Spis treści
Jest wyrok dla sprawców dewastacji zabytkowej kapliczki w Piekarach Śląskich
Sprawcy dewastacji zabytkowej kapliczki Maria Hilf w Piekarach Śląskich usłyszeli wyrok. To rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata, dozór kuratora, 2,5 tysiąca złotych nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz 3,5 tysiąca złotych nawiązki na rzecz Urzędu Miasta Piekary Śląskie. Na dodatek wyrok zostanie podany do publicznej wiadomości. To wyrok sądu rejonowego w Tarnowskich Górach, który został wydany przed kilkoma dniami.
- Sprawcy mają 21 i 24 lata. Mam nadzieję, że wyciągną wnioski z tego zdarzenia i będzie to także przestrogą dla innych - komentuje Krzysztof Turzański, zastępca prezydenta miasta Piekary Śląskie.
Wyrok nie jest prawomocny.
Dewastacja kapliczki Maria Hilf w Piekarach Śląskich
Do dewastacji zabytkowego obiektu doszło w kwietniu 2022 roku. Dwaj chuligani z Bytomia zdewastowali wówczas kapliczkę Maria Hilf - cenny neogotycki zabytek postawiony w Piekarach Śląskich w 1905 roku. Koszty naprawy wyceniono na ponad 42 000 złotych. Ich wizerunki zarejestrowały kamery monitoringu, dzięki czemu udało się ustalić ich tożsamość. Mężczyznom groziło od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Tuż po dewastacji kapliczki, piekarski urząd poinformował, że podobne czyny nie będą tolerowane, a miasto dołoży wszelkich starań, aby chuligaństwo i wandalizm były skutecznie karane.
- Będziemy ścigać sprawców w każdym przypadku, a poza odpowiedzialnością karną za popełnienie wykroczeń czy przestępstw, będziemy dochodzić swoich praw na drodze postępowania cywilnego - komentował wówczas sprawę Wojciech Maćkowski, rzecznik prasowy piekarskiego magistratu.
Kapliczka Maria Hilf w Piekarach Śląskich
Zabytkową kapliczkę wzniesiono w 1905 roku. W 2021 roku obiekt został odrestaurowany. Uzupełniono wówczas ubytki w zabudowie kapliczki, przeprowadzono renowację elewacji, konieczne prace naprawcze i remont układów konstrukcyjnych budowli. Na szczycie Marii Hilf pojawił się nowy dzwon, a teren wokół kapliczki zrewitalizowano i uporządkowano. Koszt przedsięwzięcia wyniósł niecałe 550 tysięcy złotych, z czego niespełna 125 tysięcy pochodziło z dotacji od Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach.
Szkody spowodowane przez dwóch młodych mieszkańców Bytomia zostały pokryte z ubezpieczenia. Teraz ubezpieczyciel może ich dochodzić od sprawców.
Nie przeocz
Zobacz także
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?