Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąbrowa Górnicza: Fotoradar nas kasuje, ale w mieście jest bezpieczniej

Piotr Sobierajski
Żółty słup z fotoradarem stoi m.in. przy ul. Piłsudskiego
Żółty słup z fotoradarem stoi m.in. przy ul. Piłsudskiego Piotr Sobierajski
Jadąc przez Dąbrowę Górniczą możemy natrafić na fotoradar w jednym z czterech masztów. Okazuje się jednak, że choć dąbrowianie i mieszkańcy Zagłębia powinni o tym wiedzieć i zdejmować nogę z gazu, to jednak bywa z tym różnie. Tak więc mandaty sypią się nadal, a od początku tego roku do 23 lipca ich wartość sięgnęła 35 tys. zł.

Sytuacja wygląda obecnie tak, że fotoradar jest umieszczony stacjonarnie w jednym z masztów albo też strażnicy miejscy ustawiają się z nim przy dąbrowskich ulicach. - Wtedy zawsze informujemy wcześniej mieszkańców i kierowców o tym, że będziemy kontrolowali prędkość pojazdów. Takie informacje można znaleźć m.in. na naszej stronie internetowej - podkreśla Dominik Gordon ze Straży Miejskiej w Dąbrowie Górniczej.

- Takie działania podejmujemy głównie na prośbę mieszkańców, którzy nie czują się bezpiecznie. Wtedy najczęściej ustawiamy się z urządzeniem m.in. w okolicach ul. Idzikowskiego, Łaskowej. Chodzi nam jednak przede wszystkim o to, by obecność żółtych masztów działała prewencyjnie. Wiadomo, że fotoradar może znajdować się tylko w jednym z czterech masztów, ale kierowcy w tych miejscach zwalniają. Świadczy o tym brak jakichkolwiek zdarzeń drogowych w Gołonogu, przy ul. Wiśniowej, gdzie mamy przejścia dla pieszych. Wcześniej co chwilę coś tam się działo. Teraz nie - dodaje strażnik miejski. Potwierdzają to dąbrowianie. - Kiedyś o mało szaleniec nie przejechał mnie tu na pasach. Dziś też nie wszyscy się zatrzymują, ale maszt robi swoje i nie jeżdżą już tak szybko - podkreśla Katarzyna Nowak.

Dziś maszty fotoradarów znajdują się właśnie w rejonie ul. Wiśniowej, dwa przy ul. Piłsudskiego i jeden przy ul. Królowej Jadwigi. Strażnicy miejscy zastanawiali się nad likwidacją tego ostatniego i przeniesieniem go w inne miejsce na terenie miasta. Okazało się jednak, że jest potrzebny.

- Skoro przy skręcie w ul. Augustynika pojawiła się sygnalizacja świetlna, to wydawać by się mogło, że nikt nie będzie tędy pędził. Ale rzeczywistość wygląda inaczej. Kiedy umieściliśmy tam fotoradar, przez dwa tygodnie złapał na nieprzepisowej jeździe 150 kierowców. Rekordzista jechał w centrum miasta z prędkością 159 kilometrów - podkreśla Dominik Gordon. W sumie od początku roku do 23 lipca sprzęt wykonał 371 zdjęć, dokumentujących nieprawidłową jazdę. Z tego 158 osób już zostało ukaranych mandatami, a kolejne zdjęcia są opracowywane i wysyłane do właścicieli aut. Jak podkreślają strażnicy miejscy, mandaty z fotoradaru to tylko 30 procent wszystkich, nakładanych przez nich w trakcie roku.

Fotoradar i maszty kosztowały 130 tys. zł i pojawiły się w Dąbrowie Górniczej w połowie 2008 r. To nie spodobało się najwyraźniej kierowcom, bo kilka miesięcy później, w październiku, jeden z masztów przy ul. Piłsudskiego został ostrzelany z wiatrówki. Sprzęt nie został jednak wtedy poważnie uszkodzony.
Straż Miejska ma obecnie 180 dni na ukaranie mandatem właściciela samochodu, który popełnił wykroczenie i został złapany przez fotoradar. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu, sprawa trafia do sądu. Tutaj strażnicy miejscy mają 360 dni na skierowanie jej właśnie do tego organu wymiaru sprawiedliwości. Za przekroczenie prędkości o ponad 30 km trzeba zapłacić 200, 300 zł mandatu, a w przypadku 40 km jest to kwota 300, 400 zł.

Tymczasem w lutym br. sąsiedni Sosnowiec zarządził demontaż czterech masztów na stacjonarne fotoradary, które stały przy ul. Orląt Lwowskich, Wojska Polskiego, Piłsudskiego i 11 Listopada. Nowych urządzeń nie będzie. Urzędnicy twierdzą, że nie ma takiej potrzeby, by fotoradary wróciły na swoje miejsca. Ich ustawieniem nie jest też zainteresowana policja, która zapowiada lotne kontrole.

Fotki w skodzie

Sporo emocji wzbudza przenośny fotoradar ustawiany przy drodze krajowej nr 78 w Porębie.

Już informowaliśmy, że kierowcy narzekali na to, że urządzenie jest chowane w starej skodzie. Burmistrz Marek Śliwa podkreśla jednak, że nie dość, że podróżujący samochodami są informowani o tym, że może być sprawdzana ich prędkość, to jeszcze na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Porębie znajdziemy informacje, w które dni i w których godzinach będzie ustawiany fotoradar. Dla przykładu, dzisiaj urządzenie nie zrobi nam zdjęcia. - Wszystko jest bardzo transparentne
- nie ma wątpliwości Włodzimierz Mogiła z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Katowicach.

Władze gminy podkreślają, że fotoradar ustawiono ze względu na śmiertelne wypadki pieszych, do których dochodziło wcześniej w Porębie. DRAPA



*Elka rusza w Parku Śląskim WYBIERZ PATRONÓW GONDOLI
*PROGNOZA POGODY NA KONIEC LIPCA: Nadciąga fala upałów!
*Wampiry z Gliwic: Coraz więcej szkieletów bez głów ZOBACZ ZDJĘCIA i USTALENIA
*Proces Katarzyny W.: Tajemniczy świadek ujawnia sensacyjne fakty

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!