Dąbrowa Górnicza: spotkanie kupców z prezydentem miasta
Środowe spotkanie 13 lipca w dąbrowskim Urzędzie Miejskim dawało jakieś szanse na wypracowanie kompromisu. Na razie jednak do znalezienia złotego środka jest nadal dość daleko, choć pojawiły się pewne deklaracje, formy pomocy w znalezieniu innego miejsca na handel. Wszystko to ma rozwiązać konfliktową dziś sytuację, zgodnie z którą niedzielny handel na targowisku przy ul. Tysiąclecia będzie od niedzieli 17 lipca niemożliwy. Nie zgadzają się z tym dąbrowscy i bułgarscy kupcy, podkreślając, że zostali zaskoczeni taką decyzją władz miasta i radnych, którzy zatwierdzili zmiany stosowną uchwałą w czerwcu.
Miasto nadal stoi na stanowisku, że niedzielny handel w Gołonogu powodował zbyt wiele kłopotów, przede wszystkim porządkowych i organizacyjnych. Władze miejskie proponują swoje rozwiązania.
- Jeszcze w środę na terenie Targowiska Miejskiego przy ul. Poniatowskiego przedstawiciele kupców dąbrowskich i bułgarskich mają spotkać się z kierownikiem targowiska oraz kierownikiem referatu przedsiębiorczości w urzędzie miejskim. Po to, by zobaczyć, jakie miejsca, w jakiej ilości mogą zostać przygotowane dla tych handlujących, którzy zdecydują się przenieść w to miejsce. Może ich być ponad sto. W przypadku stałych stanowisk handlowych także możliwe jest ich przeniesienie. Każda taka sytuacja będzie traktowana indywidualnie. Tymczasem od 17 lipca targowisko w Gołonogu będzie w niedziele zamknięte – mówi Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.
Handlowcy zawiedzeniu przedstawionymi propozycjami
Handlowcy nie ukrywają, że liczyli na inne propozycje. Podkreślają, że wszystko zmierza do tego, by niedzielny handel w Gołonogu faktycznie zlikwidować, choć mogłoby być inaczej.
- Miasto przyznało, że nie poradziło sobie z organizacją handlu w tym miejscu, ale to nie powinno działać w ten sposób, że teraz cierpią na tym kupcy. Przedstawiciel bułgarskich handlowców podkreślił, że nikt z nimi nie rozmawiał o tym, że chodzi o bałagan, jaki pozostaje po niedzielnym handlu. Jak przyznał, gdyby tak było, to w ciągu miesiąca byłby w stanie opanować całą sytuację, zorganizować wszystko tak, by śmieci i odpadków nie było – mówi Zbigniew Dworak, radca prawny, który reprezentuje część kupców handlujących na targowisku w dzielnicy Gołonóg.
Dodał, że podczas spotkania zgłoszone zostały wszystkie wątpliwości dotyczące zbiórki opłat za stanowiska handlowe oraz parkowanie, bo kupcy bułgarscy nie otrzymywali przez dłuższy czas za opłaty żadnych paragonów. A co za tym idzie wpływy z targowiska mogły być w rzeczywistości inne, a teraz okazuje się, że nie pokrywają one kosztów sprzątania oraz utrzymania targowiska.
- Pojawiły się podczas spotkania pewne propozycje, ale są one dość nieprecyzyjne. Zawiodła po prostu komunikacja na linii miasto – kupcy. Nikt nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, dlaczego kupcy nie zostali zaproszeni na bezpośrednie rozmowy, konsultacje. Nikt im nie powiedział, że są plany zakazu niedzielnego handlu. Ci dąbrowscy kupcy, którzy mają stałe stanowiska handlowe zostali poproszeni o bezpośredni kontakt z urzędem miejskim, ale to wcześniej miasto powinno wyjść z konkretną ofertą. Zobaczymy, co będzie dalej – dodaje Zbigniew Dworak.
Czy zatem jest jeszcze jakaś szansa, by niedzielny handel wrócił do Gołonoga? - Kupcy z Bułgarii zadeklarowali, że mają konkretny plan na to, jak zorganizować handel, by nie był on uciążliwy dla mieszkańców okolicznych bloków, by zachowany został porządek. Przyjrzymy się tej propozycji – mówi Bartosz Matylewicz, podkreślając jednak, że 17 lipca wjazd na targowisko w Gołonogu nie będzie już możliwy.
Już teraz pojawiły się tam specjalne, betonowe donice, uniemożliwiające wjazd z innych stron niż wyznaczoną drogą. A 17 lipca zakazu wjazdu mają pilnować strażnicy miejscy. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy dojdzie 17 lipca do akcji protestacyjnej.
Nie przeocz
- Lubliniec. Wojciech Modest Amaro na Festiwalu Życia opowiedział o swoim nawróceniu
- Glinka Geo Park pośród gór. Zobaczcie zdjęcia! To miejsce jest magiczne!
- Ta plaża pod Gliwicami robi wrażenie! Jest ukryta w środku lasu. Widzieliście ją?
- Ruch Chorzów i Górnik Zabrze są najbardziej lubiane. A jak inne śląskie kluby? TOP15
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?