We wtorek, 31 marca, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wprowadzenie kolejnych obostrzeń, które mają przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się koronawirusa w kraju. - Za dużo jest cały czas kontaktów pomiędzy ludźmi, za dużo jest spacerów, za dużo osób przebywało na bulwarach - mówił szef rządu. Wachlarz obostrzeń objął także sklepy i placówki bankowe.
ZOBACZCIE, CO SIĘ DZIEJE PRZED BANKAMI
Banki wprowadzają nowe ograniczenia. Do trzech klientów na jedno stanowisko obsługi
Od środy, 1 kwietnia, banki musiały wprowadzić ograniczenia dotyczące liczby przebywających w nich klientów na raz. Teraz, jeśli w punkcie są na przykład trzy stanowiska obsługi, to w jednym momencie w placówce może przebywać maksymalnie 9 osób. Od czwartku, 2 kwietnia - banki dodatkowo muszą wprowadzić godziny, w których obsługiwać będą tylko osoby po 65. roku życia.
Zobacz koniecznie
ING Bank Śląski poinformował już na swoim oficjalnym profilu na Facebooku, że od godz. 11 do 12 obsługiwał będzie tylko osoby powyżej 65. roku, a od 12 do 15 - wszystkich klientów, niezależnie od wieku. W oddziale może przebywać jednocześnie od 2 do 4 klientów, w zależności od wielkości placówki, a klienci powinni zachowywać 2 metry odległości od siebie. Przypomina również, że większość spraw klienci załatwią w bankowości internetowej i aplikacji Moje ING.
Większość banków już wcześniej wprowadziła podobne środki ostrożności. Placówki Santandera i Banku Pekao przyjmowały w jednym czasie tylko tyle klientów, ilu było obecnych doradców. W ING Banku Śląskim obsługiwano naraz od 2 do 4 klientów, w zależności od wielkości placówki. Bankowcy apelowali również do swoich klientów, aby nie przychodzili do placówek z błahymi sprawami. Większość bieżących spraw można bowiem załatwić zdalnie.
Bez konieczności odwiedzania placówki m.in. zlecimy przelew, sprawdzimy historię operacji na koncie, opłacimy rachunki czy ratę kredytu, założymy lokatę, wypłacimy czy wpłacimy pieniądze (bankomat, wpłatomat). Mimo to bankowcy jeszcze wczoraj skarżyli się, że klienci przychodzą do nich osobiście z bagatelnymi sprawami.
– Mamy kolejki od rana do końca dnia pracy. Klienci nas wyzywają i tłoczą się przed oddziałem masowo, bo przyszli tylko z „najważniejszymi” sprawami. To m.in. przelew do gazowni, przedłużenie lokaty, dopisanie wnuczka do konta czy wypłata 50 zł – żalił się jeden z bankowców serwisowi bankier.pl
Wspieramy Lokalny Biznes!
W środę po zaostrzeniu obostrzeń przed co poniektórymi placówkami w woj. śląskim od rana też ustawiały się kolejki. Sami zobaczcie na zdjęciach w naszej galerii. Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Nie przegap
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?