Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w dawnym żłobku w Gliwicach straszy? Zbadała to grupa Łowców Duchów. Jest... strasznie! Zobaczcie i przekonajcie się sami

Barbara Romańczuk
Barbara Romańczuk
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Mystery Hunters
Czy wiecie, że w Gliwicach przed wieloma laty działał żłobek dla dzieci pracowników Kombinatu Urządzeń Mechanicznych Bumar - Łabędy? Dzisiaj to tylko waląca się i porastająca bujną roślinnością ruina, jednak okoliczni mieszkańcy uskarżają się na dziwne zjawiska w okolicy budynku. Czy w środku straszy? Postanowiła sprawdzić to grupa Mystery Hunters, badająca zjawiska paranormalne. Ekipa weszła do budynku w środku nocy i sprawdziła co kryje się w jego murach.

Kiedy patrzymy na stare zdjęcia dawnego żłobka w Łabędach zastanawiamy się, w jaki sposób tak piękny i okazały budynek, mógł zamienić się w kompletną ruinę. Po dawnej świetności obiektu nie ma już śladu. Pozostał wszechogarniający bałagan, zawalające się stropy, zrujnowane ściany, powybijane okna. Obraz totalnej demolki.

Kiedyś miejsce tętniące życiem, w którym podopieczni żłobka do dyspozycji mieli nie tylko piętrowe przedszkole, ale i okazały ogród z ogromną fontanną na tyłach budynku. Wielu pobliskich mieszkańców zgłaszało, że w tym miejscu dzieją się trudne do wyjaśnienia rzeczy. Czy w dawnym żłobku straszy?

Piękny żłobek na Łabędach zmienił się w totalną ruinę

Dzisiaj obiekt cieszy się jedynie coraz większą popularnością wśród fanów urbexu i zainteresowaniem osób bezdomnych. Po latach świetności, z którymi kojarzyło się to miejsce, została tylko zieleń, z tym wyjątkiem, że teraz pochłania ruiny dawnego żłobka w niekontrolowany przez nikogo sposób.

Miejsce to okryte jest jednak złą sławą. Podejrzane hałasy, odgłosy kroków, mrożące krew w żyłach szelesty, krzyki, lament. Kontury postaci, przemykające korytarzami o zmroku. To tylko nieliczne z pogłosek, które krążą na temat tego budynku. Nie biorą się jednak znikąd. Podobno dzieci przebywające w tym żłobku były dręczone zarówno fizycznie jak i psychicznie. Z miejscem tym związane jest również kilka ciekawych historii, a w sieci można znaleźć informacje, że obiekt ten nawiedzają złe duchy.

- Słyszeliśmy różne pogłoski mówiące o tym, że stary żłobek w Gliwicach nawiedzają zjawy. Z relacji okolicznych mieszkańców dowiedzieliśmy się, że w pobliżu budynku dochodzi do niewyjaśnionych zjawisk. Szare postaci w oknach, płacz dziecka, dziwne szumy dobiegające ze żłobka. Podobno ludzie boją się zapuszczać w jego okolice. My postanowiliśmy to sprawdzić - mówi Michał z Mystery Hunters.

Czy w dawnym żłobku straszy?

Budynek jest bardzo rozległy i w wielu miejscach grozi zawaleniem. Grupy, które decydują się na jego eksplorację, robią to na własne ryzyko. Łowcy duchów postanowili sprawdzić to miejsce w nocy. Wyniki ich badań przeszły ich najśmielsze oczekiwania. Zaczęło się od wstępnej eksploracji obiektu i rozmieszczeniu kamer w jego wnętrzu. Później przyszedł czas na sesję EVP (Electronic Voice Phenomenon), przeprowadzoną za pomocą dyktafonu analogowego. Przyjęło się, że tego typu urządzenia są bardziej czułe na bodźce z zaświatów. Jednak dopiero badanie przy użyciu urządzenia RemPod (miernik temperatury, ruchu oraz pola elektromagnetycznego) przyniósł niebagatelne rezultaty.

- Rempod to innymi słowy miernik pola elektromagnetycznego. Można go porównać do czujki ruchu. Przyjęło się, że duchy właśnie takim polem emanują. Kumulują energię, dzięki której są w stanie poruszać przedmiotami wytwarzając pole elektromagnetyczne. Gdy postawiliśmy Rempoda w jednym z pomieszczeń, ten zaczął impulsywnie reagować, nieustannie świecić diodami przez dobrych kilka minut. Nie było nas wtedy w tym pomieszczeniu. Jakaś silna energia skumulowała się wokół urządzenia. To tak jakby duch zaczął je dotykać, bawić się nim. Być może nawet duch dziecka – tłumaczy Radek.

Ekipa łowców duchów jeszcze niejednokrotnie doświadczyła dziwnych zjawisk tej nocy. Zaobserwowali również szkielet postaci przy użyciu kamery SLS, która mapuje kontury zjaw niewidocznych ludzkim okiem poprzez podłączonego do aparatu kinecta, czyli czujnika ruchu. Kontakt z drugą stroną udało się również uzyskać za pomocą urządzenia o nazwie Pryzmat, które pozwala na uzyskanie odpowiedzi “tak” lub “nie” na konkretnie zadane pytania. Coś tej nocy dwukrotnie wskazało na swoją obecność zapalając zieloną diodę na urządzeniu.

Czy pogłoski na temat dziwnych dźwięków dobiegających ze żłobka w nocy i zaobserwowane rzekome kontury postaci, przechadzających się w jego murach, to nie przypadek? Oceńcie sami.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo