Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Kołodziej: Stan sportowego szoku

Rafał Musioł
Jakub Jaźwiecki
Z Dariuszem Kołodziejem, piłkarzem Podbeskidzia Bielsko-Biała, rozmawia Rafał Musioł.

NAJNOWSZE INFORMACJE SPORTOWE Z WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO

Po meczu z Bełchatowem w szatni było...
Cicho. I bardzo dobrze, bo gdyby trener wpadł i zrobił nam jeszcze jakąś mega-awanturę to nasz dołek by się pogłębił. My naprawdę jesteśmy bardzo ambitnymi ludźmi i to, co się stało, było okropnym doświadczeniem, z którym musimy sobie poradzić. I zrobić wszystko, żeby taka sytuacja nigdy już się nie powtórzyła.

A już wiecie dlaczego się w ogóle zdarzyła?
Na to pytanie każdy odpowiadał sobie sam w czasie nieprzespanej nocy z soboty na niedzielę. Ja też taką miałem, bo po raz pierwszy w życiu dostałem szóstkę i to w ekstraklasie. To bardzo boli i bardzo denerwuje, powiedziałbym, że znalazłem się w stanie sportowego szoku i chwilę trwało, zanim w ogóle to wszystko do mnie dotarło. W dodatku traciliśmy gole po rzutach rożnych, z którymi nie potrafiliśmy sobie poradzić. Każdy z nich niósł megazagrożenie. Gdybanie niczego nie zmieni, ale gdyby nie te rogi, to mecz wyglądałby inaczej, piłkarsko nie byliśmy gorsi, też mieliśmy swoje sytuacje.

Ale wynik poszedł w świat.
Wiem. Czasu już się nie da cofnąć, ale zaraz mamy kolejne mecze, które będą okazją, by w świat poszły inne, lepsze dla nas wyniki.

Pomimo tej klęski mam wrażenie, że wnieśliście do ekstraklasy powiew świeżości.
Myślę, że coś w tym jest. Na pewno stanowimy zespół nieobliczalny. Już mamy taki charakter, że nie kalkulujemy, my naprawdę chcemy wygrać każdy mecz. Nawet, gdy mamy zagrać z kimś teoretycznie dużo lepszym, to nie murujemy bramki krzycząc "ojej, żeby nam tylko nie strzelili dwóch czy trzech goli", tylko atakujemy. Myślę, że kibicom to się powinno podobać. Z tego dołka też wyjdziemy i znów wrócimy do normy.

To oznacza, że z Widzewem będzie dobrze?
Myślę, że będzie. Szkoda tylko, że gramy dopiero w niedzielę. Wolałbym już w piątek, żeby szybko zrewanżować się za Bełchatów. A tak jeszcze przez dwa dni będziemy się męczyli z tą niespotykaną klęską.

Czyli odcinamy Bełchatów grubą kreską?
Odcinamy, taki mecz już nam się nie powtórzy. Dostaliśmy lekcję na całe życie.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!