Dlaczego puma Nubia miała trafić do poznańskiego zoo, a nie do zoo w Chorzowie? To sąd w Zawierciu wybrał zoo dla pumy Nubii

Od kilku dni trwa głośna sprawa Nubii, pumy, która wychowywała się w gospodarstwie Kamila Stanka w Ogrodzieńcu. W piątek, 10 lipca, pumę do Poznania chcieli zabrać pracownicy zoo w Poznaniu. Zjawili się niespodziewanie u właściciela zwierzęcia. Puma mieszkała z panem Kamilem od lat, więc ten nie chciał oddać zwierzęcia i uciekł z nią w las.

Decyzję o przekazanie pumy do zoo podjął Sąd Rejonowy w Zawierciu. To on postanowił, by Nubia trafiła do Poznania.

- Myśmy o pumę nie prosili i nie starali się. To sąd w Zawierciu zwrócił się do nas z uprzejmą prośbą o pomoc i zapewnienie opieki. Po konsultacji z władzami miasta Poznania, mając miejsce, przychyliłam się do tego, by takie zwierzę na rehabilitację przyjąć - mówi Głosowi Wielkopolskiemu Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka zoo w Poznaniu.

Zapytaliśmy więc, dlaczego zdecydowano się, aby zwierzę z Ogrodzieńca trafiło aż do Poznania. Najbliższy ogród zoologiczny znajduje się przecież w Chorzowie - to właśnie tam obecnie przebywa Nubia.

- Sąd szukał miejsca, które zgodzi się przyjąć pumę. Zgodził się na to ogród zoologiczny w Poznaniu. Myślę, że to był powód, dla którego wybrano akurat to miejsce. Rzeczywiście logika, nakazywałaby żeby sprawdzić najbliższe miejsce. Postanowienie było w lutym, może w Chorzowie nie było wtedy miejsca. Niestety, nie wiem czy kontaktowano się wtedy z tym zoo. Nie mam szczegółowych informacji. Referent tej sprawie jest na urlopie - mówi sędzia Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie.

Niestety nic nam to nie wyjaśnia. Jak udało się nam ustalić, sąd w czasie poszukiwań nowego miejsca dla Nubii, nie skontaktował się w tej sprawie z chorzowskim zoo.

- Nikt się do nas w tej sprawie nie zgłosił - mówi nam Jolanta Kopiec, dyrektorka zoo w Chorzowie.

Jak wiemy właściciel pumy oraz zoo w Poznaniu poszli na ugodę. Nubia może zostać w zoo w Chorzowie i nie będzie transportowana do Poznania. Jednak musi zatwierdzić to jeszcze sąd.

- To postępowanie (przekazanie pumy do Poznania - przyp. red.) może ulec zmianie. Sąd może je zmienić, jeśli zmienią się okoliczności. Skoro wiemy, że ta puma jest w Chorzowie, a zoo zgadza się ją przyjąć, to sąd może to rozważyć. Obrońcy pana Stanka muszą złożyć wniosek o taką zmianę. O niej zdecyduje już sąd - mówi rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie.