Dokładnie Radia Katowice, które emitowało koncert na swojej antenie dla odbiorców znajdujących się na rynku i w promieniu kilometra od niego, a także on line na swojej stronie internetowej.
- Dzięki temu nasi znajomi będą nas mogli słuchać we Wrocławiu i cały czas nam kibicować - cieszył się przed występem Sebastian Złotowicz, muzyk z wrocławskiego zespołu Fem Fatale.
TANIEC OGNIA NA RYNKU W PSZCZYNIE. ZOBACZ ZDĘCIA
Oprócz nich wykonawcami “Diho na cicho" byli: DJ Sayon, Tomasz Manderla, The Butterfly Circus Project. Prezentowali różne nurty muzyki elektronicznej - od funky i tonów klubowych po muzykę eksperymentalną, która - jak zaznaczył Manderla - miała świeżość improwizacji. W jednym z utworów leit motivem był powtarzany jak mantra przez muzyka tytuł koncertu “Diho na cicho".
- Niby nic się nie dzieje, a muzyka płynie i to jest fajne wrażenie - zauważył siedzący na ławce obok ratusza Kamil z Pszczyny. Był jedną z około stu osób, które w środku nocy można było spotkać na rynku ze słuchawkami na uszach, nierzadko wykonujących rytmiczne ruchy. Artyści przy swoich stołach mikserskich, laptopach, zaplątani w elektronikę zdawali się nie zauważać publiczności. Kontakt z nimi, bardzo intymny zresztą, każdy odczuwał przez swoje słuchawki. A klimatu tej niezwykłej lipcowej nocy dopełniał festiwalowy Hefajstos, czyli Mateusz Grobelny, który pracowicie podsycał ogień w swoim szklanym piecu-instalacji zatytułowanej “Wrak wygasłego słońca".
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?