Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czyste powietrze? Nie u nas. Co dalej z opłatami klimatycznymi

Aldona Minorczyk-Cichy
Płacimy za "świeże powietrze", którego jakość tak naprawdę pozostawia wiele do życzenia. Czy prawo się zmieni i te opłaty znikną?

Wyjeżdżając w góry, nad morze, jeziora chcemy nie tylko odpocząć, nabrać sił, ale też pooddychać świeżym powietrzem. Niestety, trudno znaleźć miejsce, gdzie byłoby ono naprawdę dobrej jakości. Mimo to w wielu miejscowościach turystycznych pobierana jest od nas wcale niemała opłata miejscowa. Uwagę na to zwraca znana międzynarodowa organizacja prawnicza ClientEarth, mająca biura w Brukseli, Londynie i w Warszawie.

ClientEarth radzi: Zrezygnujcie z opłat

Fundacja publikuje listę miejscowości turystycznych i uzdrowisk, w których przekroczone są normy pyłu zawieszonego, a jednocześnie pobiera się od turystów opłaty.

W województwie śląskim to między innymi gminy Brenna, Czernichów, Jaworze, Łodygo-wice, Popów (miejscowość Kule), Porąbka, Szczyrk, Ujsoły, Węgierska Górka, Wilkowice, Wisła. Z kolei uzdrowiska, które nie spełniają obecnie warunków, aby ten status utrzymać, to Ustroń i Goczałkowice-Zdrój. Jeśli czystego powietrza zechcemy poszukać poza naszym regionem, to raczej nie należy wybierać się do popularnej Rabki-Zdrój, Kudowy, Krynicy, Ciechocinka, Sopotu czy Ustki. Tak przynajmniej wynika z raportu opublikowanego przez ClientEarth.

- Wnioski z raportu zaskoczyły nawet nas - mówi Małgorzata Smolak, prawniczka fundacji i współautorka raportu. Biorąc pod uwagę przekroczenia dopuszczalnego poziomu szkodliwych dla zdrowia substancji w powietrzu, żadne z istniejących uzdrowisk nie kwalifikowałoby się dzisiaj do nadania mu takiego statusu - dodaje Smolak.

Polska jest w UE największym emitentem rakotwórczego benzopirenu, a pod względem zanieczyszczenia pyłami nasz kraj zajmuje drugie miejsce od końca. Swoim raportem ClientEarth chce zwrócić uwagę władz samorządowych i centralnych na konieczność podjęcia skutecznych działań.

Samorządy odpowiadają: Nie. Bo takie jest prawo

Ireneusz Staniek, sekretarz mającego status uzdrowiska Ustronia, wylicza, że z tytułu opłaty uzdrowiskowej do kasy samorządu wpływa rocznie około 2 mln zł. - Te pieniądze są przeznaczane na budowę infrastruktury uzdrowiska, czyli dróg, chodników, placów zabaw, rewitalizację parków - wylicza. Dodaje, że Ustroń jest uzdrowiskiem ze względu na solanki. - A powietrze? No cóż, problem dostrzegamy i staramy się go małymi krokami rozwiązywać - podkreśla. Staniek wylicza, że dzięki dofinansowaniu co roku ogrzewanie na ekologiczne zmienia kilkadziesiąt gospodarstw. Mogłoby więcej, ale do likwidacji problemu niskiej emisji konieczne są rozwiązania systemowe. - Ludzie liczą. Pomogłoby, gdybyśmy w uzdrowiskach mieli na przykład preferencyjne ceny gazu - podkreśla.
Lidia Forias, wiceburmistrz Wisły, wpływy od turystów szacuje obecnie na około 650 tys. zł rocznie. - Te pieniądze bardzo się przydają. Nasadzamy za nie zieleń w parkach. Utrzymujemy tam porządek, finansujemy dodatkowe patrole straży miejskiej. Wszystko po to, by turyści czuli się u nas dobrze i chcieli tutaj wrócić - mówi Lidia Forias.

W Brennej ta kwota to zaledwie 20 tysięcy złotych wpływu do budżetu. - To nie są duże pieniądze, ale i tak nie przymierzamy się do likwidacji opłaty. W chwili przegłosowania uchwały w tej sprawie spełnialiśmy wszystkie warunki. Uchwała nadal obowiązuje - podkreśla Joanna Macura, skarbnik Brennej.

Ilona Jędrasik z ClientEarth przyznaje, że problem czystego powietrza nie jest łatwy do rozwiązania: - Same samorządy sobie nie z tym nie poradzą...

Są dwa rodzaje opłat, jakie płacą turyści: miejscowa i uzdrowiskowa. Wyjaśniamy, czemu służą i ile wynoszą.

Opłata miejscowa

To podatek pobierany od turystów, przebywających w miejscowości mającej korzystne właściwości klimatyczne, krajobrazowe. Aby spełniać minimalne warunki klimatyczne, miejscowość musi znajdować się w strefie, gdzie zachowane są dopuszczalne poziomy benzenu, dwutlenku azotu, dwutlenku siarki, ołowiu, pyłu zawieszonego i tlenku węgla. Wysokość opłaty miejscowej to maksymalnie 2,19 zł od osoby za dobę.

W Polsce w 2013 roku na 46 stref poziomy dopuszczalne substancji nie były przekroczone jedynie w woj. warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim, aglomeracji trójmiejskiej i białostockiej oraz w Zielonej Górze.

Opłata uzdrowiskowa

Wynosi nawet 4,30 zł za osobę na dobę. Jest pobierana w miejscowościach znajdujących się na obszarach, którym nadano status uzdrowiska. W kraju jest ich obecnie 45. Takie obszary muszą zachowywać poziomy nie tylko wyżej wymienionych substancji, ale też dodatkowo poziomy: arsenu, kadmu, niklu, ozonu, benzopirenu.

W 2013 roku nie było w kraju strefy, w której te poziomy nie byłyby przekroczone. Żadne z uzdrowisk nie kwalifikowałoby się zatem dzisiaj do nadania mu takiego statusu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!