Pierwsza w historii degradacja Ruchu Chorzów na trzeci szczebel rozgrywkowy jest efektem wieloletnich błędów popełnianych w zarządzaniu klubem. Polityka Dariusza Smagorowicza, oparta na wymuszanych między innymi z pieniędzy miejskich pożyczkach i kredytach, zakończyła się krachem, a w spadku po niej Niebieskim pozostały ujemne punkty, z jakimi wystartowali do obecnego sezonu w pierwszej lidze, tuż po ubiegłorocznej degradacji z Ekstraklasy.
Właśnie ten fakt okazał się gwoździem do trumny Ruchu. Gdyby nie minus sześć oczek (mogło być jeszcze gorzej, ale obecny zarząd znalazł firmę, dzięki której skończyło się właśnie na takiej liczbie) chorzowianie wciąż mieliby szansę na utrzymanie na zapleczu ekstraklasy. Nie tylko jednak z tego powodu kończące się rozgrywki toczyły się pod znakiem dramatycznej walki sportowej i ekonomicznej. Janusz Paterman, który przejął klub po Smagorowiczu, nie ustrzegł się błędów, których wyrazem była karuzela trenerska. Na ławce zasiadali kolejno Krzysztof Warzycha, Juan Ramon Rocha i Dariusz Fornalak. Ten ostatni przejął drużynę na finiszu sezonu i zaliczył z nią dwie kompromitacje - 0:6 z Pogonią Siedlce na własnym boisku w dniu urodzin klubu, oraz 1:6 na boisku lidera Miedzi Legnica. Widać było jak na dłoni błędy popełnione przez argentyńskiego szkoleniowca podczas okresu przygotowawczego.
Rafał Musioł: Kto jest winny upadku Ruchu?
Te katastrofy skłoniły szkoleniowca do przeprowadzenia rewolucji w składzie i postawienia na młodzież. Od tego momentu chorzowianie zaczęli grać coraz lepiej, wygrywając m.in. najbardziej prestiżowe spotkanie z GKS-em Katowice i przedłużając matematyczne szanse na utrzymanie. Na dokonanie cudu było jednak już za późno, chociaż klamka zapadła dopiero w przedostatniej kolejce.
Właśnie ostatnie występy zespołu stanowią dla kibiców Ruchu największą nadzieję na lepszą przyszłość. Trzeba jednak pamiętać, że druga z rzędu degradacja będzie stanowiła kolejne uderzenie w i tak wątły i obciążony długami z czasów Smagorowicza budżet. Zabraknie w nim pieniędzy z praw telewizyjnych, można spodziewać się wycofania sponsorów, prawdopodobne jest również odejście grupy zawodników.
Osobom tęskniącym za czasami chwały warto wspomnieć, że w ostatnich dziesięciu sezonach spośród spadkowiczów z 1. ligi tylko Wiśle Płock udało się w kolejnych latach wspiąć na szczebel Ekstraklasy.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Kalendarz sportowy 2018: Piękne ciała nagich sportowców ZDJĘCIA
Justyna Żyła w gorącej sesji nago w Playboyu ZOBACZ ZDJĘCIA
Ruch Chorzów - GKS Katowice ZDJĘCIA KIBICÓW Ostatnie takie derby
Test samochodu Lexus LS500h
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?