Dąbrowa Górnicza: Dopłata do pieca ekologicznego. Nawet 8 tys. zł

Dąbrowa Górnicza rozpoczęła walkę ze smogiem. Na poważnie. Będzie sama badać jakość powietrza i gwarantuje mieszkańcom spore dofinansowanie do wymiany pieców na ekologiczne. Można będzie dostać na ten cel nawet 8 tys. zł. To najwyższa w regionie dotacja i co ważne, na razie nieograniczona do ilości osób mogących starać się o dofinansowanie. W tym roku miasto planuje wydać na ten cel nawet milion złotych.

ZOBACZ KONIECZNIE
TYLE NA ZAKUP PIECA DAJE WODZISŁAW ŚLĄSKI

Jeśli zainteresowanie będzie duże, niewykluczone, że w przyszłym roku będzie na to większa pula. Dotacja ma pozwolić dąbrowianom na pokrycie całości kosztów związanych z operacją zamiany starych palenisk na te spełniające normy.

ZOBACZ KONIECZNIE:
AKTUALNE WYNIKI POMIARÓW SMOGU 11.01.2017

- Trzeba działać. Pod obrady rady miejskiej trafi projekt uchwały w sprawie programu ograniczenia niskiej emisji - mówił podczas wczorajszej konferencji w Urzędzie Miejskim Damian Rutkowski, zastępca prezydenta Dąbrowy Górniczej. - Chcemy, by piece w domach zostały zmodernizowane, ale mamy też wiele innych propozycji dla mieszkańców. Mówimy o podłączeniu do miejskiej sieci ciepłowniczej, wykorzystaniu kolektorów słonecznych, przejściu na ogrzewanie gazowe, olejowe lub elektryczne. Uchwała ma obowiązywać do 2020 roku. Chcemy, by mieszkańcy poczuli solidne wsparcie miasta. Dlatego planujemy dofinansowanie stu procent kosztów, jakie mieszkańcy poniosą w związku z wymianą pieców i innych źródeł ciepła - dodaje.

Smog w Rybniku - odwołano lekcje w szkołach

Projekt uchwały jest konsultowany z ekspertami zajmującymi się walką ze smogiem i organizacjami, m.in. z Zagłębiowskim Alarmem Smogowym. Dotychczas dopłaty do wymiany pieców i źródeł ciepła na ekologiczne wynosiły od 1,6 tys. zł do 4 tys. zł.

CZYTAJ KONIECZNIE: Rybnik: Puste szkoły z powodu smogu [REPORTAŻ+ZDJĘCIA+WIDEO]

Drugi element walki ze smogiem to pionierski w skali kraju projekt badania jakości powietrza przez cały 2017 rok w Dąbrowie. Badanie rozpoczęło się wraz z nowym rokiem i opiera się na danych z 20 węzłów pomiarowych na terenie miasta, m.in. w śródmieściu, Strzemieszycach, Ząbkowicach, Błędowie, rejonach rekreacyjnych, przy granicy z Będzinem i Sosnowcem. Koszt tego przedsięwzięcia to ok. 120 tys. zł.
- W tak dużym mieście jak Dąbrowa Górnicza jeszcze takiego programu nie prowadzono. Będziemy wykorzystywać informacje pochodzące z krajowego systemu monitoringu środowiska, jak też z 20 stacji pomiarowych na terenie miasta oraz modelu matematycznego, który wylicza stan zanieczyszczenia powietrza - poinformował dr Wojciech Rogala, wiceprezes firmy Atmoterm SA, która wykonuje badania powietrza w Dąbrowie. - Połączenie tych trzech źródeł informacji jest cechą projektu. Informacje, które spływają od wczoraj, są zbieżne z danymi z państwowego systemu. Odchylenie jest na poziomie 5 procent, co świadczy o wysokiej jakości danych. Nie jest tak, że cała Dąbrowa jest pokryta smogiem. Dzięki danym miasto będzie wiedziało, gdzie należy podjąć najwięcej działań, mających ograniczyć niską emisję - dodał.

Projekt wykaże też, ile zanieczyszczeń napływa do miasta z zewnątrz, a ile smogu „produkowanego” jest przez mieszkańców. Może zostać rozbudowany do 40 punktów pomiarowych. Dane dostępne są na stronie internetowej: atmopolis.pl, ale na razie tylko dla pracowników urzędu. Po wdrożeniu systemu będą mogli z tych danych korzystać mieszkańcy albo też wyniki prezentować będzie miasto.Na razie przygotowywane będą raporty miesięczne dla mieszkańców. Pierwszy pojawi się w połowie lutego. Dane obejmą m.in. stężenie pyłu PM 10, stężenie pyłu zawieszonego PM 2,5 oraz temperatury i wilgotność.

Wiele zależy też od mieszkańców i tego, czym palą w piecach.

- Nawiązaliśmy współpracę z certyfikowanym instytutem badawczym, dzięki czemu możemy przekazać do badania próbki popiołu z pieca. Kiedy zachodzi podejrzenie, że ktoś spala odpady, na podstawie wyników badań mamy pewność, że tak właśnie się dzieje. Dotychczas pobraliśmy cztery takie próbki i badanie jednej potwierdziło, że spalane są odpady. Skierujemy wniosek do sądu o ukaranie. Z jednoczesną próbą zobowiązania takiej osoby do zwrotu kosztów badań próbki - mówił Radosław Romanek, komendant dąbrowskiej Straży Miejskiej.

- Inicjatywa jest bardzo potrzebna i chwała Dąbrowie Górniczej, że jest prekursorem takich badań. Dobrze byłoby jednak, by te informacje były jednak dostępne dla mieszkańców. Wtedy wiemy, czy wychodzić z domu, czy nie, czy dziecko może iść do szkoły - podkreślił Krzysztof Olszak z Zagłębiowskiego Alarmu Smogowego.

- Nie będziemy strzegli tych danych. Będziemy się nimi oczywiście dzielić, ale w sposób odpowiedzialny - przyznał Damian Rutkowski.

Smog w Rybniku - odwołano lekcje w szkołach