Za drugi tom przygód Deadpoola w ramach serii Marvel Fresh odpowiadają ci sami twórcy, co za poprzednią. Autorem tej opowieści jest Skottie Young („Nienawidzę Baśniowa”), a rysunki stworzyli Scott Hepburn i Nic Klein („Thor”). Album zawiera zeszyty #7–12 serii „Deadpool”.
Drugi tom prezentuje się jednak znacznie lepiej. Otrzymujemy w nim kilka różnych opowieści. Pierwsze dwie, bardzo krótkie, dotyczą nietypowych zleceń, które otrzymuje Deadpool. Wśród jego celów jest Święty Mikołaj, a wśród zleceniodawców dzieci zawiedzione postępowaniem Mikołaja. To hardkorowe, pełne absurdu historie, nawet w historiach o Deadpoolu rzadko dostajemy taką dawkę absurdu, ale to chyba dobrze, że podczas lektury uśmiech nie schodzi nam z twarzy.
Druga część komiksu to już całkiem odrębna wciągająca historia, która zaczyna się w groteskowym klimacie. Pewnego dnia Deadpool obudził się i odkrył, że nie ma serca. Dosłownie! Skradziony organ może odnaleźć tylko najlepsza detektywka w uniwersum Marvela, czyli Jessica Jones.
Jak się okazuje to początek całkiem zgrabnej fabuły, która wciąga Czytelnika do końca tomu, a wciągnie im dłużej, bo zdradzić mogę, że w tym tomie się ona nie kończy. Skottie Young w drugim tomie Deadpoola od Marvel Fresh radzi sobie z tym antybohaterem znacznie lepiej i otrzymujemy komiks ciekawy i zabawny, a do tego dobrze narysowany. Miejmy nadzieję, że Young znalazł już dobrą ścieżkę dla Deadpoola, który będzie rósł w serii Marvel Fresh.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?