Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego bogaci celebryci kradną? Przypadki Megan Fox, Lindsay Lohan i innych

Grażyna Kuźnik
arc.
Kleptoman nie przyznaje się do swojej choroby. Ale złodziej chętnie zasłania się kleptomanią, gdy kradnie cenne rzeczy - pisze Grażyna Kuźnik

Od kilku lat Polacy coraz więcej kradną. Policyjne statystyki alarmują; w 2008 roku zanotowano w kraju 214,4 tys. przypadków kradzieży cudzej rzeczy, a w ubiegłym roku aż 230,7 tys. Przytłoczony tymi wynikami rząd chciał nawet zmian w statystyce. Przestępstwem miała ma być kradzież dopiero od tysiąca złotych. Na szczęście ten pomysł staje się przeszłością.

Kradzież jest modna. To przygoda z adrenaliną, narkotyk poprawiający samopoczucie, rozrywka także znanych i bogatych.

Tak wynika ze słów celebrytów, przyłapanych na kradzieżach. Pakują do toreb nie waciki, jak prawdziwi kleptomani, ale drogie przedmioty. Nie wyrażają żalu. Nawet były prezydent Francji Nicolas Sarkozy chętnie zabiera cudze długopisy. Ale tylko te bardzo kosztowne, bo pisak działacza związkowego wrócił do właściciela. Z "długopisowej kleptomanii" Sarkozy'ego robi się żarty. Angela Merkel przysłała mu nawet swój jeden elegancki egzemplarz.

Dobroduszne kpinki z kogoś, kto zabiera bez pytania, być może sprawiają, że zacierają się granice między kleptomanem a złodziejem. A tak naprawdę różnice są wyraźne.

- Kleptomania jest rzadkim zjawiskiem, występuje może u jednej osoby na tysiąc - mówi psycholog dr Renata Rosmus. - Kleptoman w sklepie kradnie bezwiednie, impulsywnie, nie zdaje sobie z tego sprawy. Wpadają mu w ręce zwykle bezwartościowe przedmioty. Odczuwa tak silny przymus zabrania czegoś, że nie przejmuje się złapaniem na gorącym uczynku. Należy pamiętać o tym, że kleptomania to jedynie objaw głębszych zaburzeń.

Złodziej inaczej. Wiadomo, kradnie rzeczy wybrane, jest dobrze przygotowany, zwraca uwagę na to, żeby nikt go nie zauważył. I liczy na korzyść.

Ze złodziejami walczono już w neolicie, kleptomanię po raz pierwszy zdiagnozowano dopiero około 200 lat temu. Francuski malarz Theodor Géricault namalował wtedy sławny portret kleptomana, ale prawdę mówiąc, ta mania częściej dotyka kobiety. Do historii zaburzenia przeszła ciotka pisarki Jane Austen, autorki "Dumy i uprzedzenia". Ciotka była chyba typową kleptomanką. Ta bogata dama kradła w sklepach koronki. Surowe prawo wtrąciło ją do więzienia, co stało się wielkim skandalem w Anglii.

Sądy rzadko wierzyły i wierzą w kleptomanię. W śląskiej starej gazecie czytamy, że w 1912 roku przed izbą karną w Bytomiu stanął robotnik Paweł S. z Imielina, oskarżony o kradzież żelazka. "Podczas rozprawy oskarżony wywodził, że jest jakąś nieprzepartą skłonnością do kradzieży obarczony. Gdy mu się jakaś rzecz spodoba, to nie zazna spokoju, dopóki jej sobie nie przywłaszczy. I choć kupił sobie nawet dzieło o zwalczaniu kleptomanii, to dotychczas mu się to nie udało". Sąd skazał oskarżonego na trzy miesiące więzienia, uznając go "za prawidłowo ustrojonego, a tym samym odpowiedzialnego za swe występki".
Ludziom trudno ustalić, co jest kleptomanią, a co zuchwałą kradzieżą. Bronią się tak zwłaszcza celebryci, przyłapani na gorącym uczynku. Wielokrotnie kradła w sklepach aktorka Winona Ryder. Pierwszy raz mówiła, że zawsze jakiś asystent za nią płaci, więc myślała, że i tym razem tak jest. Ale gdy podobne tłumaczenie zaczęło się powtarzać, przestało być wiarygodne. Przecież nauczona pomyłką, powinna sprawdzać, czy rachunek jest w porządku.

Za uparte kradzieże otrzymała dozór kuratorski. Nie pomaga. Aktorka nadal kradnie nie tylko w sklepach. Jeden z jubilerów ryzykownie wypożyczył jej kosztowną bransoletkę, którą miała pokazać na wielkiej gali. Nie dostał jej z powrotem. Jubiler usłyszał, że zostawiła biżuterię w hotelu, nie wie, co się z nią stało i to ją nie obchodzi. Wkrótce potem chciała wynieść ubrania, tym razem z butiku Marca Jacobsa. Chodziło o rzeczy bardzo drogie. Teraz obsługa każdego sklepu chodzi za aktorką krok w krok, gdy tylko się u nich pojawi.

