Czy Ślązacy będą tak skuteczni w swoich działaniach jak Kaszubi?

Na dodatek na czwartkowe posiedzenie sejmowej Komisji ds. Mniejszości Narodowych i Etnicznych GUS przygotował dla posłów materiały, z których mniejszość śląska została wygumowana. Są natomiast Kaszubi, którzy mają już uznany ustawowo język regionalny (w tym roku maturę po kaszubsku zdawało ponad 40 uczniów).

Teraz część kaszubskich środowisk chce też wpisania ich do ustawy jako mniejszość etniczną. I pewnie w końcu osiągną cel, choć największa lokalna organizacja - Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie - odrzuca postulat. Na kaszubskiej scenie pojawiła się wprawdzie radykalniejsza od Zrzeszenia Kaszebska Jednota (Stowarzyszenie Osób Narodowości Kaszubskiej), to także odrzuca polityczne działanie.

- Odbiór śląskich postulatów jest obciążony populizmem. Wami się straszy. Nas jest mniej. U nas nie ma dążeń do autonomii, nie mają one siły przebicia, bo oznaczałyby dla nas zerwanie z naszą metropolią, Trójmiastem - wyjaśnia jeden z liderów organizacji, Karol Rhode.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Rhode: Ślązakami się straszy, bo Kaszubów jest mniej

Kaszubski i śląski to dwa największe narodowościowe żywioły w Polsce. Państwo wobec obu stosuje inną taktykę, ale też tzw. śląskie przebudzenie to tak naprawdę kwestia kilkunastu ostatnich lat, mimo oczywiście wielowiekowych tradycji.

- My "hodowaliśmy" kaszubską sprawę - jak Anglicy swoją słynną trawę - przez dwieście lat zawsze zgodnie z mottem "co kaszubskie to polskie". Zachowywaliśmy swoją tożsamość, ale wiedzieliśmy, że musimy mieć sojusznika. Kaszubi przetrwali dzięki polskości, choć za PRL-u nie było nam łatwo. Nie byliśmy rozpieszczani przez władze, ale nie daliśmy się skolektywizować. Wcześniej nie poddaliśmy się atrakcyjności kultury niemieckiej, która oferowała m.in. awans społeczny.

Kaszubów spotkały szczególne represje ze strony Niemców w okresie III Rzeszy - mówi Łukasz Grzędzicki, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Grzędzicki: Co kaszubskie to polskie. Ślązacy, pójdźcie tą drogą

Ze względu na działanie RAŚ, który jako koalicjant PO współrządzi województwem, ze względu na śląsko-niemiecką historię, sprawa śląska nie ma wielu sojuszników. Jeśli opinia publiczna "wybaczyła" Kaszubowi Donaldowi Tuskowi dziadka z Wehrmachtu, który pozbawił go swego czasu prezydentury, to ten sam dziadek w śląskim wydaniu wprowadza często w stan antyniemieckiej histerii. Prowokacje RAŚ też jednak robią swoje. - Jeszcze w poprzedniej kadencji pomysły śląskiej PO miały lepszy odbiór. Od kiedy RAŚ aktywnie wszedł do polityki i pojawiły się często bardzo niesłuszne opinie o tym stowarzyszeniu, mamy usztywnienie stanowisk. Patrzy się teraz na nas z podejrzliwością - przyznaje szczerze jeden z posłów PO.

Z pewnością nie pomagają często ostre wypowiedzi szefa RAŚ Jerzego Gorzelika , czy konflikt z prezydentem RP Bronisławem Komorowskim. - Z drugiej strony nie może odpowiedzią na wyniki spisu być brak reakcji, bądź próba zamiecenia Ślązaków pod dywan - irytuje się poseł Marek Plura, który założył Parlamentarny Zespół ds. Pielęgnowania Śląskiej Mowy i namawia parlamentarzystów, by "nie bali się Hanysa".
- Myślę, że nas cechuje np. większe poczucie dumy językowej, a was bardziej rozwinięta świadomość narodowa. Nie wyobrażam sobie, by jakiś Kaszub o swoim języku powiedział gwara, godka. To byłaby największa potwarz na świecie. Z drugiej strony my nie mamy absolutnie aspiracji politycznych, a RAŚ jest przecież regionalną partią polityczną - twierdzi Rhode.

Ślązacy: Liczni, ale przemilczani

• Po spisie największa nieuznana mniejszość etniczna- 817 tys. deklaracji, z czego ponad 300 z narodowością śląską jako pierwszą.
• Zjednoczenie organizacji regionalnych w ramach Rady Górnośląskiej.
• Pół mln użytkowników języka śląskiego, a śląska godka nie ma statusu języka regionalnego. Nie udało się jeszcze powołać Rady Języka Śląskiego.
• Reprezentacja polityczna w sejmiku - czterech radnych RAŚ.
• Prace nad powstaniem podręcznika do nauczania regionalnego mają się zakończyć w 2015 r, aktywny ruch nauczycieli - regionalistów.
• Liczne oznaki "językowego" przebudzenia w postaci różnorodnych wydawnictw.

Kaszubi: skuteczni i apolityczni

• Ponad 200 tys. deklaracji narodowościowych i ponad 100 tys. użytkowników języka, który ma status języka regionalnego.
• Regionalna scena zdominowana przez Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskie.
• Brak postulatów politycznych np. dotyczących autonomii. Najbardziej radykalny dotyczy uznania kaszubskiej mniejszości etnicznej postulowany przez Kaszebską Jendotę.
• Brak wspólnej reprezentacji organizacji regionalnych.
• Aktywna obecność w mediach, kaszubskie radio, kaszubskie okienka w lokalnych gazetach, telewizji, co przyczynia się bardzo do popularyzacji języka kaszubskiego.
• Pozytywny odbiór opinii publicznej spoza Kaszub.

*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]