Gościem audycji DZ @ZachodniGości był przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz. Jego zdaniem wczorajsze odwołanie ze stanowiska prezesa JSW Daniela Ozona będzie mieć konsekwencje gospodarcze (już spadają akcje spółki) oraz polityczne. Górnicy po raz kolejny zawiedli się na PiS, a personalnie na ministrze energii Krzysztofie Tchórzewskim. - Osobiście go cenię, ale nie cenię jako ministra, Ozon zaś to jeden z najlepszych menedżerów w górnictwie w ostatnich latach. Bronił spółki i jej finansów. Teraz związkowcy z JSW wejdą w spór zbiorowy z zarządem i będą domagać wypłaty z zysków w najwyższym wymiarze. - mówił Kolorz. - W jego sprawie decyzje zapadają jednak na Nowogrodzkiej i dlatego jest nieusuwalny, choć ma na swoim koncie wiele błędów. Przegrał w Brukseli jeśli chodzi o ceny energii.
Kolorz odniósł się też do wakatu na stanowisku wiceministra energii. Na razie nikt nie zastąpił Grzegorza Tobiszowskiego. Pojawiło się natomiast na giełdzie nowe nazwisko senatora PiS z Częstochowy i byłego wicewojewody śląskiego Artura Warzochy. - Nie powiem kogo popieramy, bo będzie to pocałunek śmierci - ocenił Kolorz.
Jak dodał Kolorz istnieje też koncepcja, by nie powoływać wiceministra, co jest według niego złym pomysłem. Wtedy Tchórzewski odpowiadałby za wszystko.
Kolorz, który wspiera powstanie ugrupowania Kukiz15 nie jest dziś optymistą jeśli chodzi o jego przyszłość, choć popiera szereg promowanych przez Pawła Kukiza postulatów politycznych. - Żeby w Polsce wejść do sejmu, europarlamentu trzeba mieć duże pieniądze, a tych Kukiz nie ma. Sądzę, że polska scena polityczna tkwić będzie w duopolu: PiS i PO.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?