Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Dudek, ekspert ds. PR: "Szpital Narodowy brzmi doniośle. Takie nazewnictwo wpisuje się w narrację stosowaną przez obecny rząd"

Katarzyna Kapusta-Gruchlik
Katarzyna Kapusta-Gruchlik
Dr Krystian Dudek, właściciel Instytutu Publico, specjalista z zakresu PR i komunikacji kryzysowej. Pełnomocnik Rektor Akademii WSB ds. PR.
Dr Krystian Dudek, właściciel Instytutu Publico, specjalista z zakresu PR i komunikacji kryzysowej. Pełnomocnik Rektor Akademii WSB ds. PR. fot. arc
Czy przekształcanie Międzynarodowego Centrum Kongresowego w szpital dla chorych na covid oznacza, że już zawsze ten obiekt będzie się kojarzył z pandemią? Dlaczego lokalizacja wzbudza tak wiele wątpliwości? Czy nazwa Szpital Narodowy może nieść pozytywne skojarzenia? Rozmawiam o tym z dr Krystianem Dudkiem, właścicielem Instytutu Publico, specjalistą z zakresu PR i komunikacji kryzysowej, pełnomocnikiem rektor Akademii WSB ds. PR.

To dobrze, że szpitale covidowe, szpitale polowe budujemy na Stadionie Narodowym czy za chwilę w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach? To dobre lokalizacje na takie przedsięwzięcia?

To pytania wieloaspektowe. Według mnie, poza celami medycznymi, do których teraz się nie odnoszę, chodzi o to, by wizerunkowo dać sygnał, że podejmowane są działania na dużą skalę. Trzeba przyznać, że „Szpital narodowy” brzmi doniośle. Takie nazewnictwo wpisuje się w narrację stosowaną przez obecny rząd, który chce tym samym pokazać skalę swojej walki z covidem. „Szpital narodowy” to też hasło mające być ilustracją, oczywiście w przenośni, jak wiele robią rządzący. W praktyce wiemy, że będzie to szpital dla pacjentów z regionu mazowieckiego.

Powstaje pytanie, czy tą drogą powinniśmy pójść?

Trudno nie zauważyć pytań, jakie pojawiają się w przestrzeni publicznej i nie są bezzasadne. Czy korzystniej jest budować szpital na stadionie czy wesprzeć placówki medyczne, które już przyjmują pacjentów z COVID-19. Inwestowanie w nie miałoby charakter stały i długofalowy, a nie tymczasowy. Odpowiedzi na te pytania brakuje w komunikowaniu tego projektu. W kryzysie równie ważną kwestią jak działanie jest komunikowanie. Komunikacja uspokaja nastroje, eliminuje plotki i domysły, oczyszcza przestrzeń do działań. Tę komunikację trzeba też umieć prowadzić i po tym poznaje się prawdziwych liderów. Kryzys to czas, który wiele weryfikuje.

A z PR-owego punktu widzenia: MCK czy Stadion Narodowy wizerunkowo stracą?

Zakładając, że wszystko dobrze się skończy i obiekty te wrócą do swoich ról, wizerunkowo nie będzie to miało znaczenia. Większe znaczenie mają tu finanse. Wiele osób zastanawia się, jak na takim rozwiązaniu korzystają te podmioty, a jak dużo traciłyby stojąc puste bez wydarzeń, które teraz miały się na nich odbywać. Jak dużo publicznych pieniędzy kosztuje przekształcenie ich w placówki medyczne, bo przecież nie były budowane z myślą o funkcji szpitali. Jeżeli okazałoby się, że bez swojej pierwotnej aktywności, stałe i wysokie koszty ich utrzymania mogą prowadzić do ich upadku, wówczas projekt służyłby nie tylko ratowaniu ludzi, ale też tych obiektów. W takiej sytuacji należałoby tę koncepcję oceniać zupełnie inaczej. Inna sprawa, gdyby te podmioty mogły funkcjonować i przeczekać okres COVID-u, a mocno przewietrzona kasa państwa nie byłaby obciążona znacznymi kosztami ich adaptacji pod cele medyczne.

Nie przeocz

Zgadza się. Tylko czy ten „szpital covidowy” za MCK nie będzie się później ciągnął?

Gdy w jakimś budynku, w którym kiedyś funkcjonował np. szpital dla gruźlików, zlokalizowany zostanie nowy podmiot - zawsze krążą legendy, mówiące, że lepiej tam nie chodzić, bo w murach mogły przetrwać jeszcze jakieś wirusy. Zadaniem osób zarządzających tymi obiektami będzie po likwidacji tymczasowych szpitali, umiejętne zakomunikowanie faktu skutecznego przygotowania do powrotu pierwotnej ich funkcji. Mam tu na myśli np. ozonowanie i dezynfekowanie, by nikt nie miał obaw związanych z łatką o nazwie „covid”, która zostanie przyklejona. W kryzysach ludzie nie racjonalizują, a kierują się emocjami. Im więcej emocji tym mniej myślenia. Skoro dzisiaj nie brakuje wyznawców trudnej do zrozumienia teorii o covidowym „spisku globalnego rządu”, znajdą się pewnie autorzy różnych kreatywnych teorii na temat obiektów poszpitalnych. To samo czeka większość szpitali czy oddziałów, które teraz przyjmują pacjentów covidowych.

Czyli koncerty, konferencje, kongresy i targi wrócą do MCKu?

Wydaje mi się, że to nie będzie taki duży problem. Zadziała z pewnością pragnienie udziału w wydarzeniach za którymi tęsknimy. A patrząc na to zdroworozsądkowo - wchodząc dzisiaj do dużego sklepu, kościoła czy szkoły jest duże prawdopodobieństwo, że ktoś przebywający tam równolegle z nami jest zakażony covid-19.Dlatego z zaangażowaniem specjalistów, te obiekty trzeba będzie odpowiednio przygotować do powrotu do normalności. Może to być o tyle łatwiejsze, że oswajamy się z tym zagrożeniem, a do normalności będziemy wracać wszyscy. A razem jest łatwiej.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera