Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dekarbonizacja jest nieunikniona. Małe reaktory jądrowe szansą na rozwój dla polskiej gospodarki i gwarancją taniej energii

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Dawid Jackiewicz, zastępca prezesa zarządu ORLEN Synthos Green Energy S.A., prof. Marian Turek z Głównego Instytutu Górnictwa i Tomasz Heryszek, prezes zarządu Węglokoks debatowali podczas EKG o bezpieczeństwie energetycznym.
Dawid Jackiewicz, zastępca prezesa zarządu ORLEN Synthos Green Energy S.A., prof. Marian Turek z Głównego Instytutu Górnictwa i Tomasz Heryszek, prezes zarządu Węglokoks debatowali podczas EKG o bezpieczeństwie energetycznym. Marzena Bugała-Astaszow
Szeroko pojęte bezpieczeństwo energetyczne jest z gospodarczego punktu widzenia jednym z najistotniejszych tematów. Został on poruszony również podczas XV edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który odbył się w Katowicach. Na jego temat w studiu Polska Press Grupy debatowali: Dawid Jackiewicz, zastępca prezesa zarządu ORLEN Synthos Green Energy S.A., prof. Marian Turek z Głównego Instytutu Górnictwa i Tomasz Heryszek, prezes zarządu Węglokoks.

Dekarbonizacja jest nieunikniona. Małe reaktory jądrowe szansą na rozwój dla polskiej gospodarki i gwarancją taniej energii

Zmianę poglądów w zakresie bezpieczeństwa energetycznego przyniósł wybuch wojny w Ukrainie, który wywołał w zeszłym roku kryzys energetyczny. Zdaniem Tomasza Heryszka, prezesa zarządu Węglokoksu, Polska poradziła sobie z nim. Dodatkowo nauczona doświadczeniami powinna z ewentualnymi sytuacjami kryzysowymi dawać sobie radę również w kolejnych latach.

- Byliśmy w sytuacji wielkiej niewiadomej. Nikt nie wiedział, jak ten napad Rosji na Ukrainę będzie się rozwijać. Zima właśnie się kończyła, to był luty i niewiele osób myślało o tym, co będzie za kilka miesięcy. Kiedy zrobiono wewnętrzne analizy, jak wygląda rynek ropy, gazu, węgla energetycznego, czy będziemy samowystarczalni, okazało się, że największym problemem nie jest węgiel dla sektora elektroenergetyki, dla ciepłownictwa, tylko dla rynku komunalno-bytowego, czyli dla gospodarstw domowych. Podstawową decyzją było to, ile węgla musimy zaimportować, tylko i wyłącznie drogą morską, a potem jak ten węgiel rozwieźć, do miejsc, w których może tego węgla brakować. Okazało się, że ta akcja przyniosła efekt. Udało się w pełni zapewnić potrzeby konsumpcyjne gospodarstw domowych. Nie było takiego przypadku, żeby ktokolwiek cierpiał na brak ciepła, brak energii elektrycznej, czy brak jakiegokolwiek surowca energetycznego — przypomina Tomasz Heryszek.

- Pozostaje pytanie, co w kolejnych latach? Na pewno musimy dokonać pewnego przeglądu popytu i podaży węgla kamiennego na rynku polskim. I po jednej stronie mamy polskie górnictwo, które nie będzie w stanie dostarczyć takiego wolumenu dla rynku krajowego, w związku z tym na pewno będziemy posługiwać się importem. Natomiast ten rok kryzysowy nas tego nauczył. Jest przekonanie, że skoro tamten bardzo trudny okres przeżyliśmy, to w tym roku również będziemy bardzo bezpieczni — przekonuje.

Co więcej, według prezesa Węglokoksu, Polska znajduje się obecnie na tle innych państw europejskich w bardzo dobrej sytuacji.

- Od zeszłego roku jesteśmy zdywersyfikowani jeśli chodzi o ropę, gaz i węgiel. I jesteśmy chyba w najlepszej sytuacji z państw europejskich jeśli chodzi o to bezpieczeństwo surowcowe i bezpieczeństwo energetyczne — podkreśla Tomasz Heryszek.

W kwestii bezpieczeństwa energetycznego istotna jest również trwająca obecnie dekarbonizacja. Według prof. Mariana Turka z Głównego Instytutu Górnictwa jest ona nieunikniona i w przypadku Polski o tyle trudna, że polska energetyka w głównej mierze oparta jest o węgiel.

