Importowany węgiel zalewa Polskę, a tymczasem przy naszych kopalniach piętrzą się zwały niesprzedanego surowca - pomstują od lat górniczy związkowcy, domagając się od rządu powstrzymania tego procederu. Łatwiej powiedzieć niż zrealizować - podczas niedawnego szczytu górniczego w Katowicach premier Tusk wprost przyznał, że jakiekolwiek embargo na zagraniczny węgiel w ogóle nie wchodzi w grę, zaś znający rynkowe realia, na pytania o ten postulat, tylko wzruszają ramionami.
No dobrze, ale czy jest w ogóle o co kruszyć kopie? Ile węgla faktycznie sprowadza się do Polski i skąd on do nas przyjeżdża? Z danych katowickiego Węglo-koksu wynika, że w ubiegłym roku na polski rynek trafiło z zagranicy 10,84 mln ton węgla. Niemal 2/3 (dokładnie 6,7 mln ton) przyjechało do nas z Rosji. O atrakcyjności tamtejszego węgla decyduje niższa niż w Polsce stawka VAT na ten surowiec (15 proc., u nas 23 proc.) oraz fakt, że państwo dopłaca do jego transportu. Na drugim miejscu w tym zestawieniu są Czesi, którzy sprzedali nam w ubiegłym roku ponad 1,64 mln ton. Nieco ponad milion ton węgla przyjechało do nas z Australii.
Jakim cudem opłacało się go przywieźć z drugiego końca świata? Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, tłumaczy, że o konkurencyjności węgla z antypodów zadecydowały trzy czynniki.
- Po pierwsze, wydobywa się go odkrywkowo, czyli tanio. Po drugie, w przewozie wykorzystuje się fracht zwrotny - statek w jedną stronę wiezie węgiel, a nie wraca pusty, bo w drugą stronę wiezie inny towar, np. rudę albo zboże. To sprawia, że taki fracht jest tańszy - wyjaśnia Markowski. Trzecim zaś czynnikiem sprzyjającym takim transakcjom jest - jak twierdzi Markowski - to, że odbiorcami takiego węgla są przeważnie zakłady należące do zagranicznych koncernów.
Na liście głównych krajów sprzedających nam węgiel znalazły się w ubiegłym roku ponadto: USA (521 tys. ton), Ukraina (377 tys. ton), Kazachstan (182 tys. ton) i Kolumbia (60 tys. ton). W tym roku zasadnicze kierunki importu nie ulegną raczej zmianie - po pierwszym kwartale prowadzi Rosja przed Australią i Czechami (na dalszych miejscach pojawiła się m.in. Hiszpania i Mozambik).
I na koniec zaskoczenie: otóż najlepsze czasy importerzy węgla mają już za sobą. W rekordowym roku 2011 sprowadzili do Polski 15 mln ton.
*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ KSIĄŻKĘ
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?