Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dotacja tylko dla zwolenników reformy oświaty

Katarzyna Piotrowiak
Rodzice sześciolatków, którzy nie poślą dziecka do szkoły od września nie mają co liczyć na dotację do podręczników w ramach wyprawki.

Taka jest decyzja Ministerstwa Edukacji Narodowej, które przygotowało w tej sprawie projekt rozporządzenia.

- To skandal. Takie traktowanie najmłodszych powinno się rozpatrywać w kategoriach dyskryminacji - uważa Bożena Kotkowska, posłanka z Bielska--Białej, która przygotowuje interpelację w tej sprawie.
Zgodnie z projektem nowego rozporządzenia, które ma objąć uczniów od nowego roku szkolnego, dotację dostaną uczniowie klas 1-3 szkoły podstawowej, pierwszej gimnazjalnej oraz ponadgimnazjalnej, czyli wszystkie te roczniki, których obejmą zmiany związane z wejściem nowej podstawy programowej podpisanej w grudniu 2008 r. przez minister edukacji Katarzynę Hall. Jednorazowa wyprawka dla dziecka z rodziny o niskich dochodach wyniesie od 150 do 280 zł. MEN zakłada, że liczba dotowanych uczniów wzrośnie w porównaniu z ubiegłym rokiem z 440 tys. do 550 tys.

Dlaczego MEN odcina od dotacji dzieci, które nie pójdą do szkoły w okresie przejściowym obowiązywania reformy obniżającej wiek szkolny?

Nie poślesz dziecka do szkoły - zostanie bez wyprawki. To szantaż

- Nie pojmuję, jak można uzależniać dotację na podręczniki od tego, czy dziecko będzie chodzić do przedszkola lub szkoły. Jeszcze w zeszłym roku zerówkowicze mogli liczyć na pomoc państwa. Co się więc stało? Otóż MEN wymusi w ten sposób decyzję na wielu rodzicach, zwłaszcza tych, którzy są w trudnej sytuacji finansowej. To jest przecież konkretny komunikat: nie poślesz do szkoły, dziecko zostanie pozbawione wyprawki. To szantaż! - uważa Karolina Elbanowska z Akcji Ratuj Maluchy, skupiającej niemal 50 tys. przeciwników reformy w kraju.

Problem dostrzega i wytyka MEN także rzecznik praw dziecka, Marek Michalak.
W ministerstwie twierdzą jednak, że jest to uzasadnione posunięcie. - Nie przewidziano dofinansowania do podręczników w przedszkolach, bo od września będzie obowiązywała nowa podstawa programowa, która zmienia podejście do edukacji na wszystkich etapach nauczania - tłumaczy Grzegorz Żurawski, rzecznik minister Hall. - W przedszkolu nie będzie czytania i pisania, tak jak to było do tej pory. Dlatego nie przewidujemy podręczników ani zeszytów ćwiczeń.

Żurawski dodał, że nikt nie będzie zabraniał nauczycielom przedszkoli uczenia czytania i pisania sześciolatków. Jednak większość podręczników dla zerówkowiczów została wycofana. Dlatego rodzice z Akcji Ratuj Maluchy przygotowują apel do wydawców.

- Poprosimy ich, żeby nie niszczyli tych książek. Lepiej będzie jeśli na rynku ciągle będą dostępne. Przydadzą się nie tylko dzieciom, ale i przedszkolankom - mówi Elbanowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!