Nieżyjąca już hollywoodzka gwiazda Farrah Fawcett przyznała kiedyś, że często kradła w sklepach, ale umiejętnie. Po prostu dla sportu. Nikt się nie domyślał, że piękny "Aniołek Charliego", który w serialu walczył z przestępcami, wynosił pod bluzką kosmetyki i ozdoby. Dlaczego? Nie tłumaczyła się kleptomanią, więc może naprawdę na nią cierpiała. Mówiła tylko o przyjemności, jaką czerpała z kradzieży. O silnym napięciu, a potem uldze i słodkiej fali relaksu, zalewającej ją po udanym wyskoku.

Inna celebrytka - Megan Fox, uznana w rankingach za najpiękniejszą aktorkę Hollywood, kradła w tanim sklepie sieci Wal-Mart. Co prawda, nie była wtedy jeszcze sławna. Złapano ją, gdy próbowała wynieść byle jakie kosmetyki. Wspominała, że bardzo pociągał ją dreszczyk emocji, jaki odczuwała przy wynoszeniu rzeczy. Sędzia nie uwierzył w kleptomanię i dał jej do wyboru dwie kary. Albo przez jakiś czas będzie stać przed sklepem w koszulce "Kradłam w Wal-Marcie", albo będzie pakować klientom zakupy przy kasie. Opowiadała ze śmiechem, że wolała pakowanie.

Dla mistrzyni olimpijskiej kradzież skończyła się gorzej. Amerykańska tenisistka Jennifer Capriati kradła w sklepach. Trafiła do aresztu w rok po tym, gdy zdobyła złoto na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie. Nie brała jednak taniochy. W sklepie na Florydzie probowała wyjść cichcem z pierścionkiem na palcu wartym 15 tys. dolarów. Tłumaczyła, że tak poprawia sobie humor i poczucie wartości. Mimo sukcesów, czuła się brzydka i gruba. Miała trudne dzieciństwo, rodzice byli bardzo wymagający i wiecznie z niej niezadowoleni. Kiedy sprytnie coś cennego ukradła, od razu rosła jej wiara we własną sprawność. Skierowano ją na terapię, ale problemy z prawem miała nadal.
Utrapieniem dla wymiaru sprawiedliwości jest amerykańska gwiazdka Lindsay Lohan. Zabiera ze sklepu i planu filmowego, co tylko jej się podoba, okrada też znajomych. Interesują ją tylko rzeczy kosztowne; biżuteria, zegarki, futra. Kilka lat temu chciała ukraść ze sklepu jubilerskiego naszyjnik i zegarek marki Rolex, o kradzież złotego zegarka oskarżyła ją znajoma. Lohan ma też na koncie próbę kradzieży futra z norek, a niedawno z domu znajomych wyniosła ze swoim asystentem przedmioty warte 100 tys. dolarów. Aktorka do niczego się nie przyznaje i twierdzi, że zażywa leki uspokajające, które ją zamulają. Wciąż jest wysyłana na terapie, ale jak na razie, większej poprawy nie widać.

Dlaczego celebryci, którym nie brakuje pieniędzy, kradną? Psycholodzy mają już na to prawdopodobną odpowiedź. Istnieją badania, które dowodzą, że zasobność portfela powoduje osłabienie hamulców moralnych. Bardzo bogaci bywają bardzo wobec siebie wyrozumiali. Mają niską samokontrolę, na wiele sobie pozwalają, czują się bezkarni. Na przykład kierowcy luksusowych aut częściej łamią przepisy niż pozostali. Ludowe porzekadło mówi: "Kto bogatemu zabroni?"

Granica między kleptomanią a kradzieżą jest bardzo cienka, ale wyraźna. Nie można tym ciężkim zaburzeniem, ujętym przez Światową Organizację Zdrowia, tłumaczyć pospolitych złodziejstw. Kleptoman unika samotnych wypraw do sklepów i centrów handlowych, nie szuka okazji do łatwego zgarnięcia cudzej rzeczy. Złodziej wprost przeciwnie. Ale kradzież na sucho uchodzi tylko gwiazdom, chociaż trzeba pamiętać, nie zawsze i nie wszystkim.



*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZOBACZ I ZAGŁOSUJ
*Majówka 2013: Zobacz, jak spędzić wolne dni. DOPISZ SWOJĄ PROPOZYCJĘ
*Matura 2013: Jak przygotować się do matury, jakich pytań się spodziewać, jak znaleźć dobrego korepetytora? ZOBACZ
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dlaczego bogaci celebryci kradną? Przypadki Megan Fox, Lindsay Lohan i innych - Dziennik Zachodni