Dąbrowa Górnicza. Wybuch w Koksowni Przyjaźń. W jakim stanie są poszkodowani w wypadku? Mamy nowe informacje z niedzieli

Jak informuje Centrum Leczenia Oparzeń im. dr. Stanisława Sakiela w Siemianowicach Śląskich, w placówce leczonych jest obecnie 3 pacjentów, którzy zostali poszkodowani podczas wybuchu w Koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej. Stan dwóch pacjentów określany jest, jako stabilny, są aktualnie leczeni na oddziale chirurgii ogólnej. Jeden z poszkodowanych, w stanie zagrożenia życia, w dalszym ciągu przebywa na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Pacjent jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. Czwarta z osób, które trafiły po wybuchu na siemianowicką oparzeniówkę, 24 września wypisała się ze szpitala na własne życzenie.

23 września Jastrzębska Spółka Węglowa poinformowała, że dwóch z sześciu pracowników, którzy zostali poszkodowani w wypadku, zostało już wypisanych ze szpitala.

Podczas wcześniejszej konferencji dr n. med. Karolina Mikuś-Zagórska, zastępca dyrektora do spraw medycznych, informowała, że głównymi obrażeniami czwórki pacjentów są poparzenia rąk oraz twarzy sięgające do 50 proc. powierzchni ciała. Ponadto, u dwóch osób potwierdzono oparzenia dróg oddechowych.

W wyniku wybuchu doszło do zniszczenia jednego z budynków koksowni, a drugi został mocno uszkodzony.

- Pracują tam służby nadzoru budowlanego, oceniając aktualny stan tego drugiego obiektu, tak by było wiadomo, jakie dalsze decyzje, co do jego użytkowania mogą zapaść. Prowadzimy także, tam, gdzie to możliwe, prace rozbiórkowe i zabezpieczamy teren. Tak, by nikomu nic się nie stało – mówił 23 września Roman Brańka, rzecznik prasowy spółki JSW KOKS.