- Odejście od węgla zdecydowanie jest nieuniknione, natomiast problem polega na tym, że nasze bezpieczeństwo zarówno pod względem powszechnym, ekonomicznym, jak i środowiskowym opiera się w znacznej części na węglu, zarówno kamiennym, jak i brunatnym. Musimy wziąć pod uwagę to, że cele, które są stawiane, będą realizowane długofalowo. Ciąży na nas wielki obowiązek wykorzystania do maksimum tego, co posiadamy. Musimy o tym pamiętać, budując politykę na kolejne lata — zaznacza prof. Marian Turek.

Odpowiedzią na dekarbonizację ma być atom. Ma on również zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne, a także — jak mówi Dawid Jackiewicz, Wiceprezes zarządu ORLEN Synthos Green Energy S.A.- być szansą na rozwój rodzimej gospodarki.

- My, jako Polska a więc kraj, który wielkich doświadczeń w energetyce jądrowej nie ma, możemy się cieszyć z faktu, że w tej trudnej sytuacji świat przejrzał na oczy, zobaczył, że dostawy surowców z kierunku wschodniego obarczone są wielkim ryzykiem i zagrażają bezpieczeństwu wspólnoty europejskiej. Dlatego dziś możemy wchodzić w obszar energetyki jądrowej i być beneficjantami - a jednocześnie animatorami jej gwałtownego przyspieszenia, zwłaszcza jeśli chodzi o nowe technologie w branży jądrowej, czyli tzw. SMR-y - małe reaktory jądrowe. W ten oto sposób Polska staje się krajem będącym w awangardzie tych państw na świecie, które przeskakują wiele dekad rozwoju energetyki jądrowej i wchodzą w najnowocześniejsze możliwe technologie. To jest dla nas ogromna szansa rozwojowa. Wskazaliśmy siedem potencjalnych, optymalnych lokalizacji, w których chcemy wybudować elektrownię jądrową, jeśli badania wypadną pomyślnie. Oczywiście to nie są ostatnie lokalizacje. Do końca tego roku pokażemy kolejnych kilkanaście. Myślę, że w latach 30. i 40. front budowy elektrowni jądrowych będzie mniej więcej na poziomie kilkudziesięciu lokalizacji — zapewnia Dawid Jackiewicz, który dodaje, że elektrownie jądrowe będą w stanie dać tanią energię.

- Energetyka jądrowa to generacja mocy nieobarczona w przyszłości opłatami związanymi z emisją zanieczyszczeń do atmosfery. Nie będziemy musieli obawiać się tych wszystkich elementów destabilizujących sytuację na rynku jeśli chodzi o ceny. Gdybyśmy dzisiaj postawili obok siebie dwie inwestycje: elektrownię gazową i elektrownię jądrową, założylibyśmy, że obie będą funkcjonować przez 25 lat i przyjęlibyśmy koszt uprawnień na poziomie 90 euro za tonę, to z samej oszczędności na emisji dwutlenku węgla do atmosfery, bylibyśmy w stanie sfinansować budowę elektrowni jądrowej. To pokazuje z jak wielkimi oszczędnościami mamy do czynienia — wskazuje wiceprezes ORLEN Synthos Green Energy SA.

Jednocześnie, dzięki postępowi elektrownie atomowe są o wiele bardziej bezpieczne niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Ryzyko poważnego wypadku w zasadzie nie występuje.

- Technologie atomowe są dzisiaj niezwykle bezpieczne. Od czasów, które pamiętamy w przeszłości, minęły lata świetlne. Pokonano niemalże wszystkie przeszkody, związane z zapewnieniem bezpieczeństwa. Dzisiaj wedle norm międzynarodowych, zdarzenie niepożądane na terenie elektrowni atomowej może się zdarzyć nie częściej niż raz na 100 tysięcy lat pracy reaktora, awaria rdzenia nie częściej niż raz na milion lat. Jeśli sobie uświadomimy, jak nikłe jest prawdopodobieństwo wystąpienia jakiegokolwiek niepożądanego zdarzenia technologii, możemy spać spokojnie. SMR-y, technologia małych, modułowych reaktorów jądrowych polega również na tym, że wkopujemy reaktor na ponad 35 metrów w głąb ziemi, dając mu podwójną obudowę bezpieczeństwa, powodując, że są to konstrukcje odporne na niemal każde zdarzanie - nawet typu uderzenie samolotu cywilnego. Mamy do czynienia z najbezpieczniejszą technologią, która daje stuprocentową gwarancję tego, że nie ma już ryzyka takiego, jak przed laty, w czasach Czarnobyla — mówi Dawid Jackiewicz.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera