Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dokarmianie gołębi wcale nie jest przejawem miłości do zwierząt

Jadwiga Jenczelewska
W miejscu, gdzie dokarmia się gołębie, co dnia przybywa ich więcej
W miejscu, gdzie dokarmia się gołębie, co dnia przybywa ich więcej Marcin Oliva Soto
Jeśli chodzi o stosunek ludzi do zwierząt, społeczeństwo można podzielić na dwie zwalczające się grupy. Jedna namiętnie dokarmia je w każdym możliwym miejscu. Druga - to zdeklarowani przeciwnicy wykładania pokarmu dla zwierząt. Pierwsi uważają się za lepszych ludzi i obnoszą się ze swoją wspaniałomyślnością, drudzy boją się posądzenia o znieczulicę i z reguły są nazywani wrogami zwierząt. Czy słusznie?

Nasz Czytelnik z Katowic skarży się, że jego sąsiadka codziennie dokarmia pod blokiem gołębie. Zlatują się więc całymi chmarami do pokarmu. Zadomowiły sie już na kilku balkonach i pozakładały na nich gniazda.

CZYTAJ TAKŻE:
GOŁĘBIE - ŚMIERTELNE ZAGROŻENIE W MIASTACH

- Także na moim. A ja cierpię na astmę i coraz liczniejsze stado tych ptaków powoduje, że moje dolegliwości potęgują się - skarży się pan Tadeusz (nazwisko do wiadomości DZ. - Miłośniczka ptaków nazywa mnie barbarzyńcą. Kpi, że przeszkadzają mi biedne zwierzątka, które co dnia witają ją radośnie, gdy idzie z kawałkami chleba. A ja także kocham zwierzęta, ale uważam, że powinny sobie radzić same. Co innego zimą, gdy śmieg odcina im dostęp do pokarmu, ale latem ptaki powinny same zdobywać pożywienie - mówi zdesperowany katowiczanin.

Na uwagi, że nie każdy życzy sobie Skutek jest taki, że zlatuje się coraz więcej gołębi, które powodują straszliwe zanieczyszczenie m.in. balkonów, samochodów, placyku, na którym bawią się dzieci. Czytelnik kocha zwierzęta, ale nie do tego stopnia, by wszystkie miejsca, które służą ludziom, dzielić z gołębiami. Na dodatek twierdzi, że te ptaki są nosicielami różnych chorób, a ich odchody mogą być niebezpieczne.

Pyta więc, czy są jakieś przepisy, które regulują w Polsce dokarmianie zwierząt, w tym miejskich gołębi. Czy strażnicy miejscy w Katowicach mają możliwość nakładania np. mandatów za dokarmianie, które w prostej konsekwencji prowadzi do zanieczyszczania publicznych miejsc. Jak strażnicy mogą mu pomóc?

Uważa, że sprawa nie jest błaha, ponieważ zna przypadek, kiedy o mało nie doszło do zaczadzenia ludzi, gdy gołębie zadomowiły się na dachu obok komina. Jeden w nich wpadł do komina i zatykał otwór kominowy, powodując niedrożność przewodu i nieprawidłową wentylację.

- Tekst tekst tekst tekst tekst tekst tekst tekst tekst tekst tekst tekst tekst tekst kst tekst tekst tekst tekst tekst tekst..
Problem z ptakami wynika przeważnie z czyjegoś zamiłowania do dokarmiania tych zwierząt. Nie ma nic złego w chęci pomocy, np. gołębiom, trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że dokarmianie nie może być kwestią spontanicznej decyzji. Przyzwyczajenie ptaków do regularnych dostaw żywności zaburza ich naturalne instynkty, zniechęca do przemieszczenia się i uniesamodzielnia, co później odczuwają podczas zimy...

