Na ostatniej sesji radni głosowali nad uchwałami dotyczącymi rekrutacji do przedszkoli i klas pierwszych. Przewodniczący rady Piotr Kosztyła zapytał o sytuację z miejscami w przedszkolach, bo od września obowiązkowo do przedszkoli mają trafić wszystkie chętne dzieci 3-letnie.
CZYTAJCIE TEŻ:
Każdy 3-latek może iść do przedszkola. Tylko do którego?
- Odbyliśmy spotkanie z dyrektorami przedszkoli. Z ich deklaracji wynika, że będzie ok. 650 miejsc w przedszkolach. Jest to więcej niż w zeszłym roku, ponieważ w tamtym roku tylko 7-latki poszły do pierwszych klas i to było ok. 150 osób, ale też w związku z tym część 3-latków, które teraz będą 4-latkami nie dostało się do przedszkoli. Gdybyśmy patrzeli na wszystkie dzieci urodzone w Żorach, to brakowałoby 200 miejsc w przedszkolach, ale jest tak, że nawet nie wszystkie 5-latki chodzą do przedszkola - uspokoiła Bożena Dąbrowska, naczelnik wydziału edukacji UM Żory.
- Obowiązek jest tylko dla dzieci 6-letnich. Naszym obowiązkiem jest przyjąć wszystkie dzieci, które się zgłosiły: 3-, 4- i 5-letnie. Podzieliliśmy to również na dzielnice i wychodzi na to, że jedynym najtrudniejszym punktem będą Stare Żory, czyli Przedszkole nr 5 - wyjaśniła Bożena Dąbrowska, zapewniając, że prawdopodobnie uda się przyjąć wszystkie zapisane dzieci, jednak niekoniecznie do przedszkola pierwszego wyboru. - Jeśli okaże się, że mamy dużo dzieci oczekujących, będziemy uruchamiać dodatkowe miejsca - dodała naczelnik wydziału edukacji. W przedszkolach niepublicznych obecnie przebywa nieco ponad 200 dzieci i część z rodziców może wyrazić chęć przeniesienia dziecka do publicznej placówki, ale nawet wtedy liczba miejsc powinna zaspokoić potrzeby.
Na tej samej sesji radni podjęli szereg uzupełniających uchwał, zmieniających sieć szkół w mieście. Rozpoczęło się od wyłączenia z Zespołu Szkół Budowlano-Informatycznych w Żorach Technikum Uzupełniającego nr 1 i tej samej placówki dla osób dorosłych oraz likwidacji szkół.
- Pierwsza i druga uchwała są ściśle ze sobą związane, bo aby zlikwidować jakąś szkołę, będącą w zespole, trzeba ją najpierw z tego zespołu wyłączyć - wyjaśniła naczelnik Dąbrowska, uspokajając jednak, że placówki są likwidowane ze względu na brak naboru już od kilkunastu lat. Szkoły te były reliktem poprzednich systemów oświaty, bo dziś w ogóle nie istnieje już taki typ placówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?