach "Zarania Śląskiego" wystąpił z orędziem o konieczności utworzenia uniwersytetu w Katowicach. Jako dyrektor Instytutu Pedagogicznego w Katowicach, a później rektor Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Katowicach, walczył o stworzenie uniwersytetu. Słynne jest jego wystąpienie do komitetu wojewódzkiego partii, w którym zażądał utworzenia Uniwersytetu Śląskiego, co wtedy było aktem odwagi.

Pod listem Grupy Inicjatywnej na rzecz nadania UŚ w Katowicach imienia Józefa Pietera podpisali się m.in. prof. Jerzy Buzek, burmistrz Cieszyna Bogdan Ficek, burmistrz Skoczowa Janina Żagan oraz starosta cieszyński Czesław Gluza.

- Rozmawiałem z paroma profesorami, którzy wyrazili się przychylnie do tej koncepcji. Ale senat to 70 osób, trudno powiedzieć, jaką decyzję podejmie - mówi Jacek Pieter.

Maciej Bieniek, sołtys Ochab, gdzie znajduje się pomnik poświęcony profesorowi podkreśla, że postać Józefa Pietera promuje nie tylko Ochaby, ale cały Śląsk Cieszyński.

- W 2003 roku powstał pomysł budowy pomnika. Pracowaliśmy nad tym kilka lat. Pomnik stoi i jest odwiedzany przez młodych i starszych, którzy mieli okazję pracować z profesorem - mówi Bieniek.
- To ojciec chrzestny Uniwersytetu Śląskiego. Zasługuje, by zostać patronem tej uczelni - uważa Andrzej Bacza, szef skoczowskich radnych, który zorganizował konferencję.
Senat uczelni zbiera się 23 czerwca.