Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darmowa A4? Kierowcy ze Śląska nie są gorsi od tych z Pomorza!

Michał Wroński, Paweł Pawlik
Okazało się, że z Warszawy korków przed bramkami w Gliwicach nie widać. A aut tam więcej niż na A1
Okazało się, że z Warszawy korków przed bramkami w Gliwicach nie widać. A aut tam więcej niż na A1 Marzena Bugała-Azarko
Urzędnicy mało przekonująco tłumaczą, dlaczego zwolnienie dotyczyć ma tylko A1. Na A4 ruch jest większy. Czemu więc u nas ma nie być darmowych przejazdów?

CZYTAJ KONIECZNIE:
AUTOSTRADA W WEEKENDY BEZ OPŁAT ALE TYLKO A1. DLACZEGO NIE A4?

Jeśli premier Tusk sądził, że zapowiadając zwolnienie w sierpniowe weekendy kierowców z opłat na autostradzie A1 uspokoi nastroje, to się pomylił. Z całą pewnością nie uspokoił ich na Śląsku. Tutejsi kierowcy najpierw uznali, że być może się przesłyszeli, a następnie zaczęli pytać: a co z autostradą A4? Dlaczego na niej bramki mają pozostać w weekendy zamknięte? W czym kierowcy podróżujący między zachodnim wybrzeżem, Wrocławiem, Opolem, a Gliwicami są gorsi od tych, którzy jeżdżą między Toruniem a Trójmiastem?

PRZECZYTAJ I PODPISZ PETYCJĘ DO PREMIERA:
ŻĄDAMY DARMOWEJ AUTOSTRADY A4 W WEEKENDY!

Przypomnijmy, że wspólną petycję w sprawie opłata na autostradzie A-4 do premiera Donalda Tuska przygotowały redakcje Gazety Wrocławskiej, Dziennika Zachodniego i Nowej Trybuny Opolskiej. Można ją podpisać tutaj.

CZYTAJ KONIECZNIE:
CHCEMY DARMOWEJ AUTOSTRADY A4. NIE CHODZI O SPRAWIELIWOŚĆ - GRAŚ

- Jesteśmy zdumieni. Ktoś musiał premierowi nie przekazać pełnej informacji, bo nie sądzę, by dzielił on autostrady na te, gdzie takie rozwiązania mogą zostać zastosowane, i takie, gdzie tego nie można zrobić. Ktoś mu nie powiedział, że także w Gliwicach jest horror - komentuje Marek Jarzębowski, rzecznik Urzędu Miejskiego w Gliwicach.

Sytuacji nie rozumie też Marek Stolarski, poseł Twojego Ruchu z okręgu gliwickiego.

- Premier pokazał, że można coś zmienić. Zrobił wyłom. Skoro jednak dało się to zrobić na A1, to powinno też dać się zrobić na A4 - mówi Stolarski.

- Mieszkańcy Śląska mogą teraz zadać pytanie: na podstawie jakich parametrów premier wytypował właśnie A1 do wprowadzenia tam darmowych przejazdów w weekendy - dodaje Jerzy Polaczek, gliwicki poseł PiS i były minister transportu.
Ano właśnie, nas również nurtuje pytanie o kryteria, jakimi kierował się szef rządu decydując się sfinansować darmową jazdę dla kierowców w weekendy jedynie na A1. Próbowaliśmy wczoraj uzyskać taką informację w kancelarii premiera. Tam usłyszeliśmy, że natężenie ruchu na A1 jest znacznie większe niż na A4 i stąd właśnie taka decyzja. Niestety, musimy wyprowadzić urzędników premiera z błędu - sprawy mają się dokładnie na odwrót. Na A1 natężenie ruchu w szczytowych okresach sięgało jak do tej pory niespełna 64 tysięcy pojazdów na dobę. Dla porównania - 17 kwietnia śląski odcinek A4 pokonało 93 tysiące pojazdów.

CZYTAJ WIĘCEJ

Nieco inaczej tłumaczy kulisy decyzji premiera Robert Stankiewicz, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.

- Autostrada A4 jest nowocześniejsza i przystosowana do większego strumienia pojazdów. Jest więcej bramek, które są rewersyjne, więc są w stanie opanować ruch nawet w największym szczycie - przekonuje Stankiewicz. No dobrze, skąd zatem korki?

- Korki, które tworzą się na A4, są w znacznym stopniu spowodowane pracami na remontowanym odcinku - usłyszeliśmy od rzecznika resortu.
Ani słowa o tym, że czynione kilka lat temu przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad prognozy natężenia ruchu na A4 okazały się być kompletną porażką, bo zakładały osiągnięcie 40-50 tysięcy ok. roku 2020, a dziś nawet już przedstawiciele obsługującej bramki firmy Kapsch przyznają, że obecny system nie ma szans stania się wydolnym. Trudno oprzeć się zatem wrażeniu, że decyzja szefa rządu była po prostu słabo umotywowana. A skoro tak, to nie może być na nią zgody. Jasno zresztą stawiamy sprawę w petycji do premiera, jaką przygotowaliśmy wspólnie z redakcją "Gazety Wrocławskiej" oraz "Nowej Trybuny Opolskiej".

- Teraz, po Pańskiej decyzji, kierowcy płacący za przejazd zakorkowaną A4 de facto pokryją koszty darmowej i bezproblemowej jazdy po autostradzie A1. Domagamy się równego traktowania kierowców i zniesienia konieczności opłat na autostradzie A4 w sierpniowe weekendy - apelujemy do szefa rządu.

Co powiedział premier?

We wszystkie weekendy sierpnia kierowcy nie będą płacić za#przejazd płatnym odcinkiem autostrady A1. Zwolnienie będzie obowiązywać od godz. 16 w piątek do północy w niedzielę (w przypadku długiego weekendu będzie obowiązywać już od czwartku). Rząd przeanalizuje też, czy podobna decyzja nie powinna dotyczyć także Wszystkich Świętych.
Straty, jakie z powodu czasowego zawieszenia poniesie Krajowy Fundusz Drogowy, oszacowano na nie więcej niż 20 mln zł. Zostaną one uzupełnione z rezerwy celowej, która pozostaje w dyspozycji premiera. Uzasadniając swoją decyzję premier stwierdził, że chodzi o względy bezpieczeństwa, gdyż przy 30-stopniowym upale na zakorkowanej autostradzie mogłoby dojść "do zdarzeń dramatycznych".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!