Ważna jest jednak nie tylko estetyka. Czytelnik uważa, że lkudzie ingerują w prawo selekcji naturalnej i utrudnia przetrwanie ptakom w trudniejszych warunkach. Takie ,,darmowe stołówki" sprawiają, że zwierzęta stają się coraz śmielsze, zaczepiają przechodniów i zanieczyszczają obrane przez całe stado miejsce. Powstałe w ten sposób siedlisko brudu sprzyja rozprzestrzenianiu się zarazków, np. salmonelli, a także ektopasożytów: roztoczy, ptaszyńców oraz pcheł.
Poradzili sobie

Dokarmianie ptaków odbija się na estetyce miast. Niektóre poradziły sobie z tym. Np. w Łodzi od ponad dwóch lat obowiązuje zakaz karmienia gołębi poza wyznaczony-mi do tego miejscami. Organizowane były też kampanie edukacyjne, mające na celu uświadomienie mieszkańcom negatywnych skutków dokarmiania ptaków latem, np. ak-cje ,,Toruń jak się patrzy", ,,Czysty Białystok". Dokarminie ingeruje w prawo selekcji naturalnej zwierząt i tłumi ich ins-tynkt samzachowawczy.

Miłośnicy dokarniamia gołębi nie partycypują w kosztach porządkowania

Piotr Piętak, zastępca Komendanta Straży Miejskiej w Katowicach i jej rzecznik prasowy
1. Gołębie stały się elementem krajobrazu miejskiego niezależnie i zależnie od woli mieszkańców. Ptaki gniazdują w opuszczonych budynkach, na niezabezpieczonych strychach, w innych miejscach, w których znajdują dogodne warunki oraz dostateczną ilość pokarmu, w tym zwłaszcza dostarczanego przez czło-wieka. Gołębie to zwierzęta inteligentne, które chętnie wykorzystują sympatię ludzi, oswajają się z dokarmianiem i preferują trzymanie się miejsc, gdzie mogą liczyć na łatwy pokarm. Dokarmianie powoduje jednak, że gołębie stają się problemem dla mie-szkańców i zarządców budynków.

2. Ptaki dokarmiane - i w taki sposób uzależnione od człowieka - przesiadują na gzym-sach, balkonach innych elementach infrastruktury miej-skiej, a ich odchody w sposób trwały zanieczyszczają ele-wacje budynków, niszczą parapety, zanieczyszczają ławki, chodniki, schody etc. Odchody odstraszają swoim zapachem i wyglądają nieestetycznie. Przechodnie starają się omijać zanieczyszczone miejsca szerokim łukiem. Jednocześnie miłośnicy i zwolennicy dokarmiania gołębi nie partycypują w kosztach oczyszczania, jakie ponoszą zarówno zarządcy nieruchomości, jak i dróg, chodników…

3. Obecność gołębi sprzyja rozprzestrzenianiu się chorób odzwierzęcych (gruźlica ptasia, gruźlica ptasiopodobna), a miejsca gniazdowania gołębi to również źródło pasoży-tów: pcheł, roztoczy i ptaszyńców odpowiedzialnych
za problemy alergiczne wielu ludzi.

4. Obowiązujące przepisy dają możliwość ustanowienia zakazu dokarmiania gołębi, a zakaz taki może być umiejscowiony w regulaminie utrzymania czystości i porządku.

5. W Katowicach takiego zapisu w regulaminie nie ma, na-leży się więc posiłkować ogólnymi przepisami stanowiącymi o zanieczyszczaniu miejsc dostępnych publicznie, wyrzucaniu nieczystości z okien, balkonów etc. (bardziej dotyczy to osób rozsypujących "karmę" w miejscach publicznych - UKARANIE GOŁĘBIA BYWA TRUDNE). Strażnicy miejscy mogą wlepić mandat za zaśmiecanie przestrzeni publicznej, wysypanie np. "okruchów" chleba na chodnik, jednak dokarmiającego należy złapać na gorącym uczynku.

6. Niektóre miasta zainstalowały elektroniczne "odstraszacze" (na przykład Tychy Rynek), jednak gołębie przyzwyczajają się do takiego "przeciwnika" po czasie. W Katowicach swego czasu korzystano z "usług" sokolnika, jednak współpraca ta została zaniechana.



*Wybory Miss Mokrego Podkoszulka w Sosnowcu - ZOBACZ ZDJĘCIA PIĘKNYCH DZIEWCZYN
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Śląski Air Show w Katowicach - Samoloty F-16 w akcji [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*18 września otwarcie Galerii Katowickiej - ZOBACZ, JAKIE TAM BĘDĄ SKLEPY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!