Będą mocno protestować
Czy możemy czuć się w takiej sytuacji bezpiecznie? Przedstawiciele dąbrowskiego zakładu twierdzą, że tak, ale mieszkańcy są innego zdania. Jeśli chcecie przyłączyć się do pikiety organizowanej przez mieszkańców i Stowarzyszenie Samorządne Strzemieszyce, to wystarczy, że zjawicie się na placu przed bazyliką Najświętszego Serca Pana Jezusa w Strzemieszycach Wielkich.
ZOBACZ KONIECZNIE WIDEO:
TOKSYCZNE CHEMIKALIA JADĄ Z SALWADORU DO POLSKI. MIESZKAŃCY STRZEMIESZYC PROTESTUJĄ
- Nie ma zgody mieszkańców Strzemieszyc na to, aby te toksyczne odpady wjechały do naszej dzielnicy. Jesteśmy w stanie ponownie wyjść na ulicę i nie dopuścić do tego, aby tego typu transport przejeżdżał przed naszymi oknami - stwierdza Krzysztof Markowski, który zorganizował w tym roku marsz protestacyjny ulicami dzielnicy Strzemieszyce, w proteście przeciwko planowanej budowie kompostowni w Remondisie oraz zwożeniu tu ogromnych ilości śmieci i odpadów.
- Zaniepokojenie mieszkańców jest ogromne, dlatego trzeba mówić głośno o tym problemie i o tym, że śmieci zewsząd zalewają naszą dzielnicę. W niedzielę będziemy protestować, przygotujemy także kolejną już petycję do władz miejskich - podkreśla Jerzy Reszke ze Stowarzyszenia Samorządne Strzemieszyce.
Wszystko pod kontrolą?
Odpady z Salwadoru zalegały w pobliżu nieczynnych zakładów rolniczych. Zgoda na wpłynięcie transportu do portu w Gdyni obowiązuje do końca roku. Potem odpady w specjalnym konwoju mają trafić do dąbrowskiego zakładu, który zajmuje się utylizacją m.in. pestycydów i odpadów agrochemicznych. - Odpady te trafiają do nas, ponieważ jesteśmy najlepiej przygotowanym w kraju zakładem do ich unieszkodliwienia. Wszystko, także transport, odbywa się z zachowaniem najbardziej ostrych rygorów, a sam proces utylizacji, dzięki nowoczesnej technologii, jest mniej niż uciążliwy dla otoczenia. Mamy odpowiednio przeszkolonych pracowników, a jeden z nich uczestniczył także w załadunku odpadów w Salwadorze, byśmy byli dokładnie i dobrze przygotowani do ich odbioru - mówi Barbara Farmas, wiceprezes zarządu spółki Sarpi.
- Rozumiemy zaniepokojenie mieszkańców, bo w Strzemieszycach nastąpiło skumulowanie zakładów o różnym profilu działalności, które wpływają na środowisko naturalne, ale my się nie dokładamy do tego bilansu - dodaje.
A co na to władze miejskie? - Decyzję o sprowadzeniu do Polski "salwadorskiej przesyłki" podjął Główny Inspektor Ochrony Środowiska. Podobnie jak zaniepokojeni mieszkańcy miasta, muszę zadać pytanie: dlaczego pozwala na sprowadzanie odpadów z końca świata?
Dlatego oczekuję podania do publicznej wiadomości informacji o procedurze zabezpieczenia transportu, sposobie transportu oraz procedurach awaryjnych na wypadek zdarzeń, jakie mogą zaistnieć w czasie transportu pestycydów na terytorium Polski. Wszystkich mieszkańców zapewniam, że dołożymy wszelkich starań, by sprawa zakończyła się w sposób gwarantujący pełne bezpieczeństwo dąbro-wian i środowiska przyrodniczego w mieście - deklaruje prezydent Zbigniew Podraza.
*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
*Zielony młody jęczmień najlepszy na odchudzanie. Jak przyrządzić? [WIDEO]
*Górnik Zabrze na dnie. Komu zależy na upadku klubu? Socios Górnik chce go ratować
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?